Powracamy do demonicznego miasteczka gdzie po serii niewyjaśnionych anomali pogodowych trafiają kolejni przymusowi mieszkańcy. Sytuacja zaczyna się pogarszać ponieważ zapasów zaczyna brakować a upiory wychodzące z mroku nie oszczędzają nikogo na swojej drodze. Podróż Boyda w głąb lasu jedynie daje więcej pytań. Przed mieszkańcami coraz więcej niebezpieczeństw, już nie tylko noc przynosi niebezpieczeństwo. Czy bohaterom uda się opuścić koszmarne miasteczko?
Stamtąd przykuwało uwagę swoją niestandardową historią, która w pierwszym sezonie wciągała, dając więcej pytań które mieliśmy nadzieję, że zostaną rozwiązane w drugim sezonie. Niestety najnowszy sezon pomnaża pytania zamiast je rozwiązywać, co idzie na minus fabuły niektóre wątki idą po prostu w zapomnienie. Twórcy w maksymalny sposób zamieszali fabułą zapominając o mocnym punkcie jakim były demony. W pierwszych odcinkach kiedy nasi bohaterowie muszą z nimi zmierzyć ratując nowo przybyłych, są one jeszcze straszniejsze i brutalniejsze niż w pierwszym sezonie. Niestety ich potencjał w dalszej części sezonu nie jest w pełni wykorzystany jakby można się było spodziewać.
Widać, że twórcy serialu chcieli podkreślić zagubienie bohaterów, którzy rozpaczliwie starają się znaleźć drogę ucieczki. Jednak od połowy serialu mamy wrażenie, że tworzą oni sami sobie barierę i mamy kilka momentów w których odnosimy wrażenie, że fabuła nawet nie stoi w miejscu ale po prostu cofa się trzy kroki do tytuły. Powoduje też niepotrzebne dłużny które wybijają ze skupienia na historii. W najnowszym sezonie tak jak szybko postacie wpadają na jakiś pomysł tak samo szybko stwierdzają, że jest nic nie wart a w zasadzie można o nim zapomnieć.
Na plus jest zdecydowanie przemiana kilku bohaterów, na których widać piętno koszmarnego miejsca. Tutaj należy zdecydowanie wymienić Boyda Stevens w którego rolę wciela się Harold Perrineau Jr. W nowym sezonie poznajemy zupełnie odmienionego Boyda, który w rozpaczliwych okolicznościach stara się znaleźć sposób na ucieczkę dla ludzi, którzy mu ufają. Przestaje być opanowany, zaczyna tracić kontrolę nad swoim emocjami. Równie dobrze wypada Catalina Sandino Moreno jako Tabitha Matthews, która wydaje się mieć najwięcej konkretnych pomysłów na wyjście z patowej sytuacji w jakiej się znaleźli.
Stamtąd dzięki naprawdę niespodziewanemu zakończeniu, w miarę broni się po kilku długich nic nie wnoszących odcinkach. Dobra informacja jest taka, że Stamtąd powróci z 3 sezon, który zapowiada się naprawdę ciekawie. Finalnie 2 sezon można ocenić jako przejście do kolejnego sezonu. Miejmy nadzieje, że w kolejnym sezonie zaczniemy otrzymywać mniej pytań.
Ilustracja wprowadzająca: fot. MGM