Robert J. Szmidt – Łatwo być Bogiem – recenzja książki

Space opera to gatunek, który szerokie masy utożsamiają z całym SF. Nic w tym dziwnego, bo widowiskowość i duże stężenie rozrywki sprawiają, że ma o wiele większą siłę przebicia niż złożone opowieści. Gatunek ten to nie tylko laserowe pew-pew, choć cała rakietowa scenografia czasem zbyt skutecznie przysłania głębię historii. Łatwo być Bogiem to pierwszy tom serii pióra Roberta J. Szmidta, w której obok dobrze napisanej akcji pojawiają się dylematy na temat ludzkości w kosmosie i jej roli jako gatunku dominującego i zdominowanego jednocześnie.

Pierwsza część powieści to historia niejakiego Stachursky’ego, akademickiego prymusa, który przez miłosne ekscesy z admiralską córką trafia do załogi okrętu utylizującego pozostałości po minionych kosmicznych bitwach. Na dodatek zamiast uczciwej pracy złomiarzy, załoga „Nomada” zajmuje się szabrem i chowaniem co cenniejszych artefaktów do kieszeni. Podczas rutynowych działań trafiają na niecodzienny ślad, prowadzący do skrzyżowania spotkania piątego stopnia z religijnym objawieniem. I nie liczcie tu na podniosłe chwile, korzyści i wielkie skoki dla człowieka, albowiem cytując klasyka: to nie ty będziesz jeść, ciebie będą jedli.

Dalej autor przedstawia nam Henryana Święckiego, również mającego pecha do emocjonalnych porywów. Tym razem nie chodzi o piękność, a o brata i zemstę za jego śmierć. Święcki to jednak nie postać grana przez Stevena Seagala i zamiast krwawego triumfu i sprawiedliwości dostaje dwadzieścia pięć lat w górniczej kolonii na niestabilnych asteroidach, gdzie panem i władcą jest najpewniej daleki potomek sierżanta Hartmana z Full Metal Jacket. Nie muszę chyba pisać, że z takiej placówki resocjalizacyjnej nie da się uciec ani nawet „przypadkowo” umrzeć. Henryan cudem wydostaje się z łap tej niewesołej miejscówki i trafia na kolejne kłopoty, tym razem o globalnej skali.

Gdy Stachursky ma nieszczęście trafić na istoty bliższe mentalności Ksenomorfom, tak Święcki dostaje za zadanie czuwanie nad dwoma prymitywnymi, ale rozumnymi cywilizacjami. Gurdowie to lepiej rozwinięci, ale raczej zmuszeni do bycia bojownikami obcy, którzy są u progu wybicia rasy Suhurów, zabobonnej i okrutnej, choć gdzieś tam sprawiającej wrażenie na swój sposób uczciwej i honorowej. I może jedni wytłukliby drugich, gdyby nie nie-boskie interwencje. Grupa znudzonych wojaków postanawia zabawić się w Boga i zadaniem Święckiego staje się pomoc w utrudnieniu im ich mesjańskich zamiarów.

Robert J. Szmidt potrafi w ekspresowym tempie zmieniać tempo i scenerię akcji. Kosmiczne więzienie, jego otoczka i problemy błyskawicznie przechodzą w rozważania na temat wyższości człowieka nad mniej rozwiniętymi rasami i jego obowiązków/praw wobec nich. Wieki temu Europejczycy zaczęli podbój obu Ameryk i ubój ich mieszkańców. Pisarz stawia nas tym razem przed dylematem, w którym ludzi i obcych dzieli jeszcze większa różnica cywilizacyjna, ale przede wszystkim gatunkowa. Czy w takiej relacji jest miejsce na empatię? I czy można pozwolić sobie na ingerencję na jakimkolwiek podłożu? Oba pytania stoją w cieniu wydarzeń związanych z „Nomadem” i przewrotności losu gatunku ludzkiego.

Szmidt znalazł złoty środek między high SF a rozrywkową space operą. Nie tworzy tak złożonego dzieła jak zwykł to robić Lem czy Watts, ale zdecydowanie bliżej mu do nich, niż do twórców serialowych i filmowych kosmosów ze „star” w nazwie. Wydawnictwo Rebis ponownie wzięło się za serię Święckiego, której zresztą udało się przebić na rynek amerykański. A biorąc pod uwagę tamtejszą konkurencję, to nie lada dokonanie. Łatwo być Bogiem to wciągająca, ale też skłaniająca do pewnych przemyśleń powieść dla fana SF, który ma dość międzygalaktycznych bitewek i zapragnął podróży w bardziej złożone przestrzenie.


Okładka książki Łatwo być Bogiem

Autor: Robert J. Szmidt
Wydawca: Wydawnictwo Rebis 2022
Liczba stron: 416
Ocena: 80/100

Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?