Na pierwszy rzut oka: 1. sezon serialu Rozwód z Sarą Jessicą Parker

Sarah Jessica Parker w naszej popkulturowej świadomości skojarzenia budzi bardzo jednoznaczne. Dla niemal każdego z nas to oczywiście słynna Carrie Bradshaw z obrośniętego już niemałym kultem Seksu w wielkim mieście. Serialu będącym zabawnym, błyskotliwym a czasem zabójczo prawdziwym spostrzeżeniem na problemy sercowe (i nie tylko) wielkomiejskiej klasy średniej. Zmęczona odcinaniem kuponów od swojej popularności Carrie Parker postanowiła (jest jedną z producentem Rozwodu), wraz z telewizją HBO przypomnieć o sobie w innym wcieleniu. Nowy serial nie uniknie pewnie porównań do Seksu. Znów mamy tematykę relacji damsko-męskich (choć tym razem z nieco innej strony), a Sarah Jessica Parker też wciela się w główną bohaterkę. Na szczęście po pierwszych odcinkach, o wtórność Rozwód ciężko posądzić. A jak się to wszystko ogląda? Po pierwszych odcinkach jest nieźle… Co nie znaczy, że nie mogło być lepiej. 

Zobacz również: Westworld – zwiastun 3. odcinka i teoria na temat serialu! Dziki zachód nie jest jedynym parkiem rozrywki?!

Zacznijmy jednak od początku. Główną bohaterką Rozwodu jest Frances – zbliżająca się do szóstej dekady życia kobieta będąca w związku małżeńskim z Robertem oraz matka dwójki dzieci. W pierwszej scenie pierwszego odcinka widzimy jak Frances i Robert przychodzą na 50. urodziny ich znajomej. Podczas przyjęcia dochodzi do sporej małżeńskiej awantury, podczas której w ruch idzie rewolwer, a jeden z uczestników kończy w szpitalu. To wydarzenie sprawia, że przywykła do swojego życia Frances uświadamia sobie, że jej życie, a przede wszystkim jej małżeństwo wymaga radykalnych zmian. Te przemyślenia skłaniają ją do decyzji o rozwodzie z Robertem. Zachowawcza Frances dosyć szybko będzie chciała odkręciś swoją impulsywną decyzję. Okaże się jednak, że to niemożliwe. Na wierzch wypłynął kolejne istotne fakty, a Robert nie należy do ludzi łatwych. Od tego momentu będziemy naocznymi świadkami rozpadu małżeńśtwa. Rozpoczyna się festiwal podłych gierek, złośliwości i prania brudów. W jaką stronę się to potoczy? Czy Frances i Robert zażegnają kryzys? A może rozwód to jedyna droga jaka ich czeka? Na te pytania w pierwszych odcinkach oczywiście nie poznamy odpowiedzi. 

Zobacz również: The Affair – plakat oraz zwiastun 3. sezonu serialu!

Co zaskakujące, choć Rozwód firmowany jest jako serial komediowy to dominuje tu jednak poważny ton. Mamy tutaj spojrzenie na małżeństwo z długim stażem i raczej nie jest to pokrzepiający widok. Frances i Robert gdzieś utracili wzajemne uczucie, tym co ich najbardziej łączy są w najlepszym przypadku dzieci, a w najgorszym codzienne rytuały życia domowego. Oboje bardziej skupiają się na własnych potrzebach i nie patrzą na drugą stronę. Trzeba pochwalić twórców, że mają dobre oko do podpatrywania związku w stanie rozkładu. Oglądając poszczególne sprzeczki, zachowania czy komentarze nie raz i nie dwa będziemy się zastanawiać czy i nasze związki nie potrzebują jakiegoś odświeżenia. Szkoda tylko właśnie tego nazbyt poważnego tonu. Mam wrażenie, że przez to serial traci trochę pazura. Gdyby niektóre sytuacje bardziej przerysować, niektóre pointy pociągnąć do końca serial mógłby sporo zyskać. Tym bardziej, że postać Roberta zarysowana jest dosyć siermiężnie. Po pierwszych odcinkach jawi się on jako typowy „mąż-troglodyta” stanowiący ogromny kontrast dla wrażliwej i pełnej rozterek Frances. Dużo też zależy od tego, w którą stronę zostaną poprowadzone wątki. Mam nadzieję, że konflikt między głównymi bohaterami pójdzie dalej. Sporym rozczarowaniem byłaby tu opowieść o poświęceniu dla rodziny. 

Jeśli chodzi o samą formę to Rozwód nie oferuje tu jakiś fajerwerków. Jest zrealizowany sprawnie i poprawnie. Na plus można wyróżnić kilka piosenek, które zostały umieszczone w ścieżce dźwiękowej (nieco zapomniany Supertramp!!). Ostatecznie więc serial z Sarą Jessicą jest pozycją, która pozwoli spędzić kilka przyjemnych wieczorów przede telewizorem, ale nie jest niczym co będzie kolejnym „must see”. Wybór należy do Was

źródło ilustracji wprowadzenia: materiały prasowe

Dziennikarz

Redakcyjny hipster. Domorosły krytyk filmowy, fan mieszaniny stylistyk i kreatywnego kiczu. Tępiciel amerykańskiego patosu i polskich kom-romów

Więcej informacji o
, ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?