Good Behavior potrafi momentami zaskoczyć widza. Fakt, niektóre zachowania bohaterów są dość przewidywalne, ale duet Letty i Javiera wynagradza wszystkie uchybienia fabularne twórców.
Good Behavior to opowieść o Letty Raines (Michelle Dockery), której życie to wieczne problemy. Kiedy zostaje zwolniona z więzienia poznaje Javiera (Juan Diego Botto) i razem starają się odejść od złych nawyków, aby móc zacząć życie na nowo razem z synem głównej bohaterki. Podczas gdy końcówka pierwszego sezonu skupiła się na batalii Letty o Jacoba, początek drugiego to próby stworzenia dla młodego chłopaka względnie normalnego domu.
Zobacz również: Dark – recenzja 1. sezonu serialu określanego jako niemiecki Stranger Things
Good Behavior to zdecydowanie serial o wzlotach i upadkach. Letty w przeciągu kilku odcinków zalicza jedno i drugie. Wzlotem jest na pewno chwilowe zajmowanie się Jacobem, jak to na dobrą matkę przystało. Chociaż nawet wtedy nie potrafiła sobie odmówić adrenaliny związanej z okradaniem ludzi. Również Javier, pomimo chęci zmian, pozostaje przy starym zajęciu. Do wzlotów można również zaliczyć moment, kiedy Letty uświadamia sobie, że nie jest w stanie zapewnić Jacobowi równowagi, której potrzebuje dziecko w jego wieku. Niestety po tym następuje pasmo upadków i finał tego sezonu jest naprawdę zaskakujący.
Główni bohaterowie teoretycznie bawią się w wyrzuty sumienia, bo starają się sprawiać, że takowe mają. Prawda jest jednak taka, że ciągle robią te same rzeczy, powielają swoje zachowanie i nie uczą się na popełnionych błędach, mimo że teoretycznie wiedzą, że takowe popełniają. Good Behavior na pewno nie jest serialem o wielkich zmianach i poświęceniu. I ostatni odcinek to udowadnia. Po wydarzeniach w domu, który kupił Javier, Letty przez jakiś czas jest w szoku, to prawda. Ale ostatnia scena tego odcinka to już całkowite wyluzowanie z ich strony. Ba, Javier z towarzyszką już myślą, jak tutaj zarobić na godne życie.
Zobacz również: Czarne Lustro – przedpremierowa recenzja 4. sezonu!
Nie ulega wątpliwości, że duet Dockery-Botto to najlepsza rzecz, jaką można oglądać w telewizji. Oboje są dynamiczni i świetni w tym, co robią. Ich sceny grane osobno są dobre, ale dopiero razem sprawiają, że mocniej bije serce.
Pierwsza połowa drugiego sezonu to powtórka z rozrywki, czyli Letty i Javier wykonują kolejne zlecenia, które są podyktowane różnymi motywami. Wtedy nie dzieje się za wiele. Druga połowa jest już zdecydowanie lepsza, bo skupiamy się wyłącznie na naszych bohaterach, a nie celu jaki mają do osiągnięcia.
Good Behavior najważniejszą swoją cechę ma już w tytule, bo jest serialem dobrym. Za sprawą odtwórców głównych ról można powiedzieć, że nawet bardzo dobrym. Z jednej strony dobrze, że sezony są krótkie, bo scenarzyści nie muszą sztucznie rozciągać fabuły, z drugiej jednak żałuję, że nie mamy ich w sezonie troszkę więcej.
ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe