Tytuł jest adekwatny, ponieważ tytułowy antybohater wplątał się ostatnio w kilka grubszych historii, z których wyplątać się wcale nie jest łatwo. Po pierwsze ślepo zawierzył „złemu” Kapitanowi Ameryce i dopuścił się zbrodni, która ostatecznie okazała się być zlecona przez niesławną Hydrę. Uraza do przebywającego obecnie w więzieniu wcielenia największego bohatera USA da o sobie znać i Deadpool włamie się nawet do zakładu karnego, żeby dokonać zemsty.
Na tapecie wciąż mamy pakt z diabłem – a ściślej rzecz biorąc w tym przypadku ze Stryfe’em – który Deadpool zawarł żeby ochronić swoich najbliższych przed śmiercią. Niestety w zamian będzie musiał odebrać kilka innych żywotów, również tych nie zasługujących na ostateczne rozwiązanie. I chociaż wątek ten ma bardziej dramatyczny charakter, to jednak nie mogę oprzeć się wrażeniu, że skrywał on o wiele większy potencjał. Być może Dugganowi zabrakło odwagi, by pójść o krok dalej i wpleść w swój run coś naprawdę poważnego i dramatycznego – myślę, że nawet najwierniejsi fani najemnika z nawijką doceniliby chociaż najkrótszą zmianę klimatu.
A przecież w Deadpool: Najlepszy komiks świata tom 12 – Sprawy do załatwienia na scenie jest jeszcze Madcap – były członek Mercs for Money, a obecnie jeden z najzacieklejszych przeciwników Wilsona. Trzeba przyznać, że Wade znalazł na niego dość pomysłowy sposób, ale pomimo tego, że na jakiś czas zniknie on z powierzchni naszej planety, to jestem przekonany, że jeszcze niejeden raz o nim usłyszymy.
Za warstwę graficzną odpowiadają Scott Koblish i Matteo Lolli, również obecni na pokładzie serii od długiego czasu. Nie będę się więc rozwodził na rysunkami – są takie jak zawsze: tętniące barwami, dynamiczne i krwawe. Zawsze cieszy mnie, gdy twórcy dostają od włodarzy Marvela czy DC tak długie kredyty zaufania i wywiązują się z postawionych przed nimi zadań.
Na koniec warto wspomnieć o ponownym wykorzystaniu świetnego patentu – ostatni zawarty w niniejszym tomie zeszyt składa się z okładek alternatywnych, ale jest jednocześnie osobną opowieścią. W ramach projektu „tajna historia” jeden z wariantów okładkowych zeszytów ukazujących się w ramach serii był jednostronicowym fragmentem większej całości. Po zebraniu wszystkich, dostawało się prostą i zabawną opowiastkę o walce Deadpoola z Dormammu i demonami, z którym zazwyczaj zmaga się Doktor Strange.
Myślę, że to dobry moment, żeby weteran serii, scenarzysta Gerry Duggan odłożył pióro i odpoczął trochę od najemnika z nawijką, ponieważ z każdym kolejnym tomem wychodzi na wierzch, że cały czas ogrywa on podobne pomysły i patenty, nawet jeśli wciąż czyta się komiks bardzo dobrze. Deadpool: Najlepszy komiks świata tom 12 – Sprawy do załatwienia to przedostatnia odsłona jego runu, a w kwietniu doczekamy się jeszcze albumu Uniwersum Marvela zabija Deadpoola, zanim serię na kilkanaście numerów przejmie Skottie Young, a po nim Kelly Thompson. Mam nadzieję, że również i te tomy zostaną wydane u nas – wszystko na to wskazuje.
Tytuł oryginalny: Despicable Deadpool vol. 2 – Bucket List
Scenariusz: Gerry Duggan
Rysunki: Scott Koblish, Matteo Lolli
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Wydawca: Egmont 2021
Liczba stron: 132
Ocena: 75/100