Stacja FOX ma w swojej ofercie naprawdę ciekawy wachlarz serialowych produkcji: od American Horror Story, przez The Walking Dead, aż do Dawno, dawno temu. Trafiła do niego najnowsza opowieść o świecie mutantów — The Gifted: Naznaczeni stworzona przez 20th Century Fox wraz z Marvel Television, która zadebiutowała w Polsce już we wtorek, 3 października, kilkanaście godzin po oficjalnej amerykańskiej premierze.
Reżyserią serialu opartego na postaciach i uniwersum stworzonym przez Stana Lee zajął się Matt Nix. Nad całą produkcją czuwały Lauren Shuler Donner oraz Simon Kinberg, które pracowały nad poprzednimi filmami o mutantach. Obsada jest równie świetna — w produkcji zagrali Stephen Moyer (Czysta krew), Amy Acker (Anioł ciemności), Percy Haynes-White (Edge of Winter) i Natalie Alyn Lind (Gotham), którzy razem tworzą rodzinę Struckerów. Oprócz tego mamy świetną Jamie Chung, grającą m.in. waleczną Mulan w Dawno, dawno temu.
Zobacz również: Wiemy dlaczego znani X-Meni nie pojawią się w serialu The Gifted: Naznaczeni!
Pilot serialu nie daje czasu na żadne wątpliwości czy luźne myśli, bo już na samym starcie częstuje nas nietuzinkową sceną pościgu. To właśnie Jamie pojawia się jako pierwsza, a wraz z nią jej dar. Ucieczka mutantki przed lokalnymi władzami w pewnym sensie opisuje główny problem serialu — nadprzyrodzone istoty próbujące skryć się przed tymi, którzy chcą je zgładzić. W międzyczasie poznajemy innych ludzi o nadprzyrodzonych mocach, aż w końcu widzimy też rodzinę Struckerów, na których głównie ma skupiać się serial. Zacznijmy od nazwiska — trochę znajome, prawda? Mnie od razu zaświeciła się mała żaróweczka w głowie i po chwili wiedziałam, że tak samo nazywał się pewnien lider Hydry. Wolfgang von Strucker pojawił się w Avengers: Czas Ultrona, ale spokojnie, to nie jest ta sama osoba. Na pierwszy rzut oka widać kolosalne różnice między tatą Struckerem a złym, niegdyś uśpionym agentem T.AR.C.Z.Y. Jednak Andy i Natalie najprawdopodobniej zostali zainspirowani bliźniakami, które dobrowolnie zgodziły się na badania i eksperymenty w Sokowii, czyli Wandą i Pietrem Maximoff.
Co do dzieci – odkrywają one swoje moce w najmniej spodziewanym (dla nich) momencie. Całe miasto bardzo szybko dowiaduję się o wszystkim, a policja już puka do drzwi. Andy i Lauren są przerażeni, jednak najbardziej martwi ich reakcja ojca, który – o ironio — zajmuję się sprawami dotyczącymi mutantów. W pewnym momencie sama się nad tym zastanawiałam i spotkał mnie zawód, bo spodziewałam się bardziej ekspresyjnego odzewu. Serial pokazał jednak, że nie warto marnować czasu na emocje — lepiej tracić go na bieganie. Obserwując niektóre sceny pościgu, współczułam aktorom. Naprawdę. Ci ludzie musieli się nieźle nabiegać i chwalmy ich za to, że dali radę, bo większość ujęć wyszła bardzo żywo. Obserwując takie sceny, zwłaszcza końcowe, na myśl nasuwało się pytanie: Uciekną w końcu, czy nie? Jednak — nie oszukujmy się — nie samymi ucieczkami odcinek powinien żyć. Oczywiście, cały serial ma być jedną wielką pogonią władz za bohaterami, ale mam nadzieję, że twórcy przedstawili to w bardziej interesujący sposób (o ile bieganie może być interesujące do oglądania), bo jeśli nie, to Więzień labiryntu nie będzie jedyną produkcją kojarzącą mi się z intensywną gonitwą.
The Gifted: Naznaczeni już na samym początku podniósł poprzeczkę i pokazał, że wraz z nowszymi odcinkami można oczekiwać od niego coraz więcej. Gdy dowiedziałam się, że produkcja będzie o mutantach, trochę martwiły mnie sprawy związane z efektami specjalnymi, ale – jak widać — na marne. Nie było ich wiele w pilocie, ale jestem w stanie to zrozumieć. Twórcy z pewnością zostawili więcej na kolejne odcinki, które z wielką przyjemnością obejrzę. Zresztą, co tu dużo mówić, pilot ukazał świetne postacie (te pierwszoplanowe, jak i drugoplanowe), nie nudził i trzymał w napięciu. Dodatkowo po ostatniej scenie nie mogę się już doczekać kolejnego odcinka (niezłe zagranie, Matt). Twórcy odwalili kawał dobrej roboty i nic, tylko czekać na rozwój wydarzeń. A serial z pewnością będzie w nie bardzo bogaty.
Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe FOX