Parker tom 1 – recenzja komksu

Parker to nazwisko kojarzące się jednoznacznie ze Spider-Manem. Gdzieś jednak na obrzeżach komiksu mainstreamowego istnieje inna postać o tym nazwisku, zupełnie różna od herosa Marvela. Mowa tu o bohaterze pierwotnie wykreowanym przez Richarda Starka, a wprowadzonym do świata dymków i kadrów przez Darwyna Cooke’a. Parker tom 1 to ekskluzywne wydanie komiksu, którego wznowienia wyczekiwałem przez kilka ładnych lat. Nagle Comics, zgodnie ze swoją nazwą, niespodziewanie dało światu to kryminalne arcydzieło.

Strona komiksu Parker tom 1

Miał twarz jako wyciosany z betonu blok i oczy ze zmąconego onyksu. Bezkrwiste wargi przypominały pośpiesznie narysowaną kreskę. Już pierwsze słowa mówią wiele o tytułowym bohaterze. Dalsze kadry obrazują go jeszcze dokładniej. Widzimy postawnego mężczyznę sunącego przez miasto w swoim tempie. Ludzie instynktownie schodzą mu z drogi. Mężczyźni odwracają wzrok, a kobiety spoglądają z zainteresowaniem. Parker idzie wyrównać rachunki z tymi, którzy ośmielili się z nim zadrzeć. Tak rozpoczyna się jego historia.

Główny bohater to postać, której warto przyjrzeć się bliżej. Nie jest to szlachetny łotr z osobistym kodeksem moralnym. Żaden też z niego prymitywny gangus czy szaleniec. To zagadkowy, chłodny jak lód osobnik, opanowany, ale i zabójczo bezlitosny. W jakiś sposób fascynuje, ale i budzi niepokój, bo bliżej mu do żywiołu czy siły natury niż do literackiej postaci. Richard Stark stworzył kogoś niesamowitego, a Cooke dobrze oddał jego ducha. To postać absolutna w kryminalnym półświatku, w jakim przyszło mu żyć. Drapieżnik szczytowy. Jednak każdy drapieżnik potrzebuje odpowiedniego środowiska.

Strona komiksu Parker tom 1

Uwielbiam te dzieła, które zawierają generyczne dla gatunku elementy, ale potrafią jeszcze czymś zaskoczyć. Parker tom 1 to ekstraklasa w swej wadze i sporo w tym zasługi głównego bohatera, ale równie ważne jest tło wydarzeń. Akcja ma miejsce na początku lat 60. i choć Parker tuła się po wielu miejscach, to najlepiej czuje się w wielkich miastach, z ich mieszkańcami, samochodami, budynkami i całym planktonem elementów, które mogą umknąć nieuważnemu oku. Dlatego dzieła Darwyna Cooke’a przyjmuje się z należnym im namaszczeniem. Jest w nich bowiem coś, co osadza artystę poza czasem i czyni nieśmiertelnym.

Uwielbiam twarze rysowane przez Cooke’a. Mają kreskówkowy charakter, ale emocje i charakter postaci są na nich wypisane perfekcyjnie. Parker to mężczyzna przystojny, ale ze swoim spojrzeniem nie zrobiłby kariery w modelingu. Pozostałe postaci, jak choćby Mal, również sportretowane są adekwatnie do charakteru. Nie wspominając już o kobiecych obliczach, przypominających twarze uwodzicielek minionych epok Hollywood. No i miejsca akcji. Akapit wyżej wspominałem o nich, ale nie mogę przestać zachwycać się duszą, jaką tchnął we wszystko autor. Ciekawe jest też operowanie barwami przez Cooke’a. To biel, czerń i przygaszony kolor, który nie jest wypełnieniem, a raczej środkiem wyrazu. Niebieskie tony mają swoje okoliczności, a żółcie swoje. Nic nie wydaje się fanaberią autora.

Strona komiksu Parker tom 1

Dodatki to najczęściej garść okładek alternatywnych, fragmencik scenariusza lub wywiad. I jest to przeze mnie zawsze mile widziane, stanowi wręcz urozmaicenie lektury. Ale to, co dołączone zostało w tym wydaniu Parkera, przekroczyło moje wszelkie oczekiwania. Załapujemy się nie tylko na ucztę wizualną, ale i informacyjną i każdy, kto zechce nazywać swe komiksy ekskluzywnymi, pierw powinien zerknąć na ten album. Wydawca dokonał słusznego wyboru, decydując się na tę edycję kryminału Starka/Cooke’a. Polecam ich nie omijać, choćby dlatego, że sam miałem do czynienia z wersją cyfrową, ale wystarczy odrobina wyobraźni, bym zauważył, że sama okładka to dzieło sztuki.

Parker tom 1 to dar od Nagle Comics. Dar, bo przez ostatnie lata komiks krążył w drugim obiegu, w różnych cenach i w zdecydowanie gorszych wydaniach. W tej edycji dostaniemy dwa spore albumy, godnie ukazujące wielką historię Cooke’a, czy raczej interpretację twórczości Richarda Starka. Tom pierwszy to zdecydowany faworyt miesiąca, a zapewne uplasuje się wysoko w zestawieniu rocznym. Parker tom 1 to album doskonały, zarówno pod względem gatunkowym, historii samej w sobie, jak i dodatkowej zawartości. Są komiksy, o których piszę równie dobrze, ale Parker jest wśród nich wyjątkowy.


Okładka komiksu Parker tom 1

Tytuł oryginalny: Richards’ Stark Parker: The Martini Edition Volume 1
Scenariusz: Darwyn Cooke
Rysunki: Darwyn Cooke, Richard Stark
Tłumaczenie: Robert Lipski
Wydawca: Nagle Comics 2023
Liczba stron: 320
Ocena: 95/100

Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?