W Mad Max: Na drodze gniewu był postacią epizodyczną i nie wypowiedział ani jednego słowa, lecz skradł serce wszystkich widzów i stał się jednym z najbardziej pamiętnych elementów filmu. Udział w kolejnych częściach Doof Warriora, miotającego ogniem z gitary członka świty Immortana Joe, został oficjalnie potwierdzony przez George’a Millera. Ale to nie jedyne wiadomości, które zdradził australijski reżyser.
Z okazji zbliżającej się premiery wersji „Black & Chrome” filmu Mad Max: Na drodze gniewu George Miller udzielił wywiadu brytyjskiemu Independent, w którym to wypowiedział się na temat kolejnych filmów z serii. Potwierdził w nim, że następny będzie nazywał się Mad Max: The Wasteland, a Tom Hardy powtórzy swoją rolę. Niestety widzowie będą musieli na niego poczekać, gdyż zanim Miller rozpocznie prace na planie The Wasteland, to chce zrobić coś „szybkiego i małego, aby zresetować mózg”. Australijczyk zdradził również, że w głowie ma pomysł na obraz poświęcony przeszłości Furiosy, ale powstanie tego oraz jeszcze jednego filmu osadzonego w postapokaliptycznym uniwersum zależeć będzie od bardzo wielu sprzyjających czynników, co Miller obrazowo przyrównał do „zjawiska koniunkcji planet”. Oto wybrane cytaty nominowanego w 2016 roku do Oscara reżysera:
O Doof Warriorze:
Jeśli będziemy robić następny film, to Doof Warrior w nim będzie! Wiem kim jest jego matka. Wiem jak to się stało, że niemy i ślepy mężczyzna przetrwał apokalipsę. Znam jego historię bardzo dobrze!
O pracach nad scenariuszem z Nico Lathourisem:
Zagłębiliśmy się w podteksty, historię wszystkich postaci oraz tło całego świata… i zupełnie o tym nie myśląc stworzyliśmy dwa różne scenariusze, które stanowią część biblii zawierającej wszystkie historie.
Zobacz również: Turbo Kid doczekał się niespodziewanego prequela. Powstanie też sequel!
W Coma-Doof Warriora wcielił się australijski muzyk iOTA (Sean Hape). Mad Max: Na drodze gniewu zarobił na świecie 378 milionów dolarów oraz zdobył sześć Oscarów. W maju miną dwa lata od premiery filmu.
https://www.youtube.com/watch?v=1DcqnkzGEFQ
Źródło: independent.co.uk / ilustracja wprowadzenia: kadr z filmu Mad Max: Na drodze gniewu – Warner Bros.