Trzeci sezon Skazanej w pierwszych dwóch odcinkach zdaje się bardziej iść tropem drugiego. Po ukazaniu się jako serial typowo więzienny na początku, coraz śmielej ruszyliśmy w tematy wielkich intryg i kryminalnych zagadek. Dały to dwie tajemnicze postacie Hepnera i Pawła Witkowskiego, które dalej stanowią trzon wszystkiego, co dzieje się w głównych fabularnych trybach. Główna bohaterka, Alicja Mazur wciąż jest w areszcie, wciąż głównie dostaje informacje z tego, co dzieje się na zewnątrz. A tam, oprócz Serafina jest Pati, której złote serduszko sprawia, że na pewno będzie chciała pomóc. Trzeba w końcu poradzić sobie z tym chorym układem.
Skazana znowu dostała kilka ciekawych nowych nazwisk, które warto będzie obserwować. Do celi, w którą współdzielą Kosa i Alicja, dołącza Gabriela Muskała, w kiosku więziennym pracuje Irena Melcer, a nową postacią będzie również Leszek Lichota. Będzie, bo jeszcze czekamy, jednak jego angaż zawsze wiąże się z oczekiwaniami wysokiej jakości.
Pamiętamy, jak w poprzednim sezonie Krystianek złamał wszystkim serce, uciekając Pati sprzed ślubnego kobierca. Wszyscy wtedy przestaliśmy go lubić. Wątek, z którym należy się rozliczyć wrócił, bo postać Konrada Eleryka w jakiś sposób to tłumaczy. Sprawia, że na wydarzenia te patrzymy nie jako na złą wolę, a przykrą konieczność i jest to do kupienia. Miejmy nadzieję, że twórcy pociągną wątek obyczajowy, bo dobrze rozegrany może być dla serialu wartością dodaną. No i umocnić pozycję Konrada Eleryka, który już zaraz, po premierze Horror Story będzie miał na swoim koncie znakomitą rolę, która jak do tej pory zobaczyli tylko nieliczni.
Wspomnieć warto jeszcze o cliffhangerze, który skończył drugi sezon i który pewnie w dużej mierze sprawił, że czekamy na trzeci. Wspomniałem o tym, że Pati żyje. Widać to w każdym materiale promocyjnym, więc nie będzie to żaden spoiler. Na razie nie wiemy w jaki sposób, ale mimo wszystko nie podejrzewałbym twórców o takie pójście na łatwiznę, więc też poczekam. Ta sprawa również jest odhaczona na liście do rozwiązania. Miejmy nadzieję, że satysfakcjonująco.
Może mając w zanadrzu tyle pytań, nowy sezon Skazanej na samym początku dokłada zbyt dużo nowych wątków, jednak na ten moment trudno ocenić ich wykonanie. Na szczęście dwa pierwsze odcinki są niezłe, sprawnie zrealizowane i dają nadzieję na przyszłość. Wrócimy tu po siedmiu epizodach i zobaczymy, ile z tych przewidywań okaże się prawdą.