Opowieści z hrabstwa Essex – recenzja komiksu

Kanada to ciekawe państwo. Sąsiad USA, zajmujący tą bardziej surową część kontynentu i słynący z kilku wspaniałych rzeczy, które u nas niestety nie są tak popularne, jak na to zasługują. Mowa tu między innymi o hokeju – pięknej, widowiskowej i brutalnej grze zespołowej, która swą dynamiką uderza niczym rozpędzony krążek w odsłoniętą głowę. Opowieści z hrabstwa Essex to w sporym procencie właśnie hokej, który dla rodaków autora i jak widać jego samego jest czymś więcej niż sportem. A w tym komiksie jest łącznikiem wielu kwestii prozaicznych, lecz mogących równie mocno powalić na łopatki.

Strona komiksu Opowieści z hrabstwa Essex

Essex to niewielkie hrabstwo. Wszyscy znają wszystkich i wielu ludzi łączą rodzinne więzi i miłość do wspomnianej gry zespołowej. O ile na lodowej tafli zasady są jasne, tak w życiu codziennym nie jest tak efektownie. Lemire serwuje nam trzy opowieści, mocno ze sobą splecione, mówiące o ludziach zagubionych, złamanych i pozornie tylko czekających na ostateczną rozsypkę. Ostatecznie jednak jakoś się trzymających, choć nie liczcie na wylew happy endów i cudowną przemianę Essex w Arkadię.

Trzy opowieści o trzech zupełnie innych ludziach. Powiązanych jednak konotacjami jak pracownicy małych samorządów z włodarzami. Mamy nastolatka imieniem Lester, uciekającego od rzeczywistości w superbohaterskie klimaty na poziomie przekraczającym zwykłe czytelnictwo. Cierpiącego na poważne zaniki pamięci staruszka Lou, który podróżuje w swej świadomości poprzez swój żywot. W tej historii poza czasem widzimy obraz niespełnionej miłości, wynikającej z tego samotności i ciężkiej relacji z rodziną. Trzecim zawodnikiem jest siostra Anne, zajmująca się opieką nad wiekowymi i schorowanymi osobami. Każda z tych historii jest ciężka jak kanadyjska zima. Lemire nie upiększa, nie stara się koloryzować. A w tym wszystkim najlepsze jest to, że autor nie popada w histeryczną emocjonalność.

Strona komiksu Opowieści z hrabstwa Essex

Nieco luźniej zszyta z tą trylogią jest historia dwóch kumpli, którzy lubili się boksować. Na ringu, z należytym szacunkiem i w duchu męskiej przyjaźni. Panom udało się stworzyć coś więcej niż lokalny klubik i kilkukrotnie wyszli poza ramy swego hrabstwa. Ale czy sukces dał im szczęście? Nie śmiem zdradzać fabuły, ale Klub Bokserki Hrabstwo Essex to piękna historia o lokalnej społeczności, przyjaźni i kolejnym sporcie, na który warto się przestawić, zwłaszcza po meczach futbolowej reprezentacji, by nie tracić czasu i przeżywać równie silne emocje. Dla odmiany pozytywne.

Czasem boję się, że pisząc o obyczajowych skłonnościach Lemire’a, ktoś weźmie go za pana, co opowiada rzewne banialuki w celu skrytego uwrażliwienia żądnych krwi, seksu i bekonu komiksiarzy. Że wszystkie jego sztosy to tak naprawdę historyjki ciepłe i pięknie, pachnące jak babcine wypieki i słodkie jak jej kompocik. Gdybym miał jednak porównać jego styl do kulinariów, wyżej wspomniane specjały zastąpiłoby mocne ciemne piwo i ostra, mięsna potrawa, która syci, ale daje o sobie znać kilkukrotnie w późniejszych etapach trawienia. I absolutnie nie jest to obelga. Chcecie przeczytać mądrą opowieść, która przyciąga, nie uciekając w fantastyczne klimaty czy jakikolwiek inny popkulturowy magnes? Jest Lemire i jego Opowieści z hrabstwa Essex.

Strona komiksu Opowieści z hrabstwa Essex

Opowieści z hrabstwa Essex w biografii Lemire’a są lekturą obowiązkową. Wszystkie inne asy jego pióra jak Łasuch czy Royal City zbudowane są na podobnych motywach, lecz tu Lemire jest kompletny. Jak Frank Miller w Sin City czy John Lennon na płycie Imagine. Inne jego dzieła są ważne, w niektórych aspektach może i lepsze, ale ominąć niniejszy album, to tak jakby wziąć ślub i nie poznać imienia drugiej połówki. Lemire pozbawiony hamulców zrzędliwego wydawcy to tytan swego fachu. Coraz bardziej doceniany i pisząc te słowa łapię się na tym, że gdzieś to już pisałem, co tylko potwierdza, że Kanadyjczyk nie jest autorem jednego arcydzieła i tysiąca wypełniaczy półek.

Komiks do recenzji dostarczyła księgarnia internetowa Inverso.pl. Opowieści z hrabstwa Essex do kupienia dostępne są tutaj.


Okładka komiksu Opowieści z hrabstwa Essex

Tytuł oryginalny: The Complete Essex County
Scenariusz: Jeff Lemire
Rysunki: Jeff Lemire
Tłumaczenie: Bartosz Sztybor
Wydawca: Timof i cisi wspólnicy 2021
Liczba stron: 512
Ocena: 95/100

Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?