Grzechy sąsiadów biorą na warsztat powieść Saskii Noort. Poznajemy Ewę i Piotra, spokojną parę oczekującą potomka i będącą w trakcie przenoszenia się do nowego domu. W sąsiedztwie, na tym samym osiedlu mieszkają Judyta i Szczepan – osoby o zupełnie odmiennej dynamice. Pierwszy epizod – na razie prezentuje nam kluczowych bohaterów oddzielnie, ukazując wstępnie relacje i zależności między nimi.
Stosunkowo długa ekspozycja nie musi podejść każdemu, ale sam przyznam, że czas minął mi dość szybko i chętnie dla odmiany obejrzałem coś mniej dynamicznego. Widać, że scenarzyści przygotowują nam poszczególne wątki, rozstawiając tropy niczym pionki na szachownicy, by niedługo rozpocząć ścieranie się. Niektórych ukazanych aspektów się domyślamy, znaczenie innych zapewne pojawi się za jakiś czas, gdy w odpowiednim momencie wykiełkują. Dostajemy w międzyczasie zaczątki wątków pobocznych, jak religijne zadufanie rodziny jednej z bohaterek. Sprawy kryminalne idą tutaj ręka w rękę z rodzinnym dramatem i obyczajowymi kwestiami.
Jak można było się spodziewać, najbardziej interesujące były wątki Ewy i Piotra, granych przez Mariannę Zydek (być może zaczątek do najlepszej roli w karierze) i Michała Żurawskiego. Wrażliwa dziewczyna i nieco starszy od niej dziennikarz zajmujący się światem muzyki to najbardziej rozbudowane postacie, których warstwy pozostają jeszcze do odkrycia – zwłaszcza po bombie, jaką otrzymujemy pod koniec pierwszego epizodu. Nieco w tyle pozostają postacie Judyty i Szczepana. Być może przyjdzie mi jeszcze zweryfikować tę opinię, ale zdają mi się znacznie bardziej konwencjonalniMarta Żmuda Trzebiatowska co prawda całkiem dobrze pasuje do z pozoru idealnej, wygładzonej instruktorki fitness, ale Sebastian Fabijański jako przerysowany, nieco szemrany glina rodem z zachodnich produkcji – nieco mniej. To zasadniczo na razie mój jedyny większy zarzut do serialu, bo i sam aktor chyba ponownie gra tę samą rolę. Na drugim planie pojawiają się przede wszystkim Mirosław Baka i Adam Ferency. Szczególnie ten pierwszy dostał niezłe pole do popisu, wcielając się w podstarzałego stalkera.
Grzechy sąsiadów wydają się być kolejnym udanym wejściem Polsat Box Gow gatunkowe pogranicze kryminał-dramat obyczajowy. Twórcy nie spieszą się, starając się nakreślić najważniejsze części układanki, które ukażą w kolejnych odcinkach – a ja jestem całkiem ciekaw, jak to wszystko się rozwinie.
Serial można oglądać tylko w Polsat Box Go, w pakiecie Polsat Box Go Premium.