Twórca Desperate Housewives stworzył dla CBS All Access coś w podobnym klimacie. Czarne dramedy Why Women Kill w sposób bardzo wyrafinowany opowiada bowiem o niczym innym, jak o przemocy domowej, ale na kilka różnych sposobów.
Why Women Kill zostało umiejscowione w jednym domu, ale w trzech różnych dekadach. W roku 1963 Beth-Ann (Ginnifer Goodwin) odkrywa, że jej mąż ma romans ze znacznie młodszą kobietą. W 1984 roku Simone (Lucy Liu), zamożna pani, dla której utrzymanie pozorów jest najważniejsze, ma podobne doświadczenia, z tym że, jej mąż okazuje się być gejem. Natomiast w 2019 roku prawniczka Taylor (Kirby Howell-Baptiste) żyje w szczęśliwym otwartym małżeństwie, do czasu kiedy do jej domu wprowadza się jej kochanka.
Zobacz również: Irlandczyk – recenzja długo oczekiwanego filmu Martina Scorsese | BFI LFF 2019
Jak widać powyżej wszystkie wyżej wymienione bohaterki mają podobne doświadczenia, ale ich finał jest inny, od tego przez nas oczekiwanego. Już od początku Why Women Kill mamy przekonanie o tym, że mąż zdradzi, a żona przyczyni się do jego śmierci. A tak dzieje się tylko w jednym z trzech przypadków. Trzy różne dekady pozwalają ujrzeć perspektywę tego, jakie możliwości miały kobiety, których dotykała przemoc domowa. W latach 60. kobiety przede wszystkim zajmowały się domem. Nie miały kariery, własnych pieniędzy, z których mogłyby się utrzymać w przypadku odejścia od męża. Dlatego też często godziły się na bestialskie traktowanie. W latach 80. sytuacja uległa zmianie, a obecnie, pomimo że czasami wstyd jest silniejszy, częściej kobiety biorą sprawy w swoje ręce i proszą o pomoc odpowiednie osoby.
Należy też zauważyć, że w Why Women Kill mamy do czynienia z zupełnie innymi kobietami, które jednak łączy to, że w pewnym momencie ich małżeństwa zostały wzięte za pewnik. Przecież zawsze będą tam, gdzie spodziewają się ich mężowie i nigdy ich nie opuszczą. Wydaje się, że to właśnie takie ich traktowanie oraz kłamstwa, którymi były karmione prowadzą do skutków zaprezentowanych w kilku ostatnich odcinkach limitowanego serialu.
Beth-Ann jest wpatrzona w swojego męża, jak w obrazek. Początkowo nie może uwierzyć, że byłby zdolny do romansu. Jednak kiedy akceptuje prawdę, postanawia wykorzystać tę wiedzę dla własnych celów. Zbliża się do kochanki męża i manipuluje, zarówno nim, jak i nią. Simone, kiedy odkrywa prawdę o mężu, zdecydowanie czuje się upokorzona i w jakiś sposób chce się na nim zemścić. Późniejsze odkrycia o jego stanie zdrowia pokazują jej drugą stronę. W historii Taylor to nie ona jest problemem. Dziewczyna, z którą się widuje (w tej roli Alexandra Daddario) wydaje się być ideałem – smacznie gotuje, sprząta, pierze, a na dodatek wchodzi w jej małżeństwo jak nóż w masło. Dopiero po czasie okaże się, że Jade ma w tym swój własny cel.
Zobacz również: Na pierwszy rzut oka: 2. sezon All American
Why Women Kill jest serialem interesującym, który naprawdę świetnie się ogląda. Obsada zachwyca, przede wszystkim Goodwin i Liu. Pierwsza z nich czarującym uśmiechem może sprawić, że wszystko ujdzie jej płazem. Za jego fasadą jest jednak kobieta inteligentna, która potrafi manipulować najbliższym otoczeniem. Liu pięknie wtapia się w klimat lat 80. Jest energiczna, kolorowa i ma ogromne pokłady empatii. Niestety, dla mnie minusem serii jest wątek z 2019 roku. Żadna z zaprezentowanych tam postaci nie jest na tyle interesująca. Wszyscy bledną przy fantastycznych Beth-Ann i Simone.
Oklaski należą się też całej ekipie, pracującej przy Why Women Kill. Scenografie w każdym z trzech domów są fantastyczne. Idealnie współgrają z każdą dekadą. Dodatkowo wszystkie stroje, charakteryzacja oraz samo otoczenie domu zostały uchwycone z ogromną starannością. To oraz soczyste i wyraziste kolory sprawiają, że każdy kolejny jest po prostu ucztą dla oka. Why Women Kill mogło umknąć w fali jesiennych premier i powrotów, a jeżeli poszukujecie czegoś naprawdę oryginalnego, dobrego, z dawką humoru i twistów, ten serial spełni wasze wszystkie oczekiwania.
ilustracja wprowadzenia: CBS