The Promised Neverland
The Promised Neverland

The Promised Neverland tomy 1-5 – recenzja mangi

Istnieją serie, które niekoniecznie muszą opierać się na widowiskowych pojedynkach i wymyślnych supermocach. Przypomina nam o tym manga The Promised Neverland, gdzie główne skrzypce odgrywa przede wszystkim intelekt.

The Promised Neverland nie trzyma nas długo w tajemnicy i spore tąpnięcie dostajemy już na koniec pierwszego rozdziału. Głównymi bohaterami mangi jest trójka niespełna dwunastolatków, którzy odkąd pamiętają, wychowują się w sierocińcu. Norman, Ray i Emma są najstarszymi dziećmi i to im często przypada obowiązek zajmowania się gromadką kilkudziesięciu młodszych wychowanków. Jedyną dorosłą osobą w sierocińcu jest ich opiekunka, do której wszyscy zwracają się „mamo”. Przez długi czas żyją razem w szczęściu, nic im nie brakuje, większość dnia zwyczajnie się bawią. Nikt więc z nich nawet nie podejrzewał, co kryje się za tą wykreowaną sielanką.

Fot. Strona z tomu 1 The Promised Neverland

Prawda wychodzi na jaw dopiero, gdy jedno z dzieci ma opuścić sierociniec i zamieszkać u nowej rodziny. Za sześcioletnią dziewczynką do bramy rusza dwójka starszaków, Norman oraz Emma, aby oddać jej ulubionego pluszaka, którego zapomniała. Tam jednak nie czekała rodzina adopcyjna, ale okropne potwory. Mimo wielkiego przerażenia, Norman i Emma podsłuchują rozmowę dziwnych istot, dzięki czemu dowiadują się, że ich koleżanka nie została adoptowana, lecz została wytypowana do zbioru – ma być pożarta przez potwory i jej ciało leży już na ciężarówce. Sierociniec zaś okazał się farmą, gdzie te istoty hodują swoje ulubione przysmaki. Czy więc cały świat został przejęty przez te demony? Tego Emma i Norman nie wiedzą, ale jedno jest pewne – jeśli chcą żyć, nie mogą dłużej zostać w tym zakłamanym miejscu.

Zobacz również: Miecz zabójcy demonów – Kimetsu no Yaiba tomy 4-5 – recenzja mangi

I tak też od pierwszego aż do początku piątego tomu The Promised Neverland historia kręci wokół planu ucieczki z sierocińca, co nie jest tak łatwe, jak mogłoby się wydawać. Cały teren otoczony został wysokim murem, jedyne przejście prowadzi prosto do siedziby demonów, a co najgorętsze, na niedoszłych uciekinierów ciągle spogląda czujne oko mamy. Najciekawiej w tym fragmencie fabuły wypada pojedynek na intelekt miedzy mamą a dzieciakami z najlepszymi wynikami w nauce, czyli właśnie Normanem, Rayem oraz Emmą. Ta trójka stanowi bowiem „towar” najwyższej klasy, a ich mózgi mają być wykwintnym daniem dla elity demonów, dlatego też za żadne skarby mama nie mogła pozwolić na ich ucieczkę. Od początku była świadoma, że to właśnie oni odkryli prawdę, mimo to pewność, że potrafi ich przechytrzyć, nie pozwalała jej zgłosić do centrali popełnionego wcześniej błędu.

Fot. Strona z tomu 4 The Promised Neverland

Spryt, planowanie oraz ciągłe przewidywanie kroków wroga to główna broń bohaterów. Trójka niezwykle uzdolnionych dzieciaków zdawała się przygotowywać drogę ucieczki w sposób idealny, jednak mama również miała swoje sztuczki w zanadrzu – przede wszystkim znała całą trójkę doskonale oraz posiadała więcej doświadczenia. Nie wszystko szło więc zgodnie z planem i ostateczny efekt bitwy umysłów też nie całkiem pokrywał się z wcześniejszymi założeniami. Dostajemy tu kilka solidnych zwrotów akcji, a w tomie piątym punkt kulminacyjny, który tak naprawdę zwiastuje dopiero początek historii i odkrywania obcej rzeczywistości.

Zobacz również: Mistrz romansu Nozaki tomy 1-5 – recenzja mangi

The Promised Neverland to niezwykle interesująca historia, która zaskakuje konstrukcją świata oraz odejściem od klasycznych założeń shounenów. Pojedynek na umysły może przywieść na myśl podobny motyw z Death Note’a, co jest dużym plusem – choć tak samo w pakiecie dostajemy trochę naciąganych i nierealnych zabiegów, na co jednak łatwo przymknąć oko. The Promised Neverland poza historią wyróżnia się także ładnymi rysunkami autorstwa Posuki Demizu, dlatego też mangę czyta się naprawdę przyjemnie. No i pięć pierwszych tomów zdaje się dopiero wstępem do prawdziwej fabuły, więc za ciąg dalszy zabiorę się z wielka chęcią.


Tytuł oryginalny: Yakusoku no Neverland
Scenariusz: Kaiu Shirai
Rysunki: Posuka Demizu
Tłumaczenie: Katarzyna Podlipska
Wydawca: Waneko
Ocena: 80/100

Redaktor prowadzący działu Gry

Gra więcej, niż powinien. Od czasu do czasu obejrzy jakiś film, ale częściej sięgnie po serial w domowym zaciszu. Niepoprawny fanatyk wszystkiego, co pochodzi z Kraju Kwitnącej Wiśni.
|
[email protected]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?