Sweet Paprika tom 1 – recenzja komiksu

Czasem trzeba przełamać własne gusta i sięgnąć po coś, co na pierwszy rzut oka zupełnie nam nie leży. Czemu to piszę? Po pierwsze – nie jestem fanem twórczości Mirki Andolfo, z całym szacunkiem dla jej talentu. Po drugie – nie przepadam za humorystyczną opowieścią romantyczno-erotyczną, która często plebejską piersią i przyrodzeniem zasłania dziury fabularne. Sweet Paprika tom 1 to komiks, który był kandydatem do odstrzału, poznęcania się i mędrkowania. Okazało się jednak, że dzieło Mirki Andolfo to przyjemna opowieść, choć trzymająca się gatunkowych ram.

Strona komiksu Sweet Paprika tom 1

Tytułowa Paprika to diablica odnosząca korporacyjne sukcesy, marząca o płomiennym romansie, lecz ignorująca swe potrzeby na rzecz kariery. I tu objawia się jej najprawdziwszy anioł imieniem Dill. Nie tak dostojny jak Duma i Remiel z Sandmana, za to mający wszystko na swoim miejscu. Do tego nie posiada on cienia cnotliwości, a wprost przeciwnie – jurnością przebiłby sporą część diabłów, satyrów i innych nieprzyzwoitych pomiotów. Oprócz ich samych, ciekawym motywem są ich ojcowie, którzy pomimo siwizny na skroniach i nie tak ostrych już rogów pokazują, że w starym piecu diabeł faktycznie pali.

Świat Mirki Andolfo podzielony jest na anioły i diabły. Obie nacje nie są ze sobą zwaśnione, a żyją w dość bliskich stosunkach i pisząc to mam na myśli TE stosunki. Z fizyczności nie powstaje jednak Genesis rodem z Kaznodziei, a dość sporo pieprznych scen. I tu muszę ukłonić się przed autorką, bo wielokrotnie literacka erotyka miała charakter zasapanego pana w spoconym podkoszulku, a nie jak w jej komiksie, kipiącej dwuznacznym humorem historii w stylu złotych standardów kobiecego kina w połączeniu z japońską szkołą mangowej golizny. Konstrukt taki zachowuje równowagę między czymś subtelnym i zmysłowym a ordynarnym i uderzającym niczym rubaszne żarciki wujka na weselu.

Strona komiksu Sweet Paprika tom 1

Mirka Andolfo jest autorką, która swobodnie mogłaby wyjechać do Japonii i tworzyć na tamtejszy rynek. Jej ekspresja bliższa jest mandze niż zachodnim szkołom i Sweet Paprika na tym zyskuje. Trochę w jej stylu kreskówki, choć ze znaczną ilością obnażonych ciał anielskich i diabelskich. I może dzięki jej kresce wszystko nie upada na erotyczne dno, a trzyma pewien fason. Wszystko jest na pół serio, jak w przygodach Bridget Jones czy Carrie Bradshaw. Nie udaje, że tak wygląda życie seksualne i raczej filuternie bawi, niż rozbudza pornograficzne fantazje. Nie polecałbym jednak czytać albumu swobodnie w miejscu publicznym, gdzie ciekawskie oczęta zaglądają przez ramię, bo choć Andolfo to nie Manara, to czasem błyśnie to i owo.

Strona komiksu Sweet Paprika tom 1

Sweet Paprika to komiks będący komedią romantyczną z domieszką raczej zabawnej niż wyuzdanej erotyki i elementu fantasy. Z racji głównej bohaterki i jej perypetii lepiej trafi do damskiej publiki, ale Andolfo to zdolna panna i chłopaki też nie będą się nudzić. Tym bardziej, że jak wspomniałem, element erotyczny to rzecz pikantna, ale nie śliska. Humor jest kolejnym solidnym filarem opowieści i nie oczekiwałbym po tym komiksie niczego więcej niż dobrej zabawy.  Szkoda, że do kolejnych Walentynek zostało sporo czasu, bo byłby to strzał w dziesiątkę, zwłaszcza dla płci pięknej.


Okładka komiksu Sweet Paprika tom 1

Tytuł oryginalny: Sweet Paprika vol.1
Scenariusz: Mirko Andolfo
Rysunki: Mirka Andolfo
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Wydawca: Non Stop Comics 2022
Liczba stron: 160
Ocena: 70/100

Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?