Raz & na zawsze tom 3 – Sroczy sejmik – recenzja komiksu

Seria Raz & na zawsze wydana przez Non Stop Comics to takie moje guilty pleasure. Za Kieronem Gillenem nigdy specjalnie nie przepadałem, niektóre jego opowieści wręcz nie przetrwały zderzenia z polskim rynkiem, ale okazało się, że bezpretensjonalna, szybka, zabawna i zaskakująca rozwałka w klimatach współczesnego fantasy to coś, co scenarzyście wychodzi bardzo dobrze. Raz & na zawsze tom 3 – Sroczy sejmik to wprawdzie tom nieco słabszy od dwóch poprzedników, pełniący raczej rolę pomostu pomiędzy większymi wydarzeniami, ale to nadal kawałek historii, którą warto przeczytać.

Jeśli jeszcze nie wiecie lub nie pamiętacie o co tu chodzi – przypomnę: we współczesnej Wielkiej Brytanii ponownie odżywają postacie z mitów i legend, przede wszystkich arturiańskich. Nie tylko rycerze, ale i potwory. Jeśli postacie takie jak Król Artur czy Merlin kojarzą Wam się ze szlachetnymi, dobrotliwymi bohaterami, będziecie musieli zrewidować swoje poglądy. A mitologiczne bogactwo tych legend sprawia, że autor może zaszczycać nas coraz to nowymi debiutami. W Raz & na zawsze tom 3 – Sroczy sejmik mamy więc Zielonego Rycerza, Lancelota, Galahada, Nimue i oczywiście smoki. Polecam mocniej zgłębić sobie temat arturiańskich mitów, a przynajmniej przypomnieć sobie ich główne motywy.

https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/538/030/538030/1679991952/800.jpg

Strona komiksu Raz & na zawsze tom 3 – Sroczy sejmik

Pierwsze skrzypce w serii gra jednak pewna postrzelona rodzinka i dynamika relacji pomiędzy jej członkami najmocniej ciągnie fabułę do przodu. Duncan McGuire z zeszytu na zeszyt zamienia się w bardziej odważnego, awanturniczego i wkręconego w temat mężczyznę. Ale prawdziwą gwiazdą jest jego babcia. Bridgette dopiero co rezydowała w domu starców, a teraz znów uzbrojona po zęby tnie i sieka diabelskie mitologiczne kreatury, stara się pozyskać Świętego Graala czy nie dopuścić do dalszego rozlewu krwi, którego na kadrach komiksu nie brakuje.

W Raz & na zawsze tom 3 – Sroczy sejmik akcja się zagęszcza, chociaż są to raczej niewiele wnoszące epizody. W całą aferę siłą rzeczy muszą być zamieszane władze, stąd na scenę wkraczają smutni panowie w garniturach ze swoją żołnierską, czy może raczej najemniczą obstawą. Trudno bowiem ukrywać przed opinią publiczną szalejących średniowiecznych rycerzy czy potwory odgryzające ludziom głowy. Próba tuszowania sprawy nie umyka oczywiście premierowi i tu zaczynają się prawdziwe kłopoty – ale o nich więcej na pewno dowiemy się w kolejnym tomie.

https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/538/031/538031/1679991953/800.jpg

Strona komiksu Raz & na zawsze tom 3 – Sroczy sejmik

Raz & na zawsze to produkt stricte rozrywkowy, który czyta się szybko i bez większej refleksji, ale to akurat dobrze. Dan Mora stara się jak może, by zaskakiwać czytelnika coraz bardziej dziwacznymi projektami postaci, ale z drugiej strony kolejni bohaterowie zaczynają być do siebie podobni, a akcja nie zawsze jest tak czytelna jakbym sobie tego życzył (ot na przykład sceny z Graalem). Niemniej jednak Mora ma interesujący styl i ciekawe pomysły, krwawe sceny dobrze mu wychodzą, a całość jest lekka i przyjemna w odbiorze.

Póki co seria trzyma raczej równy poziom, chociaż jak wspominałem we wstępie, album oznaczony trójką na grzbiecie wydaje się nieco słabszy. Myślę, że to dlatego, że odarty jest już z uroku tajemnicy, zaczyna się robić dość powtarzalny, a i zwroty akcji robią mniejsze wrażenie niż na początku. To jednak wciąż solidna rzemieślnicza robota, a my wchodzimy dopiero w drugą połowę historii i jestem ciekawe, co jeszcze Kieron Gillen nam zaserwuje, szczególnie, że grono głównych bohaterów zasila teraz wysuwająca się na pierwszy plan Rose.

https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/538/032/538032/1679991954/800.jpg

Strona komiksu Raz & na zawsze tom 3 – Sroczy sejmik

Głównym motywem Raz & na zawsze jest siła opowieści i cieszę się, że twórcy znaleźli sobie piaskownicę, w której czują się dobrze i mówię tu o całej ekipie, bo i kolory stanowią mocny punkt tego komiksu, rozświetlając skrywające potwory ciemności zielonymi językami ognia. Wygląda to obłędnie i w niektórych miejscach przykrywa pewne fabularne niedostatki. Raz & na zawsze tom 3 – Sroczy sejmik to album cierpiący na syndrom bycia tym środkowym, ale liczę, że kolejne jeszcze przywrócą serię na właściwe tory.


https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/537/471/537471/1679681176/800.jpg

Okładka komiksu Raz & na zawsze tom 3 – Sroczy sejmik

Tytuł oryginalny: Once & Future vol 3
Scenariusz: Kieron Gillen
Rysunki: Dan Mora
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Wydawca: Non Stop Comics 2023
Liczba stron: 160
Ocena: 70/100

Zastępca redaktora naczelnego

PR-owiec, recenzent, geek. Kocha kino, seriale, książki, komiksy i gry. Kumpel Grahama Mastertona. W MR odpowiedzialny za dział komiksów, książek i gier planszowych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?