Początkowo w projekcie Prince Charming: Polska wzięło udział 13 uczestników. Wyjechali oni do Hiszpanii i zamieszkali wspólnie w wielkiej willi. Dostali od tytułowego księcia krawat. Symbolizował on ich uczestnictwo w programie. Jeśli przy jakiejś okazji oddaliby go – lub zostałby im zabrany przez singla, o którego zalety się starali – oznaczałoby to ich koniec w programie. Już na samym początku okazuje się, że niektórzy z chłopaków się znają. Przez to mogliśmy zobaczyć pierwszą z wielu dram, które miały miejsce w czasie całego trwania pierwszego sezonu programu. Przez to, że wszyscy tak naprawdę starali się o uwagę i względy Jacka Jelonka – który został pierwszym polskim Prince Charming – takich nieprzyjemnych sytuacji możemy zobaczyć znacznie więcej.
W trakcie trwania programu coraz lepiej poznawaliśmy jego uczestników. Charaktery, aspiracje, doświadczenia i poglądy. Jednych możemy polubić bardziej, a innych mniej. Niemniej jednak zżywamy się z nimi i kibicujemy swoim ulubieńcom jednocześnie licząc, że ci, którzy nie przypadli nam do gustu, najzwyczajniej w świecie odpadną i już ich nie będziemy musieli oglądać. Każdy z uczestników jest inny, a książę musi wybrać ostatecznie jednego. Tego, który będzie tym idealnym. W wyborze pomogą mu randki. Na randki zabiera uczestników oraz zadania, w którymi uczestnicy muszą się zmierzyć. A będą one najróżniejsze. Od przygotowania śniadania, po jazdę konno i czyszczenie stajni. Wszystko to w gorącej Hiszpanii dodatkowo podkręcającej już i tak gorącą atmosferę panującą w willi.
Pierwszy sezon Prince Charming: Polska jest naprawdę dobrze zmontowany. Wygląda świetnie zarówno wizualnie, jak i audialnie. Trzyma w napięciu i genialnie je rozładowuje, gdy tylko jest ku temu okazja. Ciekawe zadania, rozmowy i relacje między uczestnikami wciągają i zachęcają do dalszego poznawania ich losów. Przede wszystkim dobrze, że taki program powstaje. Wiele osób może do niego nawet nie podejść ze względu na to, że występują w nim osoby homoseksualne. Jednak ci, którzy się przekonają zobaczą, że to są przede wszystkim ludzie. Każdy z nich jest inny i nie powinno się ich wrzucać do jednego wora. Chcą po prostu móc żyć i być szczęśliwi. To jest główne przesłanie tego programu. Oczywiście poza ułatwieniem znalezienia miłości i zrozumienia u drugiej osoby.
Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Super, że się udało.