Szefowa – recenzja 1. sezonu

Nowy serial Netfliksa oparty został na bestsellerze Sophii Amoruso. Jak sam wskazuje na początku odcinków jest luźną ekranizacją książki Girlboss i opowiada o początkach modowego imperium autorki.

Jeżeli chodzi o czas premiery Szefowej, nie jest on najlepszy dla Sophii Amoruso. Jeszcze rok temu była na szczycie. Jej marka, Nasty Gal, święciła tryumfy, a książka była na pierwszych listach bestsellerów. W listopadzie natomiast firma ogłosiła bankructwo, Amoruso ustąpiła ze stanowiska CEO, a angielska firma Boohoo przejęła majątek Nasty Gal. Jeszcze wcześniej pracownicy twierdzili, że atmosfera w pracy nie jest najlepsza, a nawet toksyczna. Mimo to, twórca Szefowej, Kay Cannon, podjęła się zadania zekranizowania trudnej historii Sophii.

Zobacz również: Na pierwszy rzut oka: 3. sezon Fargo

W główną bohaterkę serialu wciela się Britt Roberston. Aktorka podjęła się niełatwego zadania, ponieważ Sophia Marlowe nie wzbudza naszej sympatii. Jest buntownicza i wulgarna, nie ma pieniędzy, nie wie czego chce od życia, je bajgle wyrzucone do śmieci i śpi na kradzionym dywanie. Kiedy za grosze kupuje kurtkę vintage i sprzedaje ją na eBayu za duże pieniądze, odnajduje swoją ścieżkę życiową. Zaczyna kupować ciuchy, przerabiać je i sprzedawać z dużym zyskiem. Buduje swoją markę mimo problemów, zarówno w życiu zawodowym, jak i osobistym.

Przez Szefową trudno przebrnąć. Momentami – za sprawą takiej głównej bohaterki – sam serial jest irytujący. Nie wiadomo, czy jest to specjalny zabieg twórców, czy nadinterpretacja aktorki, ale postać jest zdecydowanie przerysowana. Widać, że Britt Robertson daje z siebie wszystko i bardzo utożsamia się z graną przez siebie bohaterką. Sophia jest ogromnie samolubna, co nawet zostaje jej kilka razy wygarnięte. Dopiero dzięki swojej przyjaciółce zdaje sobie z tego sprawę. Obsadę uzupełnia nijaki chłopak Sophii – Shane. Postać, która z założenia miała wywierać duży wpływ na główną bohaterkę, niestety została stworzona bez żadnej charyzmy. Przeciwwagą dla Sophii jest jej najlepsza przyjaciółka – Annie (Ellie Reed). Dziewczyna jest wyrozumiała, empatyczna, a przede wszystkim sprowadza główną bohaterkę na ziemię. Na uwagę zasługuje jeden z odcinków, kiedy to poznaliśmy Annie bliżej, dowiedzieliśmy się gdzie pracuje, czego tak naprawdę chce i jak wspiera Sophię w drodze na szczyt. W tym samym odcinku zgłębiono również, jak odbierani są ludzie w internecie, a raczej to, co piszą, i ich komentarze – zdecydowanie najlepszy epizod z zaprezentowanych trzynastu.

Zobacz również: Na pierwszy rzut oka: Biała Księżniczka

Szefowa, tak jak i tytułowa bohaterka, nie do końca wie, czego chce. Przez większość czasu irytuje, aby potem zachwycić metaforycznym ujęciem życia. Takie odcinki, jak ten opisany powyżej, to zarówno popis scenarzystów, jak i aktorów. Również Robertson w jednej ze scen zachowa się irracjonalnie, aby potem rozczulić nas świetnym żartem. Serial Netfliksa zagłębia się nie tylko w meandry mody i budowania własnego biznesu od podstaw, ale również kwestię relacji międzyludzkich i tego, że bez drugiego człowieka nigdy nie zajdziemy daleko. Tego z czasem nauczyła się Sophia i właśnie to mówi w ostatnim odcinku pierwszego sezonu. O ironio, wątki zbudowane wokół mody są ciekawsze niż te, które dotyczą życia osobistego głównej bohaterki. Bohaterki, która jest osobą niesamowicie skomplikowaną, ale niestety przerysowaną.

ilustracja wprowadzenia oraz zdjęcia: Netflix

Redaktor

Większość wolnego czasu spędza na oglądaniu seriali i pisaniu o nich.

Więcej informacji o
, ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?