Andy, Nile, Booker, Nicky i Joe są nieśmiertelnymi. Niektórzy odkryli to niedawno, inni zdają sobie z tego sprawę od tysiącleci. Widzieli najgorsze: odprawili licznych swoich bliskich na tamten świat, ale też obserwowali krwawe wojny, bratobójcze pojedynki, łamiące serce zdrady i wszelkiego rodzaju tragedie, kataklizmy i zbrodnie. Co więcej, niektórzy brali w nich silny udział. Czy musieli? Podobno, bo „taki był kiedyś świat”. Teraz muszą żyć z tym brzemieniem, ale jakie piętno ono na nich odcisnęło?
Nieśmiertelność nie jest taka fajna, jak mogłoby się wydawać. Oprócz konieczności obserwowania procesu przemijania, może być też wyjątkowo niefartowna. Dla przykładu: jeśli zaliczy zgon w wyniku utonięcia i zaczniemy się odradzać na dnie morza, możemy wpaść w niekończącą się spiralę zmartwychwstań i natychmiastowych śmierci. Przynajmniej dopóki woda nie wyrzuci naszego zmaltretowanego i nadgryzionego przez morskie stworzenia ciała na brzeg. A co, jeśli taki ciąg trwa przez całe stulecia? Jak wpłynie to na psychikę nieśmiertelnego delikwenta? Czy czasem zacznie uważać się za boga i gardzić ludzkością, traktować człowieka jak szkodnika? Przyznacie, że to równie przerażający, co fascynujący punkt wyjścia do opowiedzenia interesującej historii.
A Rucka potrafi takie historie snuć, chociaż nie do końca pokazuje swój potencjał w The Old Guard – Stara gwardia. Komiks błyszczy przede wszystkim w momentach, kiedy nieśmiertelna ekipa wymienia się spostrzeżeniami na temat kondycji świata. Kiedy dokonuje porównań zamierzchłych czasów ze współczesnymi i odkrywa, że w gruncie rzeczy niewiele się zmieniło. Kiedy snuje iście filozoficzne rozważania na temat oblicza wojny, miłości i zdrady. Na nieszczęście, The Old Guard – Stara gwardia – Księga druga: Siła spotęgowana to również sporo akcji związanej z powrotem kolejnej nieśmiertelnej – żądnej krwi i zemsty Noriko.
Pierwszy tom intrygował, odkrywał część tajemnicy, ale jednak potem też skupiał się na akcji. W tym przypadku jest podobnie. Wciąż czuję niedosyt jeśli chodzi o przedstawienie postaci, ale też przesyt strzelaninami i pojedynkami we współczesnej scenerii. Rozumiem, że twórcy chcieli klamrą spiąć brutalną codzienność zamierzchłych czasów i tych, w których przyszło nam funkcjonować, ale nie jestem do końca przekonany do tej wizji. Leandro Fernández (Punisher MAX, Ludzie północy) ze swoim rozedrganym, niezbyt realistycznym i pozbawionym detali stylem, sprawdzającym się o wiele lepiej w retrospekcjach niż bieżącej akcji, również nie skradł mojego serca.
The Old Guard – Stara gwardia – Księga druga: Siła spotęgowana to album na poziomie swojego poprzednika, ze wszystkimi tego wadami i zaletami. Jeśli zakochaliście się w pierwszym tomie lub w udanej ekranizacji Netfliksa, to śmiało zalecam sięgnięcie po niniejszą pozycję. Jeśli z kolei odbiliście się od Otwarcia ognia, to ten komiks nie sprawi, że zmienicie zdanie. Mamy doczekać się jeszcze jednego, ostatniego tomu, ale już wiem, że ta historia zasługuje na więcej, aby mogła w pełni rozwinąć skrzydła. Skrywa bowiem wyraźny potencjał, który w pełni objawiłby się przy o wiele większej liczbie niż tylko kilkanaście zeszytów.
Tytuł oryginalny: The Old Guard Book Two – Force Multiplied
Scenariusz: Greg Rucka
Rysunki: Leandro Fernandez
Tłumaczenie: Marek Starosta
Wydawca: Mucha Comics 2022
Liczba stron: 168
Ocena: 70/100