Zacznijmy jednak od początku. Album otwiera wstęp Grażyny Antoniewicz, dziennikarki Dziennika Bałtyckiego, która Janusza Christę poznała jeszcze w 1983 roku podczas pracy w gdańskim Teatrze Wybrzeże. Kiedy autorka wstępu pracowała już w gazecie, przeprowadzała z legendarnym twórcą wywiady, podczas których dowiedziała się kilku ciekawostek o jego dzieciństwie, małżeństwie oraz pozyskała kilka zabawnych anegdotek. Niektórymi podzieliła się z czytelnikami w tekście zawartym na początku albumu Kajko i Kokosz – Złota kolekcja tom 2.
Nie widzę sensu recenzowania głównej opowieści, ponieważ każdy z Was na pewno zna ją na pamięć, aczkolwiek nie ukrywam, że cudownie było wreszcie przeczytać Szranki i konkury za jednym posiedzeniem, bez konieczności skakania po dwóch czy trzech cieńszych albumach – nowszych czy starszych, zależy które z nich macie w swoich zbiorach. To najdłuższa historia jaką napisał Christa i miejscami może wydawać się przeciągnięta, ale to drobne niedociągnięcie, które nie jest w stanie zamazać tego, jak świetna jest to przygoda.
Szranki i konkury mają wszystko, czego potrzeba dobremu komiksowi. Jest motyw naprawdę długiej podróży, jest miejsce na wojaczkę, na zaloty i konkurowanie o serce białogłowy, jest humor, akcja i przygoda. Nie sposób nie wspomnieć też o niezapomnianych postaciach – to właśnie tutaj Christa rozwija postać bitnego księcia Wojmiła, a także nie dającego się nie lubić rycerza-poety Wita, który w dialogach posługuje się przez jakiś czas wyłącznie rymami. Nawet przy takim szczególe wychodzi talent autora do zabawy słowem. Przeczytajcie te dialogi na głos – rymowanki Wita zawsze są idealnie skrojone i wpadają w ucho.
Christa miał swój unikalny styl i konsekwentnie budował świat zamieszkiwany przez wymyślonych przez siebie bohaterów. Miał też swoje przyzwyczajenia i metodykę pracy, o której nieco więcej możemy dowiedzieć się z obszernych dodatków zawartych w Kajko i Kokosz – Złota kolekcja tom 2. Krzysztof Janicz, czyli „Kapral” z bloga poświęconego twórczości Janusza Christy, ponownie robi nam za przewodnika po świecie komiksowego mistrza i dzieli się licznymi skarbami, ciekawostkami, anegdotkami i zdobyczami. W pokaźnej sekcji zamieszczonej na końcu albumu (ponad 20 stron!) znajdziemy szkice, wycinki z gazet, parę słów o inspiracjach (i plagiatach, w tym autoplagiatach), skany okładek, a nawet… zdjęcie jednego z braci Mroczków. Serio!
Chyba nie muszę Was zachęcać do zakupu Kajko i Kokosz – Złota kolekcja tom 2. Niezależnie od tego, czy sięgnęliście po przygody dwóch wojów jako dzieci, czy wracacie do nich jako dorośli, a może chcecie teraz pokazać je swoim potomkom – każdy znajdzie tu coś dla siebie. Historie te są bowiem ponadczasowe, uniwersalne, czasem zabawne, czasem głupkowate, ale zawsze przystępne, interesujące i urocze. A teraz jeszcze wydane w naprawdę pięknej formie, którą aż chce się trzymać w rękach.
Kajko i Kokosz – Złota kolekcja tom 2
Scenariusz: Janusz Christa
Rysunki: Janusz Christa
Wydawca: Egmont 2021
Liczba stron: 208
Ocena: 90/100