Jeśli jesteście fanami twórczości Janusza Christy, na pewno przetrzymujecie gdzieś zeszyty z przygodami Kajka i Kokosza. Może na strychu macie jeszcze paski komiksowe wycięte z gazet i wklejone do albumu, może w piwnicy leżą poziome „żółte” wydania z Krajowej Agencji Wydawniczej, może na półce stoją nowsze zeszyty w miękkiej oprawie od Egmontu? Żadne z nich na pewno nie jest jednak tak bogate w materiały dodatkowe jak Złota kolekcja, zebrana w kolejności chronologicznej i poddana renowacji kolorystycznej. Już sam wstęp potrafi wprowadzić w melancholijny nastrój – zarówno rozbawić, jak i wzruszyć. Napisała go Paulina Christa, wnuczka autora przygód Kajka i Kokosza oraz prezes Fundacji Kreska, zajmującej się pielęgnacją spuścizny popularnego twórcy.
Sercem tomu jest oczywiście opowieść Złoty puchar, którą znają chyba wszyscy fani krajowego komiksu. Do tej pory wydawany był w dwóch lub trzech zeszytach, tutaj zebrany został w jeden tom i wzbogacony o plansze, które w wydaniach innych niż gazetowe – te z Wieczoru Wybrzeża – nigdy się nie ukazały. Stanowią one bowiem skromny fabularny pomost wychodzący od serii Kajtek i Koko, która również ukazywała się w pomorskiej gazecie – jeszcze wcześniej, bo na przełomie lat 50. i 60.. Pewnie nie wszyscy pamiętają, że to właśnie z niej wyrośli dzielni wojowie z Mirmiłowa.
O ile wstęp Pauliny Christy nadał całości osobistego wymiaru, o tyle bardziej analitycznym podejściem wykazał się Krzysztof Janicz, znawca twórczości Janusza Christy i autor popularnego bloga poświęconego jego twórczości. W niezwykle obszernym posłowiu, które napisał do tego wydania oraz tomów, które dopiero się ukażą, znalazło się wiele ciekawostek o historii serii i jej autorze, w szczególności o jego dzieciństwie i początkach kariery. Posłowie wzbogacone zostało o liczne zdjęcia, ilustracje i szkice. Nigdy wcześniej nie podano tylu interesujących informacji o serii Kajko i Kokosz w tak przystępnej i ciekawej formie. Czy wiedzieliście na przykład, że Złoty puchar pierwotnie nazywał się Złote prosię? Albo jak Christa odpowiadał zazwyczaj na pytania o inspiracje i skąd faktycznie je czerpał?
Kajko i Kokosz – Złota kolekcja tom 1 to pięknie wydany album, gdzie na ponad 170 stron przypada ok. 40 stron materiałów dodatkowych. Dzięki temu wydaniu zbiorczemu możemy prześledzić nie tylko rozwój serii czy samego stylu Janusza Christy, ale też zobaczyć, jak dopracowywał kompozycję kadrów, szczegóły planu, swoich bohaterów, dialogi, co robił, żeby uniknąć cenzorskich nożyczek, jak parodiował sam siebie i jak nawiązywał do twórczości innych europejskich mistrzów komiksu. W efekcie podarował nam niezapomniany, magiczny, żywy i barwny słowiański świat zamieszkany przez dzielnych wojów, skorych do bitki drabów i baśniowe stworzenia.
Jeśli nie spotkaliście nigdy dzielnego i sprytnego Kajka, mocarnego, ale leniwego i zabobonnego Kokosza, tchórzliwego Mirmiła, trzymającej wszystkich krótko Lubawy, przekornej Jagi (tutaj występującej jeszcze jako Zielacha), poczciwego Łamignata, krwawego Hegemona, a także innych niezapomnianych postaci jak Kapral, Oferma czy Miluś, to trochę Wam zazdroszczę. W Złotym pucharze ten świat dopiero się kształtował i czytanie skompilowanego komiksu ciurkiem ujawnia kilka drobnych mankamentów, takich jak stosunkowo powolny rozwój akcji, ale to nic takiego, bo przecież wiemy, w jakim kierunku ostatecznie zmierzać będą te przygody.
Christa już wtedy potrafił zrobić coś, co dziś jest powszechnym standardem – zaoferował opowieść idealną zarówno dla młodszych czytelników, w tym oczywiście dzieci, jak i zaszył w niej motywy czy odzywki, które doceniają głównie dorośli. Dzięki temu Kajko i Kokosz – Złota kolekcja tom 1 może dziś udowodnić, że przygody wojów z Mirmiłowa są dziełem ponadczasowym i chociaż ich twórcy dawno już z nami nie ma, to jego polot, wdzięk i satyra towarzyszą nam po dziś dzień i będą to robić jeszcze długo. Pewnie nawet wtedy, kiedy my sami już spoczniemy i wychylimy z Januszem Christą niebiański miód ze złotego pucharu.
Kajko i Kokosz – Złota kolekcja tom 1
Scenariusz: Janusz Christa
Rysunki: Janusz Christa
Wydawca: Egmont 2021
Liczba stron: 178
Ocena: 90/100