Za sterami ponownie stanęli najwłaściwsi ludzie. Scenarzysta Maciej Kur ma polot i wyczucie, by snuć lekkie i bardzo zabawne historie o mieszkańcach Mirmiłowa, a zarazem sprawić, by były one przystępne nie tylko dla wiernych fanów twórczości Christy, ale i dla nowych czytelników, którzy z jego dorobkiem nigdy wcześniej nie mieli styczności. Sławomir Kiełbus z kolei jest rysownikiem namaszczonym przez nieżyjącego już autora, który fantastycznie czuje świat zamieszkały przez Kajka, Kokosza, Łamignata, Jagę, Mirmiła, Lubawę, Hegemona i Zbójcerzy. Mam wrażenie, że o ile z początku bardzo mocno starał się naśladować styl wielkiego mistrza ołówka, o tyle teraz coraz częściej pokazuje indywidualny sznyt, zachowując przy okazji ducha oryginału. To wielka sztuka.
Strona komiksu Kajko i Kokosz: Nowe Przygody tom 4 – Zaćmienie o zmierzchu
Kajko i Kokosz: Nowe przygody tom 4 – Zaćmienie o zmierzchu to klasyczna awanturnicza komedia pomyłek. Wojowie dwaj napotykają przerażającą Zmierzchnicę, czyli wariację na temat Południcy, według słowiańskich wierzeń polującej na polach na bogu ducha winnych ludzi. Zostają zmuszeni do karkołomnej eskapady po legendarne Serce Rozmiła, artefakt rzekomo dający jego właścicielowi ogromną moc. Przebiegła kobieta może jednak nie być tą, za kogo się podaje, ale jej niekwestionowanemu urokowi zaczynają ulegać kolejne postacie – Krwawy Hegemon i Wojmił, brat Mirmiła. Szykujcie się na ślub, a może nawet i dwa.
Twórcy, którzy przejęli pałeczkę po oryginalnym autorze doskonale rozumieją, czy czyniło serię Janusza Christy tak popularną. Przygoda, magia, okazjonalne bitki i dobry humor – wszystko to znajdziemy w Kajko i Kokosz: Nowe przygody tom 4 – Zaćmienie o zmierzchu. Komiks czyta się dość szybko i trudno nie uśmiechać się pod nosem widząc jak Kur radzi sobie i z humorem słownym i sytuacyjnym. Świat nakreślony ręką Kiełbusa tętni życiem i wyda się znajomy wszystkim fanom kultowych komiksów Christy. Nie sposób nie wspomnieć tu o ogromnym wkładzie Piotra Bednarczyka, który pokolorował Zaćmienie o zmierzchu w taki sposób, by nie tylko cieszyło oko, ale i pasowało do poprzednich opowieści.
Strona komiksu Kajko i Kokosz: Nowe Przygody tom 4 – Zaćmienie o zmierzchu
Bawiła mnie nie tylko sama przygoda, ale i nawiązania czy mrugnięcia okiem do czytelnika, które docenią wytrawni fani twórczości Christy. Już na samym początku ustami Kajka Kur wspomina „Świat Młodych”, słynne czasopismo w którym pojawiali się Kajko i Kokosz. Gościnnie pojawia się też księżniczka Salwa, którą poznaliśmy w poprzednim albumie. Miło, że twórcy dbają o spójność historii i jeśli dalej będą zajmować się serią – a jestem przekonany, że tak powinni być i będzie – ten świat będzie się tylko rozrastał.
Kajko i Kokosz: Nowe przygody tom 4 – Zaćmienie o zmierzchu to kolejny krok w dobrą stronę, nawet chyba lepszy niż poprzednie, chociaż do oryginału wciąż jeszcze trochę brakuje – ale chyba nikt nie spodziewa się pościgu za ideałem – cieszmy się po prostu kolejnymi przygodami ulubionych bohaterów. Historia jest prosta i przyswajalna, sprawnie prowadzona i zabawna, a czytanie jej z pewnością sprawia o wiele więcej prawdy, niż seans bardzo przeciętnej animacji na Netfliksie. A Kajka i Kokosza będzie tylko więcej, w telewizji, grach i – mam nadzieję – w komiksie!
Okładka komiksu Kajko i Kokosz: Nowe Przygody tom 4 – Zaćmienie o zmierzchu
Kajko i Kokosz – Nowe przygody tom 4 – Zaćmienie o zmierzchu
Scenariusz: Maciej Kur
Rysunki: Sławomir Kiełbus
Wydawca: Egmont 2021
Liczba stron: 48
Ocena: 80/100
