Produkcje o tematyce gangsterskiej są u mnie naprawdę chętnie oglądane. Lubię gdy jest sporo akcji, kryminalnych wątków czy mówiąc potocznie obijania mord. Wszystko to doprawione nutką komedii, zobaczymy w serialu SkyShowtime – Tulsa King, gdzie główną rolę gra sam Sylwester Stallone. W serialu tym ów Stallone (czy też Dwight „Generał” Manfredi) powraca do życia w półświatku, po 25 letniej odsiadce. Były mafioso odwiedza swoją rodzinę, lecz ta nie chce zbytnio utrzymywać z nim kontaktu. Wysyłają go do tytułowej Tulsy, gdzie ten… zakłada swój gang.
Fabuła wartko mknie do przodu, serwując nam przy tym sporo gagów z nieogarniania naszego głównego antybohatera. Wszak Manfredi nie widział zmian, które zachodziły w świecie, gdy ten odsiadywał swój wyrok. Przez ten zabieg serial daje nam swoiste połączenie klasyków gangsterki jak Chłopcy z ferajny czy Ojciec Chrzestny z komediami pokroju Junior czy (o zgrozo) Super Zioło. Czego jednak mogliśmy się spodziewać po takim zarysie fabuły? I czy w ogóle jest to dobry humor? Oczywiście, że tak. Nie ma nic zabawniejszego, niż oglądanie Stallone’a, który nie ogarnia co to Uber czy świata, w którym marihuana medyczna jest legalna. Dodatkowo postacie drugoplanowe dodają uroku temu humorowi. Mi jednak najbardziej przypadła do gustu scena, gdzie nasz tytułowy Król Tulsy zdaje egzamin na prawo jazdy.
No ale tak jak mówiłem, serial zawiera w sobie też sporo akcji. Niejednokrotnie Manfredi chce ściągnąć haracz z lokalnych działalności, obije komuś twarz czy ktoś tego Manfrediego, będzie chciał kropnąć. Wątki te trzymają w napięciu, aż nie można oderwać oczu od ekranów. Właśnie przy tego typu serialach, boli mnie to, że nie ma całego sezonu od razu, a trzeba czekać na kolejne odcinki.
Tulsa King to rozrywka naprawdę wysokich lotów. Pozycja, którą każdy powinien w swoim życiu zobaczyć. Nie mogę doczekać się kolejnych odcinków tego niezwykłego serialu. Nie ma z resztą co się dziwić, gdyż serial stworzył sam Taylor Sheridan odpowiedzialny za największe hity SkyShowtime takie jak produkcje z uniwersum Yellowstone. Pozycja obowiązkowa!