Marvel Knights Punisher tom 2 – recenzja komiksu

Są autorzy komiksów, których nazwisko budzi we mnie szczery zachwyt. Z pewnością należy do nich Jeff Lemire czy Ed Brubaker, których dzieła są jednak dość klasyczne w swojej wymowie. Ale w świecie tego medium nie brakuje osób odważnych i pewnie nieco szalonych. Należy do nich irlandzki scenarzysta Garth Ennis, twórca jadących po bandzie dzieł jak Kaznodzieja czy Chłopaki. Marvel Knights Punisher tom 2 należy do jego najlepszych osiągnięć – lektura tego tomu była dla mnie jednym z najbardziej emocjonujących komiksowych doświadczeń tego roku.

Jak wspominałem w recenzji tomu pierwszego, Marvel Knights to imprint, w którym pojawiały się niezależne historie ze świata Marvela, a tworzyli je autorzy, którzy później stawali się ikonami komiksu i odpowiadali za najważniejsze serie czy bohaterów. Garth Ennis opiekował się przygodami Pogromcy w czasie nadejścia nowego millenium, a zebrane tu zeszyty wydane zostały w 2001 roku. Był to piękny czas, kiedy z irlandzkim scenarzystą pracował brytyjski rysownik Steve Dillon, ale nie tylko. Każdy, kto kiedykolwiek śledził dokonania tego duetu wie doskonale, że możemy spodziewać się po nich komiksu na najwyższym poziomie.

https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/496/042/496042/1647446602/800.jpg

Strona komiksu Marvel Knights Punisher tom 2

Marvel Knights Punisher to seria, którą można opisać kilkoma słowami-wytrychami. Przemoc. Zemsta. Groteska. Krew. Flaki. Okrucieństwo. Wszystko to znajdziemy w tej opowieści. O ile Ennis przyznawał, że od początku chciał dostarczyć przede wszystkim produkt rozrywkowy, o tyle z każdym kolejnym zeszytem miałem wrażenie, że całe to epatowanie koszmarną wręcz brutalnością coraz częściej stopniowo uzupełniane było opowieściami poważniejszymi, bardziej dramatycznymi i lepiej skonstruowanymi pod kątem psychologicznym.

Mamy tu historie o złamanych ludziach, szaleńcach, pogubionych młodzikach, mamy watażków, gotowych na wszystko dziennikarzy i morderczych karłów. Mamy niezwykle brutalny pojedynek Punishera z Wolverinem, tak brutalny, że przecież musiał się znaleźć poza głównym kanonem. Marvel Knights Punisher tom 2  to też w pewnych miejscach znakomity dramat policyjny, poruszający istotne problemy jak przemoc w rodzinie, korupcja czy też niezwykle silna więź, jaka łączyć może tylko partnerów codziennie narażających życie żeby chronić prawa i porządku.

https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/496/043/496043/1647446603/800.jpg

Strona komiksu Marvel Knights Punisher tom 2

Wisienką na torcie jest niezwykle oryginalny i pomysłowy zeszyt specjalny Marvel Knight Double Shot #1, w którym narracja prowadzona jest z… wnętrza jamy ustnej pewnego gangstera. Jeśli boicie się dentystów, z pewnością uznacie ten odcinek za zbyt drastyczny, ponieważ Frank Castle nie przebiera w środkach i potrafi wyrządzić swojej ofierze naprawdę ogromną krzywdę za pomocą wiertła dentystycznego. Mimo całej brutalności, trudno odmówić tej krótkiej opowieści swoistego geniuszu, podkreślonego świetnymi rysunkami Joego Quesady.

Znakomicie czyta się historie o Punisherze napisane przez Gartha Ennisa. Autor dba, żeby opowieści nie były przegadane, dialogi są niezwykle błyskotliwe, a historie zamykają się w maksymalnie kilku zeszytach, żeby nie zdążyły nudzić. Bywa, że nawet te toczące się na przestrzeni zaledwie jednego numeru robią ogromne wrażenie, nawet jeśli nie zawierają w ogóle słów, jak zeszyt przygotowany w ramach akcji ‘Nuff Said. Scenarzysta pod sporą dawką okrucieństwa przemyca interesujące komentarze o nierównościach społecznych, niesprawiedliwości czy też o naturze zła.

https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/496/044/496044/1647446603/800.jpg

Strona komiksu Marvel Knights Punisher tom 2

Marvel Knights Punisher tom 2 wygląda świetnie za sprawą rysunków wspomnianego już nieodżałowanego Steve’a Dillona oraz Joego Quesady, ale nie tylko. W tomie znajdziemy też prace Daricka Robertsona (Chłopaki, Transmetropolitan) i Toma Mandrake’a (Conan). I za każdym razem krucjata Franka Castle’a wygląda po prostu świetnie. Eksperymenty z treścią, a czasami i z formą wypadają znakomicie, czyniąc ten album niezwykle porywającym, a jednocześnie przystępnym, chociaż oczywiście przeznaczonym wyłącznie dla dorosłych czytelników.

Marvel Knights Punisher tom 2 wypada moim zdaniem jeszcze lepiej od swojego poprzednika, bo chociaż dłuższe opowieści zastąpione zostały przez krótsze historie, to jednocześnie mam wrażenie, że autor nie tylko zaczął lepiej rozumieć prowadzonego przez siebie bohatera, ale i nadał poszczególnym wątkom więcej głębi. Nadal są tu wady, takie jak praktyczna nieobecność postaci kobiecych czy nieco zbyt chaotyczny, chociaż i nieco przerażający story-arc wieńczący album. Niemniej jednak to fantastyczny tom, być może jeden z najlepszych, jakie Egmont wydał z tym bohaterem. Nie mogę się doczekać zapowiedzianego na ten roku albumu z numerkiem „3” na grzbiecie.


https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/489/615/489615/1642787099/800.jpg

Okładka komiksu Marvel Knights Punisher tom 2

Tytuł oryginalny: Marvel Knights Punisher by Garth Ennis – The Complete Collection vol. 2
Scenariusz: Garth Ennis
Rysunki: Steve Dillon, Joe Quesada, Darick Robertson, Tom Mandrake
Tłumaczenie: Marek Starosta
Wydawca: Egmont 2022
Liczba stron: 428
Ocena: 95/100

Zastępca redaktora naczelnego

PR-owiec, recenzent, geek. Kocha kino, seriale, książki, komiksy i gry. Kumpel Grahama Mastertona. W MR odpowiedzialny za dział komiksów, książek i gier planszowych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?