Catwoman – W blasku księżyca – recenzja komiksu

Różne rzeczy można powiedzieć o Egmoncie, ale nie to, że nie dba o różnorodność swojej oferty i o poszczególne, czasem nawet mniej oczywiste grupy docelowe. W ofercie wydawnictwa pojawia się coraz więcej komiksów przeznaczonych zarówno dla dzieci, jak i młodzieży. W lutym wystartowała nowa seria skierowana dla grupy wiekowej 13+, do której niestety już od bardzo dawna nie należę. Spróbujmy jednak sprawdzić, czy powieść graficzna Catwoman – W blasku księżyca to coś, po co warto sięgnąć.

Założeniem nowej serii jest przybliżenie młodym czytelnikom poszczególnych postaci ze świata DC Comics w czasach, kiedy one same były jeszcze dziećmi lub młodzikami i borykały się z problemami, które często dotykają właśnie te grupy wiekowe. Na pierwszy ogień poszła Selina Kyle, którą czytelnicy komiksów z Batmanem kojarzą jako superprzebiegłą i seksowną włamywaczkę, która przeszła bardzo długą drogę, aż do stania się nieszczęśliwą miłością Bruce’a Wayne’a.

https://alejakomiksu.com/gfx/plansze/catwomanWBK_p1.jpg

Strona komiksu Catwoman – W blasku księżyca

W Catwoman – W blasku księżyca Selina jest trzynastolatką, a potem piętnastolatką, która na co dzień spotyka się z niezwykle poważnym problemem przemocy domowej. Przemocowy partner jej matki znęca się nad nią i Seliną, zmuszając dziewczynę do ucieczki z domu i zaznania życia na ulicy. To tam po raz pierwszy wpadnie w specyficzne towarzystwo i zejdzie na drogę przestępstwa, ale też zbliży się do pewnego młodego bruneta, która na co dzień mieszka w luksusowej rezydencji pod opieką lokaja, po tym jak jego rodzice zostali zamordowani… Tak, mamy do czynienia z kolejnym bezsensownym wpychaniem do fabuły przyszłego Batmana, nawet jeśli miałoby być to tylko puszczenie oczka w stronę fanów.

Autorką scenariusza Catwoman – W blasku księżyca nagradzana pisarka Lauren Myracle, której wydane również w Polsce książki dla młodzieży okupywały swojego czasu listy bestsellerów New York Timesa. Nie będę kłamał, że kiedykolwiek je czytałem, ale mogę stwierdzić, że niezależnie od sukcesów literackich, scenarzystka nie poradziła sobie z rozplanowaniem dobrej fabuły komiksowego albumu. Problemy opisane w albumie są potraktowane po macoszemu, płytkie i nie umykają stereotypom, a są na to zbyt ważne i zasługują na coś więcej – przecież zarówno wątek przemocy domowej, homofobii, jak i bezdomności posiadają potencjał na poruszające i pouczające opowieści.

https://alejakomiksu.com/gfx/plansze/catwomanWBK_p2.jpg

Strona komiksu Catwoman – W blasku księżyca

Płytka jest generalnie cała historia, tak jakby scenarzystka sama zapomniała już, jak to jest być nastolatką. A może po prostu (i całe szczęście!) nie musiała nigdy stykać się z problemami, o których chciała napisać, przez co całość wyszła raczej sztucznie i niewiarygodnie. Jestem w stanie łatwo sobie wyobrazić, że współczesny nastolatek, który przecież ma porównanie, wynikające z łatwego dostępu do wszelakich dzieł popkultury, również tych wybitnych, rzuci komiks w kąt jako zbyt naiwny i niedojrzały, a przede wszystkim – powierzchowny. Zamiast skupić się na rozwoju tych ważnych wątków, autorka woli dorzucić dziwacznego złola, który zabija mieszkańców Gotham i każe swojemu psu chodzić po kałużach ich krwi. Tak, serio.

Więcej ciepłych słów mogę skierować pod adresem rysownika. Isaac Goodheart sprawił, że Catwoman – W blasku księżyca wciąż jest komiksem wartym uwagi – rysunki są bardzo wyraźne i szczegółowe, niezwykle miłe dla oka. Hitem jest jednak kolorystyka – utrzymana niemal wyłącznie w niebieskich, szarych i białych barwach – nadających całości niepokojąco smutnego wydźwięku i podkreślających uczucie osamotnienia.

https://alejakomiksu.com/gfx/plansze/catwomanWBK_p3.jpg

Strona komiksu Catwoman – W blasku księżyca

Catwoman – W blasku księżyca to raczej przeciętna opowieść, po którą starsi, wprawieni czytelnicy nie mają po co sięgać. Natomiast jej wartość dla młodzieży pozostaje dla mnie sprawą dyskusyjną. Właściwie wszystkie relacje Seliny z otoczeniem są absurdalne, a większości problemów udałoby się uniknąć, gdyby skądinąd mądra i silna dziewczyna zechciała przez moment się zastanowić i przyjąć którąś z hojnie napływających zewsząd ofert pomocy. A czy odrzucanie wszystkich wyciągniętych rąk, by udowodnić wszystkim, że jest się tak silną i zaradną, a potem czekanie, aż wszystko samo się ułoży, jest najlepszą lekcją postaw dla współczesnych nastolatków? No właśnie.


https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/453/128/453128/1609893896/800.jpg

Okładka komiksu Catwoman – W blasku księżyca

Tytuł oryginalny: Under the Moon: A Catwoman Tale
Scenariusz: Lauren Myracle
Rysunki: Isaac Goodhart
Tłumaczenie: Alicja Laskowska
Wydawca: Egmont 2021
Liczba stron: 192
Ocena: 40/100

Zastępca redaktora naczelnego

PR-owiec, recenzent, geek. Kocha kino, seriale, książki, komiksy i gry. Kumpel Grahama Mastertona. W MR odpowiedzialny za dział komiksów, książek i gier planszowych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?