W opakowaniu producenta, które jest dość solidnie wykonane znajdziemy dobrze zabezpieczoną klawiaturę, podkładkę pod nadgarstki, zestaw zamiennych klawiszy kolorze tytanu, kluczyk do ich ściągania oraz instrukcję obsługi. Pierwsze wrażenia po unboxingu? Alloy Elite RGB zdecydowanie korzystniej wygląda na żywo niżeli na fotografiach w internecie czy zdjęciu na opakowaniu. Połączenie metalowej ramy z tworzywem sztucznym to bardzo udany zabieg ze strony producenta – całość na prawdę jest bardzo solidnie spasowana i sprawia wrażenie pancernej. Miłym dodatkiem wizualnym jest listwa RGB na górze urządzenia oddzielająca srebrne klawisze multimedialne, które wyróżniają się na tle całej czarnej konstrukcji klawiatury. Na górze znajdziemy też port USB 2.0 do podłączenia dowolnego akcesorium. Kabel jak przystało na sprzęt z tej półki cenowej jest w grubym oplocie i wystarczająco długi – 1.8 m zakończony dwoma końcówkami USB. Jedna z nich służy do podłączenia klawiatury, druga jako gniazdo przelotowe dla wbudowanego w klawiaturę portu.
Pełnowymiarowa konstrukcja na szczęście nie jest wzbogacona o szerokie ramki i nie poszerza o zbędne centymetry klawiatury.
Dołączona do zestawu podpórka pod nadgarstki to jeden z aspektów tego urządzenia, które mam wrażenie nie do końca jest „Elite”. Wykonana jest z cienkiego i lekkiego plastiku z dość ciekawą fakturą niestety ciężko porównywać jej ergonomie i wygodę do chociażby Ornaty od Razera czy G513 od Logitecha, które postawiły na miękkie poduszkowe wykonanie ze skóropodobnego materiału. Oczywiście podkładka spełnia swoje zadanie i ułatwia korzystanie z klawiatury, która ma wysoki profil jednak konkurencja zrobiła to lepiej.
Na spodzie urządzenia znajdziemy cztery antypoślizgowe podkładki oraz klasyczne nóżki. W jednej i drugiej pozycji klawiatura nie przemieszcza się niechciane po blacie i pod tym względem jest bardzo dobrze.
NGenuity skrojone specjalnie z myślą o modelu Alloy Elite RGB uzupełnia idealnie całość odczuć z jej korzystania. Dostajemy oczywiście wszystkie funkcje typu zapisywanie profili, tworzenie makr czy też setki kombinacji ustawień podświetlenia. Ręcznie możemy ustawić 10 jego stref lub skorzystać z domyślnie stworzonych pod konkretne gry pokroju Fortnite, PUBG czy też Overwatch.
Dodatkowo można wybrać jeden z kilku efektów. Oprócz klasycznego stałego podświetlenia, Alloy Elite RGB może mienić się kolorami w stylu oddechu, fali, spustu czy Płomienia HyperX.
W wielkim skrócie bo mnogość opcji tego oprogramowania nie ma końca – każdy znajdzie tutaj coś dla siebie i pod tym względem NGenuity jest zdecydowanie „Elite”.
Zastosowane przełączniki Cherry MX Red to coś za co można pokochać tę klawiaturę. Wymagają one niewielkiej siły nacisku i aktywują się już w połowie skoku (2 mm). Są one bardzo szybkie i co chyba docenią najbardziej osoby w Waszym otoczeniu – ciche (jak na przełączniki mechaniczne). Granie na tych przełącznikach to czysta przyjemność, pisanie dłuższych tekstów również nie sprawia żadnych problemów nawet dla osób przyzwyczajonych do klawiatur nisko profilowych.
Czy HyperX Alloy Elite RGB to faktycznie produkt „Elite”? Nie licząc dołączonej do zestawu podpórki pod nadgarstki – zdecydowanie tak. Jakość wykonania, ergonomia czy też sam design sprawia, że na tle konkurencji Alloy Elite RGB nie ma powodów do wstydu. Jest to od A do Z najwyższa półka i zdecydowanie urządzenia godne polecenia w tej półce cenowej. Nie mniej jednak trzeba mieć na uwadze, że inni producenci nie śpią i też mają sporo do zaoferowania.
