Na pierwszy rzut oka: 1. sezon Good Trouble

Początek roku 2019 przyniósł i przyniesie dużo premier – seriali zarówno nowych, jak i kolejnych sezonów dobrze nam znanych produkcji. W poniższym tekście zajmiemy się jednak czymś pomiędzy. Co prawda Good Trouble jest serialem nowym, ale znajdziemy tam postaci dobrze nam znane.

Good Trouble to po prostu spin off The Fosters. Głównymi bohaterkami nowego serialu Freeform są Callie (Maia Mitchell) i Mariana (Cierra Ramirez), czyli córki Leny i Stef z pierwszej serii. Jak wiemy The Fosters zakończyło żywot pięknymi obrazkami wszystkich dzieci kończących studia, a nawet po części poruszyło temat ich dorosłości. W Good Trouble mamy skupić się wyłącznie na Callie i Marianie. Pierwsza z nich zaczyna swoją karierę prawniczą, jako asystent konserwatywnego sędziego. Druga z kolei spełnia marzenia i po studiach na MIT trafia do firmy zajmującej się różnego rodzaju oprogramowaniem i rozwijaniem nowych aplikacji. Szybko okaże się, że problemy z liceum nie są aż tak ważne, jak im się kiedyś wydawało.

Zobacz również: Escape at Dannemora – recenzja miniserii Bena Stillera

fot. Freeform

To, co na pierwszy rzut oka trafia do widza po pierwszym odcinku Good Trouble to zderzenie dziewczyn z rzeczywistością. Obie są młode, obie świeżo po studiach i to są ich pierwsze kroki w dorosłość. Szybko okazuje się, że już nie wyróżniają się tak na tle innych, że dorosłe życie w innym mieście rządzi się swoimi prawami. Z ekscytacji na początku odcinka zostaje w nich tyle, co śniegu na Hawajach latem. Mariana musi poradzić sobie w świecie zdominowanym przez mężczyzn, a Callie tam, gdzie króluje wyścig szczurów i kopanie dołków pod współpracownikami.

Pierwszy odcinek Good Trouble jasno pokazuje, że serial nie będzie mocno odbiegał od charakteru i stylu The Fosters. Po pierwsze zajmiemy się życiem prywatnym dziewcząt i tego, jak sobie poradzą w wielkim świecie Los Angeles – a początków nie miały dobrych. Po drugie w kolejnych odcinkach na pewno pojawią się tematy poważne, które tylko będą obrazować problemy społeczne, z jakimi zmaga się Ameryka. Callie już w pierwszym odcinku zaangażowała się w sprawę problematyczną i bezsprzecznie ważną. Mariana z kolei już w pierwszych dniach pracy musiała zmagać się z seksizmem i mobbingiem.

Zobacz również: Seria Niefortunnych Zdarzeń – recenzja 3. sezonu tragicznych losów sierot Baudelaire

fot. Freeform

Good Trouble to wierna kontynuacja The Fosters. Objęty tam kierunek będzie dalej prowadził produkcje Freeform do rankingów ulubionych seriali wielu ludzi. Bo nie można ukrywać faktu, że przez te kilka lat seria o rodzinie Adams-Foster zgromadziła pokaźną rzeszę fanów, która teraz również zasiądzie przez telewizorami.

ilustracja wprowadzenia: Freeform

Redaktor

Większość wolnego czasu spędza na oglądaniu seriali i pisaniu o nich.

Więcej informacji o
,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

deus-cosma_deus pisze:

Dla widowni LGBT ten serial jest gigantycznym rozczarowaniem. To kolejny serial o heteroseksualnych nastolatkach wkraczających w dorosłość. Niczym się nie różni od seriali stacji TCW,która chwali się jak to stawia na różnorodność, a tak naprawdę wstawia różnorodność do kąta-dając postaciom LGBT role statystów, którym poświęca się 3 minuty co drugi co trzeci epizod. W serialach TCW ci tęczowi statyści są przynajmniej atrakcyjni. W Good Trouble atrakcyjność zarezerwowana jest dla heteroseksualistów i jednego biseksa, który najczęściej jednak pokazywany jest gdy się mizia z Callie …Ten serial nawet nie stoi przy The Fosters.

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?