Mercy tom 3 – Kopalnia, wspomnienia i śmierć to skromny objętościowo (64 strony) albumik, w którym dostajemy konkluzję opowieści o Rory, Lady Hellaine, Goodwillu i łowcach z Woodsburgha. Autorka odkrywa prawie wszystkie karty, na jaw wychodzą tajemnice z przeszłości, maski spadają i okazuje się, że nie wszyscy byli tymi, za których się podawali. Andolfo jednak nie ułatwia czytelnikowi zadania interpretacyjnego – trudno powiedzieć, czy to braki warsztatowe czy niedobór miejsca, ale części wątków pozostaje niedopowiedziana i możemy – choć nie musimy – domyślać się ich sami.
W Mercy nawet demoniczne istoty potrzebują miłości i bliskości, ale niektóre poczynania bohaterów ściągają na nich srogie konsekwencje. Ostatnia przedstawicielka łowców rozpoczyna polowanie by dokonać zemsty. Za co? Przekonacie się sami podczas lektury, zdradzę natomiast, że momentami seria zbliża się wręcz do gotyckiego westernu i jest przepełniona akcją.
Niejako na drugim biegunie znajduje się natomiast historia Mercy, opowiedziana z wyczuciem, smutkiem i melancholią. Trudno odmówić serii pewnych emocji – raz wyważonych, a innym razem bardzo gwałtownych. Autorka całkiem nieźle radzi sobie z ukazywaniem emocji na twarzach bohaterów i oddaniem zmian, jakie w nich zachodzą – również w aspekcie czysto fizycznym.
Mercy tom 3 – Kopalnia, wspomnienia i śmierć to ponownie festiwal horroru. Już w poprzednich tomach mieliśmy do czynienia z makabrycznymi scenami, ale w finałowym albumie jest ich jeszcze więcej. To największy walor serii i po lekturze długo jeszcze zastanawiałem się, skąd scenarzystka i rysowniczka w jednej osobie wzięła te niesamowite projekty potworów, które zachwycają i obrzydzają jednocześnie. To naprawdę kawał dobrej koncepcyjnej roboty.
Mercy to seria, która lepiej wygląda niż „się czyta”. Jest krótka, wybrakowana i szybko ulatuje z pamięci, szczególnie jeśli zestawimy ją z innymi opowieściami fantasy wydanymi przez Non Stop Comics, jak przepiękna Isola czy znakomita fabularnie Porcelana. Nie wiem też, do kogo opowieść ta miała być docelowo skierowana – zbyt uboga w treść by zainteresować starszych, nieco za brutalna, wulgarna i pikantna, by podrzucić ją młodszym. Ale tak to już jest z autorskimi seriami, gdzie twórcy pokazują nam co tylko sobie zamarzą – bo mogą. My natomiast możemy kupić je sobie w drugiej albo i w trzeciej kolejności.
Tytuł oryginalny: Mercy vol 3: The Mine, the Memories and the Mortality
Scenariusz: Mirka Andolfo
Rysunki: Mirka Andolfo
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Wydawca: Non Stop Comics 2022
Liczba stron: 64
Ocena: 60/100