Batman Imposter – recenzja komiksu

Do kin przebojem wszedł właśnie nowy film o Mrocznym Rycerzu, a w nasze ręce trafił niedawno wydany przez Egmont komiks Batman Imposter, który z obrazem Matta Reevesa ma zresztą wiele wspólnego. Tym samym linia DC Black Label otrzymuje kolejnego godnego reprezentanta, którego cechuje mrok, nieźle prowadzona zagadka kryminalna, a także oryginalny i skuteczny zespół kreatywny. I chociaż nie kojarzy mi się on z opowieściami o obrońcy Gotham, to chciałbym, żeby częściej serwował nam przygody Bruce’a Wayne’a.

Batman Imposter to w pewnej mierze historia o początkach kariery Gacka jako bohatera. Mówimy tu mniej więcej o trzecim roku jego działalności w Gotham, nie oznacza to jednak, że heros jest już naturszczykiem. Mocno eksponowane są natomiast zależności pomiędzy samozwańczym stróżem prawa a lokalną policją, a także konsekwencje tej niecodziennej współpracy, które dotykają nie tylko samych funkcjonariuszy, ale przede wszystkim przestępców.

https://alejakomiksu.com/gfx/plansze/Batman_Imposter_010.jpg

Strona komiksu Batman Imposter

Mattson Tomlin to scenarzysta, który nie kojarzył mi się ze światem komiksów. Jego nazwisko częściej przemykało mi na ekranie telewizora (sprawdźcie film Mother/Android i serial Power). Muszę jednak przyznać, że autor nieźle porusza się też w komiksowych skryptach, chociaż wybrany przez niego motyw brutalnego sobowtóra podszywającego się pod bohatera i dokonującego brutalnych zbrodni był już eksploatowany w świecie Batmana parokrotnie. Tomlin jednak snuje mroczną, realistyczną i nie pozbawioną emocji opowieść, a w tkaniu tego mroku pomaga mu rewelacyjny rysownik.

Z pewnością znacie tego Pana – Andrea Sorrentino stworzył m.in. wydane u nas serie Staruszek Logan, Gideon Falls czy Joker – Zabójczy uśmiech. Szczególnie wydany przez Mucha Comics horror stanowił dowód na to, że pochodzący z Włoch artysta ma swój własny styl i stosuje zabiegi, które po latach stały się znakiem rozpoznawczym jego twórczości. Wszystko, z czego słynie Sorrentino, m.in. ciasne kadry, charakterystyczne „przybliżenia” czy wplecione onomatopeje znalazły się również w Batman Imposter i są najlepszym dowodem jego kunsztu.

https://alejakomiksu.com/gfx/plansze/Batman_Imposter_031.jpg

Strona komiksu Batman Imposter

Współpraca obu twórców dała nam dzieło kipiące mrokiem. Mamy tu sporą dozę dosadnie przedstawionej brutalności, czuć ciężar każdej walki na pięści, leje się krew, a wszystko skąpano w nieprzeniknionej czerni, krwistej czerwieni czy zgniłej zieleni dobranej przez rewelacyjną jak zawsze Jordie Bellaire. Rysunki Sorrentino pasują do takiego klimatu idealnie, czuć tu pewien filmowy brud, ten sam, który widzieliście (lub dopiero zobaczycie) w najnowszym filmie Reevesa. Zresztą na niektórych kadrach Bruce Wayne wygląda niczym Robert Pattinson.

Batman Imposter to mieszanka wybuchowa. Miesza się tu kilka styli, dając czytelnikom niezłą jazdę bez trzymanki, ocierającą się zarówno o hollywoodzkie blockbustery, jak i kameralne, zimne historie, z których słynęły lata 80. i początek lat 90. Historia traci nieco impet w trzecim, finałowym akcie, głównie za sprawą nie najlepiej naszkicowanej konfrontacji z tytułowym antagonistą, ale koniec końców broni się całkiem nieźle.

https://alejakomiksu.com/gfx/plansze/Batman_Imposter_049.jpg

Strona komiksu Batman Imposter

Batman Imposter to lektura godna polecenia – jeśli nie obowiązkowa, to na pewno warta przesunięcia w górę listy zakupowej. Stanowi niezły pretekst do kinowego seansu (chociaż bezpośrednio ma z nim niewiele wspólnego) i zaostrza apetyt na kolejne opowieści o Mrocznym Rycerzu, które szykuje dla nas Egmont. Osobiście najchętniej wskoczyłbym w jakiś wehikuł czasu i przeniósł się do kwietnia, kiedy to ma ukazać się pierwszy tom monumentalnej sagi rozpoczynającej się od Knightfall.


https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/487/628/487628/1640688265/800.jpg

Okładka komiksu Batman Imposter

Tytuł oryginalny: Batman Imposter
Scenariusz: Mattson Tomlin
Rysunki: Andrea Sorrentino
Tłumaczenie: Tomasz Sidorkiewicz
Wydawca: Egmont 2022
Liczba stron: 168
Ocena: 80/100

Zastępca redaktora naczelnego

PR-owiec, recenzent, geek. Kocha kino, seriale, książki, komiksy i gry. Kumpel Grahama Mastertona. W MR odpowiedzialny za dział komiksów, książek i gier planszowych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?