Upgrade soul – recenzja komiksu

Nie żyjemy jeszcze w epoce, gdzie człowiek może pozwolić sobie na życie ponad swe biologiczne ograniczenia, choć niektórzy twierdzą, że już widać ścieżkę prowadzącą ku temu. Czy będą to cybernetyczne ciała, idealne niczym z wizji Shirowa, czy może jakieś wirtualne odbicia, podczas gdy ciało dawno pochłonie czas? Rzeczywistość może okazać się rozczarowująca, a Ezra Claytan Daniels w swoim Upgrade soul zdaje się to rozumieć.

Strona komiksu Upgrade soul

Hank i Molly Nonnar to małżeństwo w wieku emerytalnym, które staje u progu szansy na nowe życie. Program VIA pewnego młodego, obiecującego naukowca umożliwia im nie tylko przedłużenie, ale i poprawienie jakości życia. Jak zwykle w tak ambitnych i ryzykowanych eksperymentach nic się nie udaje, a raczej udaje, tylko nie tak, jak było pierwotnie zakładane. Hank i Molly nie otrzymują upragnionej długowieczności, a efektem ubocznym całej hecy są Manuela i Henry – żółciutkie i obłe jak wiejskie kartofelki istoty będące im niezwykle… bliskie. Obie pary połączone są podświadomą więzią, a w tle przewija się siostra pomysłodawcy całego przedsięwzięcia.

Daniels tworzy niepokojącą, napiętą powieść. Wynik programu VIA jest na wiele sposobów skomplikowany. Z jednej strony to dywagacja na temat człowieka i tego kim jest – zarówno jako gatunek, jak i indywidualna jednostka. Z drugiej natomiast historia jest emocjonalną bombą. Nonnarowie, ich żółte odpowiedniki i zespół naukowców nie zachowują się tak, jak przystało na uczestnictwo w poważnym eksperymencie naukowym. Nie jest to może poziom relacji rodem z wenezuelskich tasiemców, ale trudno tu o laboratoryjny chłód uczuć. Do tego kotła autor dolewa jeszcze wątek fikcyjnej postaci herosa stworzonego przez Hanka i jego korzeni rasowych, jak i samej tożsamości rasowej oraz kulturowej.

Strona komiksu Upgrade soul

Upgrade soul to SF z gatunku tych bardziej złożonych i przynoszących coś więcej niż rozrywkę. To mocna historia poruszająca się w sferze transhumanizmu, choć może bardziej pre- transhumanizmu. To tak, jakby Ezra Claytan Daniels pisał o maszynie parowej czy komputerach gdzieś w epoce krucjat. Koncepcje i luźno zarysowane wyobrażenia tytułowej ulepszonej duszy są obecne, ale poważniejsze zmiany znajdują się dopiero w powijakach. Cała historia od początku jest pełna napięcia, silnie wyczuwalnego już od pierwszych kilku stron komiksu.

Daniels w swych rysunkach nie stawia na realizm, idąc w stronę pewnego przerysowania, które sprawdziłoby się świetnie zarówno w komediowej animacji, jak i artystycznym dziele o groteskowym charakterze. Elementem najbardziej nadnaturalnym są Henry i Manuela, w swej żółtej obłości i kontraście do rzeczywistości. Bliżej im do baśniowych stworów niż wyniku naukowego eksperymentu. Nonnarowie to małżeństwo sympatyczne, ale to, co wokół nich się dzieje, nie zawsze takie jest. Niektóre kadry mają w sobie pierwiastek grozy, nie takiej klasycznej, gotyckiej, a tej z całym naukowo-eksperymentalnym tłem. Oprawa graficzna to tu dość kontrastowa rzecz.

Strona komiksu Upgrade soul

Upgrade soul mną wstrząsnęło. Nie w negatywnym sensie, ale na płaszczyźnie filozoficznej. Ezra Claytan Daniels zadaje kilka ważnych pytań, ale przy tym nie stawia siebie w roli wszechwiedzącego mędrca, tworząc fabułę gładką i angażującą. Może jest momentami trochę niepokojąca, ale wszystko trzymane jest przez niego w ryzach. Nagle Comics dało czytelnikom niecodzienne, ciekawe dzieło, zamknięte w swej formie, wielowarstwowe i skłaniające do refleksji.


Okładka komiksu Upgrade soul

Tytuł oryginalny: Upgrade soul
Scenariusz: Ezra Claytan Daniels
Rysunki: Ezra Claytan Daniels
Tłumaczenie: Jacek Żuławnik
Wydawca: Nagle Comics 2023
Liczba stron: 296
Ocena: 80/100

Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?