Harley ma 15 lat, jest wyszczekana i już nieco świrnięta, trochę zwichrowana przez dzieciństwo, w którym nie stroniła od drobnych aktów agresji. Zostaje wysłana do Gotham, gdzie przypadkiem trafia pod skrzydła Mamy – dobrodusznej lokalnej drag queen. Rozpoczyna naukę, poznaje nowych przyjaciół (w tym niejaką Ivy…) i staje się ofiarą – uwaga, trudne słowo – gentryfikacji. A prościej sprawę ujmując, zadziera z bezwzględną korporacją, co oczywiście doprowadzi do serii wybuchowych wydarzeń.
Mariko Tamaki to autorka, do której nabieram coraz większego zaufania. Przypomnijmy, że to właśnie ona napisała Supergirl – Jak być super, komiks, który był do tej pory chyba najlepszą pozycją w serii DC powieść graficzna 13+. Opowieść o Harley okazała się jeszcze lepsza, i chociaż ponownie jest czymś na kształt originu, do tego znów opowiada o pierwszym spotkaniu z Jokerem, to nie powtarza wyświechtanych banałów i jest od początku do końca porywająca.
Jeśli miałbym zarzucić coś tomikowi Harley Quinn – Piękna katastrofa, to nieco zbyt nachalne wtykanie niektórych wątków, takich jak obsesyjny feminizm i wymykający się spod kontroli aktywizm. Być może jestem po prostu przeczulony, ale mocno rzucało się to w oczy. Z drugiej jednak strony te oczy można przymknąć, bo wykreowany przez scenarzystkę świat nastolatków jest szczery i wiarygodny, miejscami wzruszający, innym razem zabawny. Opowieść klei się po prostu na prawie wszystkich płaszczyznach.
Jestem też pod wrażenie warstwy graficznej, bo scenariusz Tamaki zilustrował weteran komiksowej sceny – Steve Pugh. To okazja, by również młodsi czytelnicy mogli zapoznać się z warsztatem człowieka, który pracował przy takich tytułach jak Kaznodzieja, Star Wars czy Terminator. Piękna katastrofa wygląda rewelacyjnie, realistycznie, postacie są narysowane szczegółowo, również i tła (choć nie wszystkie) są pełne detali i nie zostały potraktowane po macoszemu. Nie jest to fuszerka, tylko pełnoprawne dzieło, do którego autorzy mocno się przyłożyli.
Nie doszukiwałbym się w albumie Harley Quinn – Piękna katastrofa jakichś wyjątkowo górnolotnych wartości, ale jest to sprawnie skonstruowana opowieść o przyjaźni i szukaniu swojego miejsca w życiu, walce z przeciwnościami losu i ponoszeniu konsekwencji za swoje czyny. Oczywiście jest to też w pewnym stopniu opowieść z gatunku dobra kontra zło, ale akurat w tym przypadku sporo jest odcieni szarości. No i powiedzmy sobie szczerze – Harley jest bardzo wdzięcznym tematem, najwyraźniej nie tylko dla dorosłych odbiorców.
Życzyłbym sobie, żeby wszystkie historie z DC powieść graficzna 13+ wyglądały właśnie tak – zarówno pod kątem graficznym, jak i scenariuszowym. Jeśli miałbym wybrać te najlepsze odcinki, to obok historii o Supergirl postawiłbym na podium właśnie Piękną katastrofę. Tak się składa, że oba te albumy łączy nazwisko Mariko Tamaki i teraz z dużo większym spokojem czekam na jej kolejne „dorosłe” komiksy.
Tytuł oryginalny: Harley Quinn: Breaking Glass
Scenariusz: Mariko Tamaki
Rysunki: Steve Pugh
Tłumaczenie: Alicja Laskowska
Wydawca: Egmont 2022
Liczba stron: 200
Ocena: 85/100