Ten tytuł zadebiutował na rynku wydawniczym w 2017 roku, ale właśnie teraz stał się niezwykle popularny. Wszystko za sprawą serialu Netflixa, który powstał na podstawie książki Marrsa. O adaptacji wspomnę jednak trochę później. Dopasowani to thriller psychologiczny, który na początku wcale na thriller nie wygląda. Czytelnik rozpoczynający książkę nawet nie wyobraża sobie, co może go czekać w dalszej części tekstu.
Dopasowani to ciekawie skonstruowana historia, w której śledzimy losy pięciu głównych bohaterów. Każdy z nich ma poświęcone swoim losom rozdziały, które praktycznie nie przenikają się ze sobą. To bardzo sprytny zabieg, który pozwala np. na śledzenie opowieści o wybranych bohaterach. Nie trzeba czytać tej książki linearnie, by nie zgubić wątków. Rozdziały są zatytułowane po prostu imionami bohaterów: Mandy, Christopher, Jade, Nick i Ellie. Jeśli któraś z historii szczególnie przypadnie nam do gustu, można przeskakiwać do kolejnych przygód wybranej osoby. Sprawia to, że Dopasowanych można podzielić na pięć krótszych publikacji. Można. Ale czy warto?
Dużym plusem tej książki jest to, że rozdziały poświęcone konkretnym bohaterom kończą się zazwyczaj cliffhangerem, który nie pozwala odłożyć publikacji na półkę. Zatem osoby czytające wszystko po kolei, muszą przeczytać jeszcze kilka rozdziałów, by dotrzeć do dalszej części historii, która ich zaciekawiła. A w międzyczasie pojawiają się kolejne cliffhangery, które są szczególnie niebezpieczne, gdy czyta się nocą. Sen może bowiem nie przyjść szybko…
Bardzo podobało mi się to, że Dopasowani to książka zaskoczeń. Mimo że wiedziałam, że zabieram się za thriller, to na samym początku motyw miłości wydawał się dominujący. Począwszy od cytatu Wiktora Hugo znajdującego się przed pierwszym rozdziałem:
Jeśli kochacie lub kochaliście kiedyś,
niechaj wam to wystarczy. O nic więcej nie proście.
Nie znajdziecie innej perły w ciemnych tajnikach życia.
Poprzez optymistyczne przedstawienia większości bohaterów… Aż do samej idei, która mówi przecież o idealnym dopasowaniu i szczęśliwej miłości. Wydawało mi się, że nawet krwawa okładka nie pasuje do tak „obyczajowej” książki. Wszystko jednak zmienia się z czasem. Emocje narastają, robi się coraz mroczniej i bardziej tajemniczo.
W drugiej połowie książki akcja jest już tak dynamiczna, że w trakcie czytania miałam wrażenie, że za dużo się dzieje. Teraz, po całościowej lekturze, jestem jednak usatysfakcjonowana. Mimo że niektóre sytuacje były nieco naciągane, to patrząc na pełną historię, trzeba przyznać, że autor z sukcesem trzymał mnie przy lekturze.
Dopasowani to książka nieoczywista, pełna zwrotów akcji i zaskoczeń. Ciekawie skonstruowana treść pozwala na dowolne odkrywanie historii bohaterów. Po lekturze całości można już z pewnością przyznać, że jest to thriller, a nie obyczajowa sielanka, którą zdaje się być na początku. Wciąga właściwie od pierwszych stron, później tylko potęgując ciekawość czytelnika. Niestety nie jest tak w przypadku serialu Netflixa o tym samym tytule. Produkcja, która powstała na podstawie książki Marrsa, raczej mało ma wspólnego z fabułą książki. Publikacja była jedynie inspiracją dla twórców, którzy przedstawili łączenie ludzi w pary za pomocą DNA. Po lekturze książki nie polecam oglądania serialu, bo to zupełnie inna bajka. A mówiąc „inna”, w tym przypadku mam na myśli „gorsza”.
Autor: John Marrs
Tytuł: Dopasowani
Tytuł oryginalny: The One
Tłumaczenie: Maria Grabska-Ryńska, Maciej Grabski
Wydawca: Książnica
Stron : 320
Ocena: 70/100
Ilustracja wprowadzenia: okładka książki Dopasowani