Joker – Polowanie na klauna – recenzja komiksu

Joker to bezsprzecznie jeden z największych arcyłotrów w komiksach superbohaterskich w całej historii istnienia tego medium. W albumach o przygodach Batman bladolicy Książe Zbrodni sieje strach od zarania dziejów, czego jednym z ostatnim wyrazów był event zwany Wojną Jokera. Jeśli go nie czytaliście, powinniście to nadrobić albo chociaż wiedzieć, że w wyniku ataku gazowego na Azyl Arkham wielu więźniów zginęło lub zaginęło, a to ten czyn został posądzony właśnie rozchichotany klaun. Czy jednak rzeczywiście jest on winny całego zamieszania?

James Tynion IV to uznany scenarzysta, bardzo popularny na świecie i w Polsce. Po jego komiksy sięga przynajmniej dwóch rodzimych wydawców, a gatunki, w których twórca się porusza, wybiegają daleko poza superbohaterszczyznę. Nie sposób jednak nie zauważyć, że nie wszystkiego jego dzieła trzymają równy poziom, a wizja Gotham w jego najnowszych bieżących komiksach o Batmanie pozostawia w mojej ocenie sporo do życzenia. Nie będę się powtarzał, bo durne pomysły krytykowałem już w poprzednich recenzjach.

https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/543/499/543499/1684235133/800.jpg

Strona komiksu Joker – Polowanie na klauna

Wyobraźcie sobie jednak moje zdziwienie, kiedy okazało się, że Joker – Polowanie na klauna, seria, w której Mrocznego Rycerza jest jak na lekarstwo, a głównymi bohaterami są Gordon i Joker, okazała się jedną z najlepszych i najbardziej spójnych rzeczy, jakie ostatnio czytałem w ramach uniwersum DC. Ale po kolei. Morderczy klaun zadarł z wieloma osobami, przez to staje się celem. Zlecenie na niego dostaje pewien zmęczony, emerytowany policjant, który kiedyś był komisarzem w Gotham. I kiedy piszę „zlecenie”, mam na myśli kulkę w łeb, a nie postawienie Jokera przed obliczem sprawiedliwości.

Scenarzysta umiejętnie prowadzi akcję, serwując nam opowieść z naprawdę dobrego, rasowego kryminału. Mamy rozdartego glinę z bardzo ciężkim życiorysem. Mamy kompletnego psychopatę, który rzeczonego policjanta wielokrotnie sprowadzał już na skraj przepaści (legendarna napaść na jego córkę Barbarę w Zabójczym żarcie, sprowokowanie jego syna do samobójstwa, fizyczne i psychiczne upokorzenia). Łatwo uwierzyć, że przy pierwszej lepszej okazji nawet ktoś taki jak Gordon pociągnąłby za spust bez wahania. No chyba, że okaże się, że akurat w tej konkretnej sprawie Joker jest niewinny.

https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/543/500/543500/1684235133/800.jpg

Strona komiksu Joker – Polowanie na klauna

James Tynion IV trzyma w Joker – Polowanie na klauna karty przy orderach na tyle długo, by zaintrygować czytelnika. Kim są wpływowi mocodawcy, którzy zlecają Jimowi zabicie Jokera? Skąd wzięła się Vengeance, zamaskowana córka Bane’a, równie potężna i brutalna jak uważany za zmarłego tatuś? I jaką rolę pełni w tym wszystkim rodzina kanibali wyjęta żywcem z horroru Teksańska masakra piłą mechaniczną? Scenarzysta wie, jak zainteresować odbiorców używając atrakcyjnych klocków.

Łatwo było tu o potknięcie, bo fabuła miejscami ociera się o kicz. Ale pogłębiony rys psychologiczny bohaterów, a w szczególności Gordona, jego potworna relacja z Jokerem i horrorowy anturaż sprawiają, że od lektury tego albumu nie można się oderwać. Jest mrocznie i ponuro, są zwroty akcji, do końca nie wiadomo, w którym kierunku wszystko zmierza. Kiedy autor dorzuca jeszcze kilka intrygujących retrospekcji i bohaterów drugoplanowych, robi się jeszcze ciekawiej.

https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/543/501/543501/1684235134/800.jpg

Strona komiksu Joker – Polowanie na klauna

Joker – Polowanie na klauna nie byłby tak dobrym albumem, gdyby nie rysunki. Z początku nieco irytowały mnie rysunki Guillema Marcha (Szpon, Monika, Batman). Hiszpański artysta doskonale sprawdza się w mrocznych, pełnych grozy opowieściach, a jego wizja Jokera, z wykrzywioną twarzą i wyszczerzonymi zębiskami, stoi naprawdę wysoko w moim rankingu ikonicznych wizerunków kultowych bohaterów lub złoczyńców wykreowanych przez znanych rysowników. Czyste szaleństwo! Ale to nie wszystko, bo tom uzupełniają utrzymane w zupełnie innej stylistyce prace takich asów ołówka jak Francesco Francavilla (Batman, Hawkeye) czy Giuseppe Camuncoli (Star Wars, Spider-Man). To nazwiska doskonale znane fanom komiksu i przeważnie budzące ciepłe skojarzenia. Może nie do końca pasują do prac Marcha, ale stanowią dla nich ciekawy kontrast.

Joker – Polowanie na klauna to komiks spójny, interesujący, prowadzony bez zbędnej brawury, miejscami bardzo dojrzały, chociaż i angażujący akacją. Tynion IV czerpie z bogatego dorobku opowieści ze świata Batmana – zarówno swoich, jak i innych twórców. No i znów okazuje się, że wcale nie potrzebujemy samego Bruce’a Wayne’a, by cieszyć się świetną historią. Czasem schowanie go w cieniu może dać niespodziewanie dobre efekty. Pozostaje mi tylko polecić ten album – bez najmniejszej chwili zawahania powiem, że stoi o wiele wyżej niż dokonania scenarzysty w tych ważniejszych, regularnych seriach.


https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/533/039/533039/1676469981/800.jpg

Okładka komiksu Joker – Polowanie na klauna

Tytuł oryginalny: The Joker
Scenariusz: James Tynion IV, Matthew Rosenberg
Rysunki: Guillem March, Francesco Francavilla, Giuseppe Camuncoli, Stefano Raffaele
Tłumaczenie: Tomasz Sidorkiewicz
Wydawca: Egmont 2023
Liczba stron: 436
Ocena: 85/100

Zastępca redaktora naczelnego

PR-owiec, recenzent, geek. Kocha kino, seriale, książki, komiksy i gry. Kumpel Grahama Mastertona. W MR odpowiedzialny za dział komiksów, książek i gier planszowych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?