Na pierwszy rzut oka: Channel Zero: No-End House

W zeszłym roku na stacji SyFy zadebiutowała mroczna antologia Nicka Antosca pt. Channel Zero, oparta na creepypaście – najpopularniejszych fikcyjnych miejskich legend rozpowszechnianych przez Internet. Pierwszy sezon z podtytułem Candle Crove opowiadał o nawiedzonym serialu telewizyjnym dla dzieci i zębowatym potworku. Mimo że nie wzbudzał on u widza przerażenia, nie posiadał strasznych i szokujących scen, to jednak sposób narracji, powolny rozwój akcji, senna atmosfera i zagadkowa historia sprawiały, że jednak przykuwał uwagę. Było w niej coś na tyle pociągającego, że z niemałą ciekawością oglądaliśmy kolejne odcinki, zupełnie jak ci mali bohaterowie swój creepy kukiełkowy program telewizyjny. Jak widać, niejeden widz dał się wciągnąć w tę historię, bo wyniki oglądalności były na tyle zadowalające, że stacja od razu zrobiła zamówienie na trzy kolejne sezony. Jak więc zapowiada się nowy sezon?

channel zero no end house

Zobacz również: TOP 20 – Najlepsze seriale o nastolatkach

Pierwszy odcinek drugiego sezonu ma dokładnie ten sam senny klimat i nieśpieszną akcję, ale za to serwuje nam o wiele bardziej niepokojące sceny, które potrafią u widza wzbudzić znacznie większy lęk i niepokój, niż ledwo zdołał tego dokonać cały poprzedni sezon. Efekt ten jest spowodowany nie tylko dziwnymi scenami, mrocznymi korytarzami domu, gęstą atmosferą, ale również złowieszczą muzyką, którą świetnie dopasowano do poszczególnych sekwencji. Wyraźnie widać, że twórcy wynieśli z pierwszego sezonu odpowiednie wnioski. O ile debiutująca seria była za bardzo przegadana, o tyle tutaj twórcy postawili na znacznie więcej akcji. Lepiej dopracowali scenariusz, zastosowali ładniejsze kadry i zdecydowali się opowiedzieć o wiele ciekawszą i ambitniejszą historię. 

A o czym tak właściwie opowiada druga seria? O dziwnym, upiornym domu nazywanym No-End House. Ta instalacja artystyczna co jakiś czas pojawia się w różnych częściach świata, a wówczas mieszkańcy okolicy, w której akurat się ujawniła, zaczynają otrzymywać na swoje telefony dziwne i niepokojące filmiki. No-End House posiada sześć pokoi, w których znajdują się dziwne, zatrważające przedmioty, specyficzne dla tego, kto akurat się w nim znajduje, a każde kolejne pomieszczenie jest straszniejsze od poprzedniego. Z kolei główną bohaterką serii jest Margot Sleator, studentka, która wciąż nie może się otrząsnąć po śmierci swojego ojca. Chcąc więc na chwilę oderwać się codziennych trosk, razem z przyjaciółmi wybiera się do tajemniczego domu, który akurat pojawił się w jej sąsiedztwie. Jakie będą tego skutki oraz co takiego strasznego zobaczy w pokojach? Tego dowiecie się, oglądając premierowy odcinek nowego sezonu, który naprawdę szybko mignie wam przed oczami.

channel zero pokój 4

Zobacz również: TOP 30 – Najlepsze seriale Netflix Original!

Jedynym, jak na razie, dostrzegalnym minusem są młodzi aktorzy. W całym odcinku, a zwłaszcza w kluczowych scenach, w których napięcie diametralnie wzrasta, grają sztywno i bez wyraźnego zaangażowania, co wyraźnie psuje efekt opowiadanej historii. Na ich twarzy nie widać emocji, które mówiłyby, że są zaskoczeni czy śmiertelnie przerażeni, co nieustannie kłóci się z daną sceną oraz panującym napięciem i w efekcie drażni widza, a nawet irytuje. Miejmy nadzieję, że w kolejnych odcinkach to się zmieni. 

Channel Zero to antologia, więc jeśli nie widzieliście pierwszego sezonu lub w pewnym momencie przestaliście go oglądać, nic nie szkodzi. Nie znając go, śmiało możecie rozpocząć najnowszy sezon, który zapowiada się o wiele ciekawiej. Dajcie mu szansę, bo – jak na razie – warto. Jest ciekawą alternatywą na nużący już American Horror Story. Nie ma tutaj miejsca na obrzydliwe sceny gore czy tanie chwyty, które mają sprawić, że widz podskoczy ze strachu w fotelu. Ta produkcja jest ambitniejsza. Ma wzbudzać przede wszystkim lęk, który na dłużej zakotwicza się w umyśle człowieka niż strach. Ponadto przedstawia historię, która intryguje i powoduje, że widz po pierwszym odcinku odczuwa niedosyt i z niecierpliwością czeka na kolejne epizody.

Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe SyFy

Redaktor

Miłośniczka kina nowej przygody, komedii i filmów gangsterskich. Zakochana w miłosnej trylogii Linklatera, La La Land, Ostatnim Mohikaninie, Szklanej pułapce i Drive. Najlepsze seriale? Przyjaciele, Młody Papież, The Wire, Buffy.

Więcej informacji o
,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?