Salt Lake City to miasto, w którym zdecydowanie największą grupę wyznaniową stanowią Mormoni. Mormonizm to nurt wspólnot wierzeniowych, a za ich założyciela uznaje się Josepha Smitha. Większa część wyznawców skupia się wokół Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich. Godny uwagi jest fakt, że w szczególności w latach 80. w kręgach mormońskich bardzo popularne było poszukiwanie literatury i dokumentów mówiących o wierze. Wtedy również rozkwitł handel takimi artefaktami. W 1985 w mieście dochodzi do wybuchu bomb, w wyniku czego giną dwie osoby, a wiele zostaje rannych. Atak staje się olbrzymim ciosem dla wyznawców Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich. Jednym z rannych był Mark Hoffman – uznany w środowisku kolekcjoner i poszukiwacz dokumentów mormońskich. W jego samochodzie zostają znalezione strzępy dokumentów podważających genezę powstania mormonizmu. Wśród nich był również tajemniczy list białej salamandry. Policja rozpoczyna śledztwo, którego finału nikt się nie spodziewał.
Bez wątpienia Morderstwo wśród Mormonów to zaskakująca i szokująca historia, której finału ciężko się domyśleć. W całej produkcji mamy użyte bardzo dużo materiałów autentycznych z tamtego czasu m.in. programy publicystyczne oraz fragmenty przeglądów wiadomości. Daje to doskonały obraz tego, jak w społeczności były odbierane informacje o odnalezionych dokumentach traktujących o początkach mormonizmu. W późniejszym czasie widzimy, jak kształtowała się opinia publiczna w stosunku do wybuchów i podejrzeń o podłożenie bomb. W produkcji zobaczymy również wiele materiałów prywatnych Marka Hofmanna. Poznajemy jego rodzinę nie tylko z opowiadań bliskich ale również z prywatnych taśm i wywiadów z członkami rodziny.
W serialu udział wzięli również najbliżsi współpracownicy Hofmanna, którzy przedstawiają jego postawę w sprawach biznesowych czy omawiają jego podejście do odnajdowanych dokumentów. Natomiast dzięki udziałowi policjantów prowadzących poznajemy kulisy śledztwa, które przez długi czas tkwiło w martwym punkcie.
Niestety, serial jest zdecydowanie zbyt krótki. Potencjał całej historii jest na tyle duży, że zawarcie jej w trzech odcinkach to zdecydowanie zbyt mało. Niektóre wątki rozbudzają apetyt widza na chęć poznania więcej szczegółów, ale są one ograniczone jedynie do suchego faktu. Mark Hofmann to postać niesamowicie ciekawa, a jego historia wprawia w osłupienie. Pozostaje przy tym wrażenie, że twórcy nie wykorzystali jej w pełni.
Morderstwo wśród Mormonów to nie tylko kryminalna historia, której głównym bohaterem jest bezwzględny, a zarazem wybitny fałszerz. Pojawia się myśl, że tak naprawdę wszystko obraca się wokół dokumentów i ludzkiej wiary w nie. Jeden człowiek był w stanie podważyć fundamenty ponad 120-letniej wiary jednym dokumentem. Ludzie nie zastanawiali się na tym, czy jest on prawdziwy, tylko wyszli od razu z założenia o jego prawdziwości. Morderstwo wśród Mormonów to produkcja dokumentalna, którą zdecydowanie warto poznać!
Ilustracja wprowadzająca: fot. Netflix