Flash tom 1: Powrót Wally’ego Westa – recenzja komiksu

DC nie ma sentymentów do zmiany tożsamości swych ikonicznych bohaterów. I nie chodzi mi o jakichś uzurpatorów w stylu Dark Avengers, a pokoleniowe przekazanie pałeczki. Jay Garrick ustąpił Barry’emu Allenowi, a ten z kolei został zastąpiony przez Wally’ego Westa. Każdy z nich był na swój sposób wyjątkowy, choć ich zdolność to po prostu szybkie przebieranie nogami. Po burzliwych wydarzeniach w swym życiu Wally West powraca do dawnej roli, choć Flash tom 1: Powrót Wally’ego Westa to nie błyskawiczne i banalne wskoczenie w dawny trykot.

Strona komiksu Flash tom 1: Powrót Wally’ego Westa

Na początku tomu dostajemy klasyczną przygodę z Flashem/Allenem. Wiele razy pisałem o barwnej palecie przeciwników speedstera, którzy są może komiksowo przerysowani, ale jakoś odnajdują się we współczesnych realiach, gdzie nawet złol musi mieć jakąś historię. Tu pierwsze skrzypce gra niejaki Alchemy, którego pseudo od razu wskazuje, czym uprzykrza życie herosom. Otrzymujemy też epizodzik z Wiecznej zimy, nieco lepszy niż sam event. Album rozpoczyna Kevin Shinick, ale duch Williamsona jest tu silny. Ta sama lekkość narracji, ten sam miks szybkiej akcji superbohaterskiej opartej na fundamencie prywatnych perypetii. I dotyczy to przygód obu Flashów.

Wally West przejmuje scenę w połowie albumu. Po powrocie do rzeczywistości, wydarzeniach w Sanktuarium, posiedzeniu na tronie Metrona i kilku innych ekscesach, jedyne, o czym marzy, to rzucenie trykotu w kąt i prowadzenie spokojnego życia. Rzeczywistość przywołuje go do porządku i pokazuje, że nie dla niego domowe pielesze i rodzinny stół. Rozpoczyna się szalony pęd przez wieki, w którym West przenika nie tylko przez przestrzeń, ale i czas. Mocne, ale nie przesadzone wejście Wally’ego na nową/starą ścieżkę.

Strona komiksu Flash tom 1: Powrót Wally’ego Westa

Seria Flash na naszym rynku jest jak ten szczególny pracownik, który nie pcha się na czoło i nie podlizuje szefowi, ale wykonuje swoją robotę i wszyscy go lubią, choć absolutnie o nim nic nie wiedzą. Williamson znalazł sobie niszę, w której teraz odnaleźli się ludzie jak Shinick czy Lanning. Jest to mainstream, ale z drugiego szeregu, gdzie uwaga czytelników i ognie krytyki rażące panów z Gotham i Metropolis nie docierają. Pozwala to twórcom na odrobinę swobody, niekoniecznie objawiającej się oryginalnym podejściem, ale nie obrażającej inteligencji odbiorców, ani nie uderzającej w samą postać.

W serii jak Flash nie da się debatować nad złożonością czy symboliką rysunków. Lepiej dać się im ponieść, zwłaszcza, że jak na standardy liniowych serii z herosami, jest tu co najmniej dobrze. Rysownicy dali sobie radę z temporalną przygodą Wally’ego, nie przesadzając z artystycznymi wizjami. Do tego standardowo Flash to miła postać dla rysownika. Dynamiczny, przedstawiany zazwyczaj w określonym pakiecie póz, z ciekawym, ale nieskomplikowanym strojem. Pełnia koloru, pełnia akcji i pełna prędkość – oto jak można ująć to, co dzieje się w kadrach.

Strona komiksu Flash tom 1: Powrót Wally’ego Westa

Dobrze, że na rynku z oferty DC pojawia się coś więcej niż Supermany, Batmany i ich Liga Sprawiedliwości. Sięgając po album ze Szkarłatnym Sprinterem nie oczekujcie wysmakowanej rozrywki, gdzie peleryna to tło do filozoficznych rozważań. Choć Williamson nie jest już tu autorem, to Flash tom 1: Powrót Wally’ego Westa trzyma podobny fason, dostarczając dobrej rozrywki, podszytej jednak osobistym zapleczem. Tylko tyle i aż tyle. Jeśli chcecie dobrego superhero, to sięgajcie po niniejszy tom.


Okładka komiksu Flash tom 1: Powrót Wally’ego Westa

Tytuł oryginalny: Flash: Wally West Returns
Scenariusz: Kevin Shinick, Andy Lanning, Jeremy Adams
Rysunki: Brandon Peterson, Clayton Henry, Will Conrad, Sami Basri, Marco Santucci
Tłumaczenie: Tomasz Kłoszewski, Tomasz Sidorkiewicz
Wydawca: Egmont 2023
Liczba stron: 280
Ocena: 70/100

Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?