Recenzje filmów
Celuloidowy orgazm: recenzujemy „O dziewczynie, która wraca nocą sama do domu”
Uwielbiam artystyczne, zaangażowane kino grozy. Im więcej w nim hipsterstwa, feminizmu, „lewactwa”, im…
Uwielbiam artystyczne, zaangażowane kino grozy. Im więcej w nim hipsterstwa, feminizmu, „lewactwa”, im…