Hollywood składa hołd Davidowi Lynchowi |  David Lynch miał zrobić serial dla Netflix. To miał być jego ostatni projekt |  Greta Gerwig dopięła swego. Jej Opowieści z Narnii trafią do kin

Legendarna wioska Galów mierzyła się już z wieloma najazdami Rzymian, ale zazwyczaj napój Panoramiksa wystarczył, by najeźdźca ograniczył się jedynie do rozlokowania obozów wokoło. Fabrice Caro (znany jako Fabcaro) i Didier Conrad tym razem postawili na drodze Galów kogoś, kogo siłą nie są pięści, a umysł i przebiegłość. Czy silni, lecz w gruncie rzeczy poczciwi i prości Galowie poradzą sobie z kimś takim jak Plusujemnus? I czy po jego wizycie wioska pozostanie taka sama?

Strona komiksu Asteriks: Biały Irys

Obyczaje w wiosce pod wodzą Asparanoiksa nie są subtelne. Problemy rozwiązuje się w bezpośredni sposób na linii relacji piącha-szczęka, lokalna ekonomia opiera się na dziczyźnie, a kultura wysoka występuje jedynie w postaci Kakofoniksa, którego twórczość ma się tam tak dobrze jak smooth jazz na wiejskim weselu. Przybycie Plusujemnusa to powiew świeżości. Rzymianin nie sięga po broń, jak jego rodacy, za to obdarowuje wszystkich dobrym słowem i pozornie mądrymi sentencjami. Jowialni Galowie łykają to wszystko jak obywatele przedwyborcze obietnice. Cała gładkość i charyzma nowego gościa wcale jednak nie oznaczają, że to postać pozytywna…

Plusujemnus to łotr, z jakim dotąd Galowie nie mieli do czynienia. Dziczyzna idzie w odstawkę, każdy ma dla sąsiada dobre słowo i nawet obozujący wokół legioniści witają się kwieciście z Galami, zanim oczywiście dostaną od nich tradycyjny łomot. Plusujemnus to bystrzak i bierze na cel żonę wodza – Dobrominę. Kobietę niedocenianą przez swojego januszowatego mężusia, pragnącą od życia czegoś więcej. Korzystając z faktu, że jej brat mieszka w wielkomiejskiej Lutecji, Plusujemnus wyczuwa moment, by dogryźć Galom i zabiera ją w rzekome odwiedziny do brata, mając oczywiście własny przebiegły plan…

Strona komiksu Asteriks: Biały Irys

Cała ideologia Białego Irysa trąci paplaninami kołczów i doradców osobistych, których rady i programy pięknie brzmią, ale są puste i łamliwe w kontakcie z rzeczywistością. O ile w ustach Plusujemnusa brzmią one przekonująco, o tyle ich interpretacja wśród ludu jest pokraczna i nawet całkiem zabawna. Galowie, ale także i Rzymianie, zachowują się jak dzieciaczki powtarzające po rodzicach rozmaite powiedzonka, idące za ich radami, ale niekoniecznie je rozumiejące. I nie byłoby to takie złe, gdyby sam ich twórca nie był wyrachowanym osobnikiem.

Plusujemnus to ładny chłopak. Szeroki uśmiech, charakterystyczna fryzura, kolczyki i cała reszta jego aparycji stawiają go w rzędzie z dojrzałymi, ale wciąż buchającymi młodzieńczą energią biznesmenami, którzy dzielą się w sieci swoimi radami na temat sukcesu. Didier Conrad tym samym już na pierwszy rzut oka postawił go w opozycji do wąsatych Galów. Fizycznie spełnia warunki bohatera pozytywnego, ale odpowiednia mimika ukazuje jego prawdziwe oblicze. Conrad zderzył też galijską wioskę z Lutecją, typowym ośrodkiem rzymskiej kultury tamtych czasów. I ta pierwsza lokacja wcale nie wypadła gorzej. Ponadto styl rysownika godnie kontynuuje to, co tworzył Uderzo. z całym kolorowym folklorem świata przedstawionego- zarówno po stronie Galów, jak i Rzymian.

Strona komiksu Asteriks: Biały Irys

Asteriks: Biały Irys pokazuje przede wszystkim, jak wielki potencjał drzemie w historiach z parą walecznych Galów. Debiutujący na łamach Asteriksa Fabcaro zderzył tradycyjną prowincję z nowoczesnym, rzekomo oświeconym światem i wyszło mu to znakomicie. Nie ma tu krytyki prowincji, ani też skrajnego potępiania „wielkiego świata”. To przede wszystkim konfrontacja prostodusznych Galów z nowym rodzajem zagrożenia, ale też satyra na rzekomo światłych i mądrych nauczycieli życia. Do tego zachowane zostały klasyczne asteriksowe motywy i mam nadzieję, że kolejne albumy z popularnymi Galami pojawią się jak najszybciej.


Okładka komiksu Asteriks: Biały Irys

Tytuł oryginalny: L’Iris Blanc
Scenariusz: Fabcaro
Rysunki: Didier Conrad
Tłumaczenie: Marek Puszczewicz
Wydawca: Egmont 2023
Liczba stron: 48
Ocena: 85/100

Zapraszamy do przeczytania wywiadu z Fabcaro i Didierem Conradem, nowymi twórcami wydanego przez Egmont czterdziestego tomu kultowej serii o Galach – Asteriks: Biały Irys. W historii tej do galijskiej wioski przybywa Plusujemnus – człowiek o wielkiej charyzmie i  z pozytywnym przesłaniem, który jednak nie jest do końca szczery z Galami.

Tomasz Drozdowski (TD): W jakich okolicznościach akurat Wy dwaj zaczęliście tworzyć nowe przygody Asteriksa i Obeliksa?

