Ekspozytura Rygor tom 2: Zapalić „Pochodnię” – recenzja komiksu

Panująca nam władza dba bardziej o edukację historyczną niż jej poprzednicy, ale jak to bywa z politykami, robi to siermiężnie i według dla siebie wygodnego klucza. Sanacja w ich mniemaniu to święci mężowie, a jedyną działalnością polskiego podziemia w czasie wojny były sprawy związane z Powstaniem Warszawskim. I nie umniejszam tu ani obozowi Piłsudskiego, ani tym bardziej powstańcom, ale mamy wiele innych powodów do historycznej dumy. Ot choćby major Mieczysław Słowikowski i jego wywiadowcza siatka na Czarnym Lądzie.

Strona komiksu Ekspozytura Rygor tom 2: Zapalić „Pochodnię”

Ekspozytura „Rygor” tom 2: Zapalić „Pochodnię” ma miejsce w nieco zapomnianym okresie wojny, gdy USA nie brały w niej udziału, a Francja ze swymi koloniami kolaborowała z Niemcami. Warunki te nie przeszkadzały Słowikowskiemu i jego ludziom prężnie działać i współpracować z Londynem, a gdy Amerykanie wkroczyli wreszcie do akcji, wcale nie byli głównym rozdającym. To cała struktura Słowikowskiego była wówczas podstawą działań Aliantów i przyczyniła się nie tylko do pomocy polskim żołnierzom. Zadziwia mnie, z jaką sprawnością udało się stworzyć tak prężnie działającą machinę wywiadowczą i to w sytuacji, gdy rząd rezydował w Londynie na niekoniecznie pewnym gruncie, a kraj znajdował się pod podwójną okupacją.

Piątkowski w Ekspozyturze „Rygor” tom 2: Zapalić „Pochodnię” podejmuje się niełatwego zadania, bo ani ta część wojny, ani tego typu działania wywiadowcze nie cieszą się popularnością w kulturze masowej. Słowikowski jest sprawnym strategiem i organizatorem, nie zaś macho bijącym nazioli. O jego skuteczności świadczy choćby fakt, że przykrywkowa fabryka płatków owsianych była intratnym interesem, a on sam sprawiał wrażenie statecznego, dobrze sytuowanego obcokrajowca. Niezauważalny, ale jednak na widoku, z działalnością otwartą, ale też i ukrytą. Czy to nie brzmi lepiej niż chaotyczne działania ze śmieszną licencją na zabijanie?

Strona komiksu Ekspozytura Rygor tom 2: Zapalić „Pochodnię”

Nie lubię określenia „na światowym poziomie”. Wiadomo, że odnosi się ono do artystów zachodnich, zwłaszcza anglojęzycznych. Bo weźmy Oleksickiego i jego wzorowe wyczucie stylu noir. W Ekspozyturze „Rygor” prezentuje poziom równy wielkim nazwiskom i jeśli przyjrzycie się jego estetyce, zauważycie podobieństwa do prac Francesco Francavilli. Obaj artyści mają nawet podobne spojrzenie na noir, z tym że Włoch ucieka raczej w pulpę i akcję, a Oleksicki stawia na klasyczny nastrój godny klasyków kina Złotej Ery Hollywood. Gdyby Casablanca czy Sokół maltański miały swoją współczesną wersją komiksową, to wyłącznie z jego rysunkami. Okładki drugiego tomu to arcydzieła i już nie mogę doczekać się kontynuacji Bradla.

Strona komiksu Ekspozytura Rygor tom 2: Zapalić „Pochodnię”

Ekspozytura „Rygor” tom 2: Zapalić „Pochodnię” w pełni spełnia wymagania komiksu historycznego z elementami sensacji, popularyzując przy okazji postać, która w podręcznikach ustępuje swym bardziej jawnie heroicznym rodakom. W historii II wojny światowej po naszej stronie pojawiło się wielu ludzi jak Słowikowski. Sprawnych, dokonujących wielkich rzeczy, ale nie pomalowanych w barwy banalnego i straceńczego heroizmu. Ekspozytura „Rygor”, choć jest serią zamkniętą w dwóch zeszytowych albumach, jest najbardziej kompletna ze wszystkiego, co napisał Piątkowski ostatnimi laty w historycznym tonie i stanowi największy popis talentu Oleksickiego. Panowie powinni dostać specjalne granty na tworzenie komiksów historycznych, bo taka promocja rodzimej historii to coś o wiele lepszego niż rozbijanie się „patriotycznym” jachtem.


Okładka komiksu Ekspozytura Rygor tom 2: Zapalić „Pochodnię”

Tytuł: Ekspozytura „Rygor” tom 2: Zapalić Pochodnię”
Scenariusz: Tobiasz Piątkowski
Rysunki: Marek Oleksicki
Wydawca: Egmont 2022
Liczba stron: 72
Ocena: 85/100

Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?