Na pierwszy rzut oka: 3. sezon Jane the Virgin

Pierwszy odcinek trzeciego sezonu Jane the Virgin po pierwsze zdradza, jaki los spotkał ukochanego tytułowej bohaterki. Udowadnia też, że słusznie serial jest jedną z lepszych komedii, która inteligentnie wyśmiewając inny gatunek telewizyjny znalazła na siebie pomysł i wykorzystała kredyt zaufania dany przez widzów.

Po okropnym cliffhangerze, którzy twórcy zafundowali widzom w finale drugiego sezonu, oczekiwanie na nowy odcinek było niemalże torturą. Na szczęście dostajemy odpowiedź na najważniejsze pytanie – czy Michael przeżył. Niewątpliwie epizod ten jest jednym z najsmutniejszych w historii całego serialu. Gdyby nie retrospekcje, w których możemy zobaczyć początki związku Jane i Michaela, łzy lałyby się strumieniami. Produkcja The CW podkreśla też na każdym kroku, że garściami czerpie z telenoweli – odczuć to można po samym wstępie, kiedy to uwielbiany lektor przypomina, co też działo się w poprzednich odcinakach (a jest tego naprawdę sporo).

Zobacz również: Recenzja 3. sezonu Halt and Catch Fire

Wszyscy bohaterowie, do których zdążyliśmy się przyzwyczaić powracają w całkiem niezłej formie. Fakt, ciężar odcinka spada głównie na Jane i jej zmagania z horrorem, jaki zgotowała jej Rose. W dalszym ciągu jednak Rogelio trzyma swój poziom, a Anezka nadal pracuje nad swoją wielką intrygą. Alba i Xo są oparciem dla Jane, co tylko potwierdza, że trzech pokoleń rodziny Villanueva nie złamie nic, dopóki są razem.

Niewątpliwą przyjemnością było też zobaczyć, jak Jane i Michael się zestarzeją. Gina Ridriguez i Brett Dier zostali wybrani do swoich ról idealnie. Można narzekać na to, jak ich bohaterowie są idealni, ułożeni i mają zaplanowaną przyszłość typową dla każdego – ślub, seks, dziecko, wspólny dom i kot na starość. Ale w tym tkwi też urok Jane the Virgin. Pomimo oczywistego wyśmiewania telenowel, wyciągają z nich też coś pozytywnego, co sprawia, że serial The CW jest tak wyjątkowy.

Zobacz również: Na pierwszy rzut oka: 1. sezon serialu Niepewne

Pierwszy odcinek poza byciem oczywistym wprowadzeniem do trzeciego sezonu, zaznacza też, na czym ten się skupi. Anezka z matką dalej będą działać razem, żeby osiągnąć postawiony sobie cel. Na pewno też serial zgłębi historię Sin Ros(e)tro. Ciekawie, gdzie po ślubie Jane i Michaela odnajdzie się Rafael – w końcu, jeżeli telenowela, to i trójkąt miłosny. Wiemy też, że w kolejnych epizodach tytuł Jane the Virgin przestanie mieć sens, tylko komu tytułowa bohaterka odda swoje dziewictwo?  

plakat oraz zdjęcia: The CW

Redaktor

Większość wolnego czasu spędza na oglądaniu seriali i pisaniu o nich.

Więcej informacji o
, ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?