damięcki metamorfoza zwiastun furioza
damięcki metamorfoza zwiastun furioza

Furioza – recenzja serialu. Krew, pot i zasady

Rok 2022 dopiero się zaczął i motyla noga, ileż to zwrotów akcji już mieliśmy? Jednym z nich były obniżki paliwa, ujawnienie prezesa pewnej freak fightowej federacji MMA, a także premiera serialu Furioza. Film wypadł naprawdę bardzo dobrze i niesamowicie mnie zaskoczył. CANAL+ postanowił wypuścić serial, którego podstawą jest długometrażowa produkcja Cypriana T. Olenckiego. Jak wypada względem oryginału?

Opowieść skupiająca się na grupie kibolskiej Furioza już w ubiegłym roku wzbudziła u mnie ogromną aprobatę, gdyż w porównaniu do Bad Boya Patryka Vegi ten film był brutalnie piękny, świetnie złożony, jak i również zawierał barwne postacie. Wśród wszelakich bluzgów i litrów przelanej krwi, jednak było jakieś przesłanie. Gdy CANAL+ wypuścił serial Furioza, od razu ucieszyłem się, gdyż dostałem okazje przypomnienia sobie tej jakże niesamowitej historii. I co? Cholibka, jest lepiej niż zapamiętałem.

Mimo, że produkcja na zlecenie CANAL+ nie dodaje praktycznie nic do historii filmu to jest to naprawdę udany zabieg. Gdy oglądam serial, to bardzo lubię tę otoczkę wyczekiwania czy też obmyślania różnych teorii w stylu: cóż tam może się jeszcze wydarzyć? Tego typu zabieg mnie bardzo kupuje. Nowe dzieło na zlecenie CANAL+ ucina historie, po najbardziej emocjonujących momentach, które zmuszają widza do tego typu rozmyślań. Dodatkowo otrzymaliśmy więcej wybitnej muzyki. Czołówka polskiego hip-hopu przeplata się z underdogami. Przykładem są utwory PRO8L3Mu i Sariusa oraz użyty w intro Golden Flex od Mosad. Podkreślają one jedynie brutalny, zimny i gangsterski klimat produkcji.

Zobacz również: Bestia musi umrzeć – recenzja serialu. Inaczej opowiedziana zbrodnia

Warto zaznaczyć, że ów podział na odcinki, pomógł mi bardziej zrozumieć Furiozę. Gdy oglądałem ją w kinie, czułem lekkie pogubienie się reżysera, tak jakby to był jeden z jego pierwszych filmów (co z resztą jest faktem). Tutaj jednak to uczucie zanikło, gdyż dawkowanie tej ogromnej ilości adrenaliny pozwala lżej i chłodniej przyjąć serial.

Furioza - kinowy hit już wkrótce na Canal+ w formie serialowej!

fot. Kino Świat

Zobacz również: Behawiorysta – oceniamy pierwszy odcinek! Nie patrz w bok

Co by nie mówić, to jest ta sama, dobra Furioza z niewielkimi dodatkami, bo po co psuć coś, co jest dobre? Może nie dostajemy tutaj wielkich zmian czy też rozwleczenia do dziesięciu sezonów, w których mamy dwadzieścia pięć odcinków, gdzie każdy ma minimum godzinę. Mamy zgrabnie podzielony film, z genialną historią oraz wspaniałą muzyką. Mimo, że na pierwszy rzut oka, dostajemy produkcje o bezmyślnych kibolach, to cała głębia i przekaz uczy zasad, które są niezwykle ważne w moim życiu. Jak ktoś myśli inaczej, polecam obejrzeć to jeszcze raz – dokładniej. Zwłaszcza, że 4 lutego, Furioza będzie dostępna na CANAL+.

Dziś odbyła się, w serwisie CANAL+ online, premiera wszystkich odcinków serialowej wersji filmu Furioza! Widzowie CANAL+ PREMIUM będą mieli szansę obejrzeć serial 19 lutego o godz. 21:00 (dwa odcinki) i 20 lutego o godz. 21:30 (dwa odcinki).


Ilustracja wprowadzenia: J.Sadkowski

Redaktor prowadzący dział Newsy

Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Paragelia pisze:

No bez jaj film to totalny gniot chyba fantazja poniosła

InseMinator pisze:

Totalny kicz – ocena -10

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?