Didier Conrad (DC): W moim przypadku był to trudny początek, bo od dziesięciu lat nie wychodziły nowe komiksy z Asteriksem i Obeliksem. Gdy pojawił się pomysł wskrzeszenia serii, długo poszukiwano odpowiedniego rysownika. W tamtym czasie zajmowałem się tuszowaniem rysunków i po wielu przejściach zdecydowano się na współpracę ze mną. Początek pracy na albumami Asteriksa był ciężki ze względu na to, że zespół nad nim pracujący nie znajdował się w jednym miejscu i komunikacja była utrudniona, a dalsze tworzenie stanęło pod znakiem zapytania. Moje początki były więc zupełnie inne niż Fabrice’a. On nie musiał przechodzić przez wszystkie perypetie, które ja przeszedłem. Przyszedł do gotowego projektu i jego odczucia są zapewne zupełnie inne.

Fabcaro (F):  Dla mnie faktycznie było to dużo prostsze, bo i historia jest krótsza. Gdy Jean-Yves Ferri postanowił zrobić sobie chwilową przerwę w tworzeniu scenariuszy do Asteriksa, zadzwoniono do mnie, a ja bez wahania zgodziłem się go zastąpić.

TD: Kim jest tytułowy bohater „Białego Irysa”?

F: Plusujemnus to czarny charakter, z tym, że jest on bardziej zniuansowany niż jego poprzednicy. Jest dwulicowy i zbudowany bardziej kompleksowo. Z jednej strony jest przystojny, pozytywny i dobrze się prezentujący, mówiący gładko i pięknie. Potrafi uwodzić słuchaczy. Z drugiej strony jednak pojawia się wątek makiaweliczny, człowieka manipulującego ludźmi i chcącego zdobyć władzę. Na szczęście udaje mu się zmanipulować tylko nielicznych i nie wszyscy poddają się jego urokowi.

Strona komiksu Asteriks: Biały Irys

TD: Kto był dla was inspiracją do stworzenia Plusujemnusa i historii z jego udziałem?

F: Plusujemnus jest mieszanką różnego typu osób. Filozofów, którzy w ostatnim czasie lansują ideologię samodoskonalenia i samorozwoju. Chciałem, aby był w nim element nowoczesnego myśliciela, influencera, ale też kogoś ze świata polityki. Charyzmatycznie mówiącego, przekonującego do siebie. Łączy w sobie myśliciela zen z typowym politykiem. A jeśli chodzi o inspiracje do historii, to uwielbiam opowieści z nurtu „miasteczkowego”, gdzie akcja dzieje się w galijskiej wiosce. Jest to zamknięty, sielankowy świat, do którego przychodzi czynnik z zewnątrz, wywracający wszystko do góry nogami. Chciałem zestawić tradycyjną wioskę Galów z kimś prezentującym nowoczesną filozofię, jakby spoza ich świata.

TD: Jakie filmy i animacje z Asteriksem i Obeliksem są waszymi ulubionymi? Wyobrażacie sobie ekranizację Białego Irysa?

F: Za bardzo tego nie widzimy. Moim zdaniem na ekranizację lepsze są te historie z Asteriksem, które dzieją się poza wioską, takie, jakie zwykle tworzy Jean-Yves Ferri. Biały Irys jest statyczny i pełen dialogów. Jeśli chodzi o filmy, o najbardziej podoba nam się Misja Kleopatra, gdzie widać najlepiej podejście do tworzenia historii w stylu Goscinny’ego. Pojawia się tam przygoda, ale też parodia i dużo humoru. Z animacji najlepsza jest 12 prac Asteriksa.

TD: Jakie są Wasze dalsze plany względem Asteriksa i Obeliksa? Czy Galowie odwiedzą kiedyś okolice Polski?

F: Nie wiem czy kolejny album będzie pisany przeze mnie, bo Jean-Yves Ferri zrobił sobie od serii tylko album chwilową przerwę, więc nie wiadomo, kto zostanie kolejnym scenarzystą. Jeżeli chodzi o kolejne tomy, to po statycznej, osadzonej w jednym miejscu historii warto byłoby stworzyć coś umieszczonego poza galijską wioską. Myślimy, że podróż w rejony Polski jest jak najbardziej możliwa.

Strona komiksu Asteriks: Biały Irys

TD: W komiksie amerykańskim istnieje trend tak zwanych crossoverów, gdzie bohaterowie z różnych uniwersów spotykają się we wspólnej przygodzie. Czy wyobrażacie sobie parę Galów w takiej historii?

DC: W teorii jest to jak najbardziej możliwe, ale w praktyce pojawiają się obwarowania prawne dotyczące serii. Kolejnym aspektem jest to, że świat Asteriksa i Obeliksa jest szczególny, umiejscowiony w konkretnym okresie i konwencji, gdzie nie ma świata równoległego.

F: W albumie Asterix u Belgów pojawili się bohaterowie z Tintina, ale ciężko nazwać to pełnoprawnym crossoverem.

DC: Na łamach niemal każdego albumu pojawia się też charakterystyczny pirat zapożyczony z komiksu Barbe-Rouge (Redbeard) autorstwa Jean-Michela Charliera. Była to seria o XVIII-wiecznym piracie, także pierwsze crossvery są już obecne.

TD: Czy mogę na koniec prosić kilka słów od Was dla naszych czytelników?

F: Mamy nadzieję, że spodoba Wam się nowy album o Asteriksie i będziecie zadowoleni z jego lektury!

Dziękujemy za rozmowę!

 

Fabcaro ( fot. Christophe Guibbaud )

Didier Conrad ( fot: Christophe Guibbaud )