Reżyser Moonlight opowiada o czarnoskórych aktorach. Czy ich przeznaczeniem są role niewolników?

Zniewolony. 12 Years a Slave, Służące, Miasto gniewu – co łączy te trzy produkcje? Wszystkie one traktowały o historycznym wyzysku i uprzedzeniu ludności białej względem osób czarnoskórych. Poza tym wszystkie zostały uhonorowane najwyższymi filmowymi odznaczeniami w postaci Oscarów … Czy w tym wypadku zachodzi jakiś związek przyczynowo-skutkowy? Nie nam to oceniać, ale z pewnością zwróciliście uwagę, że są w Hollywood tematy, których podjęcie w filmie umożliwia twórcom kroczenie, usłanej różami, drogą na szczyt. Nic więc dziwnego, iż wśród brutalnych i bezpośrednich internautów panuje przekonanie, jakoby skuteczną metodą na zdobycie Oscara przez czarnoskórych artystów było wcielanie się w role, nazwijmy to kolokwialnie, “niewolnicze”. Taką opinię reprezentuje internet, taką opinię reprezentuje zapewne część z was jak i z nas, a nawet niektóre wielkie konglomeraty medialne są skłonne przychylić się do takiego twierdzenia.

Zobacz również: Roman Polański nie będzie przewodniczącym gali Cezarów!

moonlight barry jenkins film roundtable

Oczywiście opinia większości nie zawsze musi być zgodna z rzeczywistością, na dowód czego przedstawiamy wam wypowiedź reżysera filmu Moonlight – Barry’ego Jenkinsa. Produkcja ta została nominowana do kilku kategorii w ramach Oscarów, choć istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że będzie musiała obejść się smakiem. W tym roku członkowie Akademii Filmowej podjęli decyzję odnośnie najważniejszych nagród już dawno temu … Niemniej jednak Moonlight zyskał uznanie krytyków, otrzymał wspomniane nominacje, a wcale nie traktował o uniżonych czarnoskórych sługach. Kwestia samookreślenia, relacji międzyludzkich, własnej tożsamości – oto tematy podjęte przez Barry’ego Jenkinsa. Czy zatem reżyser zadał kłam powszechnym opiniom? Jego zdaniem jak najbardziej!

Wydaje mi się, że mit, wedle którego musisz zagrać “niewolnika”, aby zostać nagrodzonym Oscarem jest po prostu … mitem. […] Nawet nie myślałem o podjęciu tego tematu [niewolnictwa – przyp.red.]. Po prostu chciałem stworzyć jak najlepszy film oddający rzeczywistość, w której i ja dorastałem.

I chyba mu się to udało – w końcu byle komu nominacji się nie przyznaje. Chociaż ten ostatni rok w kinie był taki, że … Mniejsza z tym. Fakt jest taki, iż Moonlight na papierze nadal ma szansę na parę statuetek, udowadniając przy tym, że być może ten mit o czarnoskórych aktorach-niewolnikach jest nieco przesadzony. Cóż, nie obali tego stereotypu dopóki nie wygra w którejś kategorii!

Źródło: independet.co.uk / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe

Redaktor

Najbardziej tajemniczy członek redakcji. Nikt nie wie, w jaki sposób dorwał status redaktora współprowadzącego dział publicystyki i prawej ręki rednacza. Ciągle poszukuje granic formy. Święta czwórca: Dziga Wiertow, Fritz Lang, Luis Bunuel i Stanley Kubrick.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?