Jujutsu Kaisen tomy 1-3 – recenzja mangi

Jeśli miałbym wskazać dwie mangi, które w ostatnich latach narobiły najwięcej zamieszania na rynku mangi/anime, to bez wątpienia wspomniałbym o Kimetsu no Yaiba (Miecz zabójcy demonów) oraz właśnie o Jujutsu Kaisen, które za sprawą pierwszej serii anime wstrząsnęło fandomem. Opowieść o zaklinaczach klątw to naprawdę dobry shounen.

Głównym bohaterem mangi Jujutsu Kaisen jest licealista, Yuuji Itadori, który od dawna wyróżnia się wśród swoich rówieśników – zwłaszcza tężyzną fizyczną, bo nikt nie może się z nim równać w żadnym ze sportów. Mimo to chłopak woli uczęszczać do klubu zjawisk paranormalnych, bo dzięki temu może wcześniej wychodzić i odwiedzać w szpitalu chorego dziadka. Wkrótce Itadori znajduje się w samym centrum nadprzyrodzonych zjawisk, gdy jego przyjaciółka z klubu zrywa pieczęć z pradawnego, przeklętego przedmiotu rangi specjalnej – palca Sakuny, jednego z najpotężniejszych demonów żyjących ponad 1000 lat temu. Ten był tak potężny, że nie można było go całkowicie unicestwić, a jedynie podzielić na mniejsze fragmenty. I tak właśnie palec znajdujący się na terenie szkoły niestety został odpieczętowany, przez co klątwy zaczęły do niego lgnąć, bo ten mógł dać im wielką moc.

Zobacz również: Pensjonat w zaświatach tomy 1-4 – recenzja mangi

Jujutsu Kaisen

Fot. Strona z tomu 1 mangi Jujutsu Kaisen

Wtedy swoją niezwykłą sprawność mógł wykorzystać Itadori, który zaczął widzieć te monstra – nie są one dostrzegalne dla zwykłych ludzi. Zaimponował tym jednemu z uczniów Technikum Jujutsu przybywającemu z zadaniem zdobycia palca. Mowa tu o Megumi Fushiguro, zaklinaczu, który może przywoływać duchowe chowańce. Rozpoczyna się walka z coraz silniejszymi klątwami, przez co dwójka bohaterów przestaje sobie radzić. Wtedy też Itadori wpada na „genialny pomysł”, że on też może stać się silniejszy, zjadając palec pradawnego demona… O dziwo to podziałało, a chłopak potrafił nawet zapanować nad nowym lokatorem swojego ciała. Nauczyciel ze szkoły Jujutsu, Satoru Gojou, widzi w  tym okazję do pozbycia się tych niezwykle niebezpiecznych przedmiotów, bo chłopak je zniwelował, a jego ewentualna śmierć oznaczała ich znikniecie – win win. Tak też Itadori trafia do Technikum Jujutsu, uczy się podstaw walki z klątwami, a jego zadaniem na przyszłość jest wchłonięcie pozostałych palców Sukuny.

Zobacz również: Magi: Labyrinth of Magic tomy 31-37 (koniec) – recenzja mangi

Na przestrzeni tomów 1-3 możemy wyróżnić jeszcze dwa istotne wydarzenia, które prezentują nam widowiskowe starcia z potężnymi przeciwnikami. Już pod koniec tomu pierwszego cała trójka pierwszoklasistów zostaje wysłana do poprawczaka, gdzie mają zająć się Przeklętym Łonem. Itadori, Fushiguro i nowa uczennica Nobara Kugisaki nie spodziewają się jednak, że czeka tam na nich klątwa rangi specjalnej. Wydarzenia przybierają wtedy dramatyczny obrót i nie wszyscy wychodzą z tego cało. Za to drugi i trzeci tom to zawiązanie wydarzeń z klątwami, które posiadają intelekt i potrafią mówić. Są to klątwy zrodzone z sił natury – ludzie bardzo często przeklinają je, gdy klęski żywiołowe niszczą ich dorobek życia. Mamy demona z górą Fuji na głowie, demona lasów oraz demona zrodzonego z ludzkiej nienawiści. To ten ostatni ma najgorsze plany, które chce wkrótce ziścić. Każde z wydarzeń to masa świetnych walk, a mi szczególnie podobało się starcie Jougo (ten z górą na głowie) z Gojou, który w końcu odkrywa choć część swoje mocy.

Jujutsu Kaisen

Fot. Strona z tomu 3 mangi Jujutsu Kaisen

Zobacz również: Tokyo Revengers tom 1 – recenzja mangi

Jujutsu Kaisen to w główne mierze shounen i schemat z innych serii tego typu jest tu doskonale widoczny. Jest dość prostolinijny protagonista, który chce przede wszystkim zdobyć większą moc (choć Itadori ma kilka przebłysków na chłopaka o dobrym sercu), są coraz mocniejsi przeciwnicy (motyw z demonami obdarzonymi intelektem, gdy zdobywają dużą siłę, możemy kojarzyć na przykład z Bleacha), no i jest jeszcze niezwykle silny, ukrywający swoje umiejętności sensei głównego bohatera – Gojou to jednak całkiem ciekawa persona. Ale mimo wszystko mangę czyta się z niezwykłym zaciekawieniem, a to za sprawą wartkiej akcji, ciekawego pomysłu na świat oraz świetnym kreacjom bohaterów/przeciwników ubranych w dopracowaną i zjawiskową kreskę. I działa to bardzo skutecznie, bo już sięgnąłbym po kolejne tomy.


Tytuł oryginalny: Jujutsu Kaisen
Scenariusz i rysunki: Gege Akutami

Tłumaczenie: Wojciech Gęszczak
Wydawca: Waneko
Ocena: 80/100

Redaktor prowadzący działu Gry

Gra więcej, niż powinien. Od czasu do czasu obejrzy jakiś film, ale częściej sięgnie po serial w domowym zaciszu. Niepoprawny fanatyk wszystkiego, co pochodzi z Kraju Kwitnącej Wiśni.
|
[email protected]

Więcej informacji o
, , ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?