K manga
K manga

K – recenzja mangi

K to manga opowiadająca o tytułowym bohaterze, który jawi się tu jako największy badass wśród himalaistów. Za rysunki odpowiada Jiro Taniguchi, a więc niezwykle utalentowany mangaka znany również z tytułów takich jak Idący Człowiek, Odległa dzielnica czy Samotny Smakosz, także wydanych w Polsce przez wydawnictwo Hanami.

Potęgę gór zna każdy, kto choć raz w życiu zaznał wspinaczki na bardziej strome zbocza niż górka do zjeżdżania na sankach zimą. O śmiertelnych wypadkach podczas prób zdobycia któryś z ośmiotysięczników w Himalajach też pewnie wiele osób słyszało. Wszystko to jednak suche fakty, które szybko nam gdzieś umykają. „A, jakiś kolejny zapaleniec w zdobywaniu gigantów zamarzł w wyniku nagłego załamania się pogody”. Norma. Tylko nie, bo za każdym z takich wypadków kryje się też jakaś historia. Historia niezwykłego tragizmu. Bo czy wyobrażacie sobie, że was najbliższy przyjaciel utknął gdzieś ranny na niedostępnym w obecnej sytuacji zboczu, a wy możecie tylko czekać, kiedy ten zamarznie?

Zobacz również: Balsamista tom 1 – recenzja mangi

Fot. strona z mangi K

Na przestrzeni blisko 300-stronicowego tomu mangi K poznajemy pięć historii powiązanych z takimi tragicznymi wydarzeniami. Raz kończą się one nieuniknioną uśmiercą, a czasami udaje się dokonać heroicznego czynu i uratować czekających na kostuchę poszkodowanych. Gdzieś w tym wszystkim na czoło wysuwa się postać K, czyli tajemniczego himalaisty, który od lat mieszka w pobliżu monumentalnych ośmiotysięczników, a obecnie uważany jest za prawdziwą legendą. Człowiek ten potrafi zdobyć praktycznie każdy szczyt. K posiada bowiem ogromną wiedzę o górach, o niezwykle kapryśnej pogodzie, a przede wszystkim ma niekończący się szacunek o potęgi natury. Nauczył się tego od tubylców, którzy góry czczą i uważają je za miejsce zamieszkiwane przez bogów.

Za K podąża tragiczna historia, która owiana jest tajemnicą i nikt tak naprawdę nie zna jej szczegółów. W jednym z przedstawionych epizodów dostajemy więcej szczegółów, ale tego już nie zdradzę. K jednak przez cały tom objawia się jako osoba o niezwykle wielkim sercu, gotowa zaryzykować własny zdrowiem, a nawet życiem, aby tylko dotrzymać złożonej obietnicy i sprowadzić nieszczecińska z lodowego łoża śmierci. Podczas lektury nieraz nie mogłem nadziwić się nad heroicznymi wyczynami K oraz nad tym, jak niezwykle skromną jest on osobą. Wiele razy ratuje czyjeś życie, a potem jak gdyby nigdy nic odchodzi w siną dal. Prawdziwy badass.

Zobacz również: Kajko i Kokosz – Złota kolekcja tom 2 – recenzja komiksu

Fot. strona z mangi K

Jeśli zaś chodzi o epizodyczne historie, to te wypadają naprawdę dobrze, choć oczywiście nie jest równo. Wszystkie jednak posiadają silny ładunek emocjonalny, przez co siedzą w głowie jeszcze chwilę po przeczytaniu. K2 na przykład opowiada o synu potentata naftowego, który utknął w trudno dostępnym miejscu (w pęknięciu pionowej ściany) zwykle omijanym przez wspinaczy. Widzimy tam miedzy innymi, jak K ratuje poszkodowanego przez zamarznięciem, a także daje mu szansę na uratowanie kończyn przed amputacją. Kolejna ciekawą historią jest Everest, gdzie K udaje się w niezdobyte jeszcze miejsce na zboczu tylko po to, aby sprowadzić ma dół zwłoki. Tam K dokonuje nawet czynu wręcz nadludzkiego – to było coś. Mniej podobała mi się na przykład historia Pumori. Tam bohater zostaje zmuszony do wspinaczki na górę, gdzie rozbił się samolot.

Manga K poza historią zachwyca też niezwykle pięknymi i szczegółowymi rysunkami. Jiro Taniguch robi tu świetną robotę, przez co jeszcze lepiej możemy poczuć potęgę natury ukazanej w mandze. Fantastycznie wypadają krajobrazy, ale na mnie osobiście największe wrażenie zrobił sposób cieniowania twarzy, co niezwykle skutecznie potęgowało uczucia przejawiane przez postacie.

Zobacz również: Poranek ściętych głów tom 2 – recenzja komiksu

Fot. strona z mangi K

K to ciekawa propozycja jednotomowa, o którą zdecydowanie warto zahaczyć. Największy plus należy się za postać głównego bohatera oraz za przedstawienie potęgi monumentalnych gór. Nie można oczywiście zapomnieć też o cudownej cegiełce w postaci rysunków dołożonej przez świętej już pamięci niezawodnego Jiro Taniguchiego.


Tytuł oryginalny: K
Scenariusz: Shirō Tōsaki
Rysunki: Jirō Taniguchi
Tłumaczenie: Radosław Bolałek
Wydawca: Hanami
Liczba stron: 290
Ocena: 80/100

Redaktor prowadzący działu Gry

Gra więcej, niż powinien. Od czasu do czasu obejrzy jakiś film, ale częściej sięgnie po serial w domowym zaciszu. Niepoprawny fanatyk wszystkiego, co pochodzi z Kraju Kwitnącej Wiśni.
|
[email protected]

Więcej informacji o
, , , ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?