Tej nocy wszystkie domostwa legły w wiecznym mroku. Kroczący w stronę kościoła modlitewny orszak oddzielał lampionami światło od ciemności. Pieśni niosły się przez okoliczne lasy, doki i serca. Wierni łaknęli cudów, które zapewnić mógł im tylko górujący nad wyspą Anioł Pański. Wystarczyło tylko przyjąć komunię.