Kod Oracle – recenzja komiksu

Kod Oracle to trzeci po Catwoman – W blasku księżyca i Młodzi Tytani: Raven komiks z nowej linii wydawniczą Egmontu o wiele mówiącej o grupie docelowej nazwie DC powieść graficzna 13+. Nie ma co się oszukiwać – poprzednie propozycje były w najlepszym wypadku średnie, ze wskazaniem na słabe. Śpieszę się jednak donieść, że historia o Barbarze Gordon, córce TEGO komisarza Gordona, może nie wspina się na wielkie wyżyny, ale z pewnością stanowi kawałek udanej lektury, która nie urąga inteligencji ani młodszych, ani starszych czytelników.

Historię Batgirl znają chyba wszyscy fani uniwersum DC. Kariera Batgirl została brutalnie przerwana po tym, jak Joker postrzelił Barbarę w kręgosłup, wysyłając ją na wózek inwalidzki. Kod Oracle wprawdzie traktuje samo to wydarzenie mocno po macoszemu, wykluczając nawet postać szalonego morderczego klauna by nie mieszać w głowach nowym czytelnikom, ale sporo miejsca poświęca tematyce walki z niepełnosprawnością i własnymi słabościami. Bohaterka przechodzi przez kilka faz, od gniewu i negacji po pogodzenie się ze swoim losem, a wszystko to ubrane zostało w opowieść z pogranicza horroru i thrillera, który mógłby stanowić niezły materiał na film.

https://alejakomiksu.com/gfx/plansze/Kod-Orcale_Plansza_1.jpg

Strona komiksu Kod Oracle

I tak Barbara trafia do Centrum Rehabilitacji Arkham, by nauczyć się funkcjonować na wózku inwalidzkim i odnaleźć w nowej sytuacji. Z początku niechętna dziewczyna zaczyna z każdym dniem radzić sobie lepiej, ale przecież w komiksach nie może być za spokojnie. Szybko wpada na trop tajemnicy, która spowija ośrodek i stary kompleks, w którym został założony. W mrocznych korytarzach da się czasem słyszeć dziwne dźwięki, a z czasem ze swoich pokojów zaczynają znikać młodzi pacjenci. Czy młodej bohaterce uda się odkryć przyczynę dziwnych wydarzeń?

Brzmi sztampowo? Pewnie tak jest, ale Kod Oracle to poprawnie i sprawnie napisana historia. Duża w tym zasługa Marieke Nijkamp, holenderskiej autorki ciepło przyjętych powieści dla młodzieży: Chłopak, który bał się być sam i Zanim odejdę. Pisarka umiejętnie i z wyczuciem traktuje postać Barbary, sprawiając, że dość łatwo jest utożsamić się z jej problemami. Chociaż fabuła jest dość uproszczona, dialogi nie są idiotyczne i nie kłują w oczy. Oczywiście zabrakło tu trochę pazura, głębszego wejścia w temat, ale myślę, że to mimo wszystko satysfakcjonująca historia, szczególnie dla grupy docelowej, której jest przeznaczona. A przy okazji Kod Oracle wygląda dobrze za sprawą rysunków włoskiego artysty Manuela Preitano, które mimo ograniczonej palety barw prezentują się całkiem różnorodnie i czytelnie.

https://alejakomiksu.com/gfx/plansze/Kod-Orcale_Plansza_2.jpg

Strona komiksu Kod Oracle

Kod Oracle to jednak lektura nieco zachowawcza i bezpieczna, w której czuć odrobinę politpoprawności, optymizmu kłócącego się z faktem, że przecież nie ze wszystkich problemów da się łatwo wyjść obronną ręką. Bohaterki u Nijkamp dokonują niemożliwego, z gracją pokonują wszystkie przeciwności losu, łącznie z obezwładnieniem uzbrojonego draba, a na końcu drogi czeka oczywiście happy end. Można nie lubić takich rozwiązań, ale trzymająca w napięciu fabuła a nawet okazjonalne zwroty akcji czynią lekturę całkiem przystępną i zajmującą (chociaż nie przejmującą).

https://alejakomiksu.com/gfx/plansze/Kod-Orcale_Plansza_3.jpg

Strona komiksu Kod Oracle

Kod Oracle nie jest wybitnym komiksem, ale na tle dotychczas wydanych w serii albumów wyróżnia się mocno na plus. Nie wiem, czy będzie w stanie zachęcić młode pokolenie do sięgnięcia po komiksy DC, ale na pewno też nie zabije w nich miłości do czytania. Być może nigdy więcej już nie sięgnę po tę pozycję, ale czasu poświęconego na lekturę nie uważam za stracony. Z chęcią dowiem się, jak wypadną nadchodzące opowieści o Beast Boyu i o Batgirl, czyli w zasadzie o innym etapie życia Barbary Gordon.


https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/459/237/459237/1615469590/800.jpg

Okładka komiksu Kod Oracle

Tytuł oryginalny: The Oracle Code
Scenariusz: Marieke Nijkamp
Rysunki: Manuel Preitano
Tłumaczenie: Alicja Laskowska
Wydawca: Egmont 2021
Liczba stron: 184
Ocena: 75/100

Zastępca redaktora naczelnego

PR-owiec, recenzent, geek. Kocha kino, seriale, książki, komiksy i gry. Kumpel Grahama Mastertona. W MR odpowiedzialny za dział komiksów, książek i gier planszowych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?