Na ziemi dochodzi do serii anomalii. Zaczynają pojawiać się portale, prze które do świata ludzi zaczynają przechodzić bestie z innych wymiarów. Jednak pojawienie się potworów, nie skreśla istnienia ludzkość. W raz z nimi zaczynają się pojawiać ludzie, którzy emanują mocą, która pozwala im walczyć z pozaziemskim istotami. Minusem takiej mocy jest fakt, że człowiek posiadają ją na danym poziomie, nie może jej rozwijąć, pozostaje stale na jednym. Głównym bohaterem Jin-Woo Sung jest wojownikiem o najniższej klasie, o praktycznie zerowych umiejętnościach. Jeden z potencjalnie zwyczajnych rajdów z drużyną, może się okazać tym który na zawsze odmieni życie Jin-Woo Sunga.
Pierwsze dwa odcinki adaptacjo koreańskiej manhwy, skupia się przede wszystkim na wprowadzeniu widza w świat. Wyjaśnienie panujących zasad, reguły jakim kieruje się postacie jest bardzo w tym przypadku istotne dla zrozumienia dalszych wydarzeń. Są to dość specyficzne odcinki jednak łatwo poczuć mroczny klimat Solo Leveling. Pomimo tego, że jest to dopiero wstęp do dalszej historii, akcja anime jest naprawdę krwawa, więc przypadnie do gustu fanom, którzy lubią takie historie. Już na samym początku mamy bardzo interesujące i pełne zwortów walki, co mocno wciąga.
Jinwoo Sung, który jest głównym bohaterem Solo Leveling zapowiada się na naprawdę interesującą postać. Poznajemy go jako wojownika z praktycznie nikłym umiejętnościami. Jednak to dzięki jego doświadczeniu oraz poświęceniu rozwija się ciąg przyczynowo skutkowy. Bez wątpienia będzie bardzo interesując do obserwacji, w jaki sposób postać Jinwoo będzie się rozwijać i zmieniać na przestrzeni całego sezonu.
Solo Leveling w pierwszych dwóch odcinkach przykuwa uwagę animacją, pozwalając wczuć się w mroczny klimat rajdu na kolejną bramę z potworami. Na pewno też, godne zauważenia jest charakterystyczny uśmiech tajemniczej statuy, która jest początkiem magicznych ale również okrutnych wydarzeń. Muzyka to podkreślenie całej historii, ale tego można było się spodziewać ponieważ odpowiada za nią Hiroyuki Sawana, który odpawiadał za soundtrack m.in Attack on Titan.
Oczywiście musimy pamiętać, że za nami dopiero dwa odcinki. To początek sezonu, w którym jeszcze wiele może się zdarzyć, od zachwytu po niedosyt, co mogliśmy dla przykładu zauważyć w Jujutsu Kaisen. Jednak to co trzeba przyznać, Solo Leveling intryguje historią oraz budową świata w którym się dzieje. Otwarcie sezonu, zachęca do dalszego oglądania i śledzenia losów Jinwoo, który kto wie może i stać się nowym ulubieńcem. Solo Leveling aspiruje na zostanie najlepszą produkcją roku, jednak czy to się stanie będzie dopiero oceniane wraz z rozwojem sezonu.
Ilustracja wprowadzająca: fot. Fot. kadr ze zwistuna Solo Leveling