Avengers tom 1: Ostatnia fala – recenzja komiksu

Czasem myślę, że w Avengers musi panować jakaś toksyczna atmosfera. Rotacja tam jest ogromna i tylko kilkoro bohaterów jest mocniej przyspawanych do grupy. A może to po prostu wyobraźnia kolejnych artystów, którzy chcą pozostawić po sobie ślad w biografii zespołu? Run Marka Waida nie pozostawił po sobie niemal nic, biorąc pod uwagę, że cały skład poszedł w odstawkę, a przejmujący tytuł Jason Aaron postawił na klasykę z odrobiną zaskoczenia. Avengers tom 1: Ostatnia fala to powrót Wielkiej Trójki w okolicznościach, w których żaden z nich nie dałby rady osobno. Czyżby Marvel Fresh faktycznie miał być tym, czym zapowiadano?

Strona komiksu Avengers tom 1: Ostatnia fala

Tony Stark budzi się ze śpiączki, Thor znów jest głównym młotkowym Marvela, a Cap aż wyrywa się, by zakrzyknąć „Avengers zbiórka!”. Pojawia się nawet ku temu pretekst i to nie byle jaki. Z nieba spadają martwi Celestianie, a ich mroczni bracia, którzy odpowiadają za ten fakt, zmierzają ich śladem, oczywiście w celu zgładzenia Błękitnej Planety. W tym wszystkim palce macza Loki, a na jaw wychodzi, że grupa Avengers miała swe początki dawno, dawno temu, gdy Odyn był młody, a Ghost Rider jeździł na mamucie. Jason Aaron wyrywa Mścicieli z marazmu, który zmierzał donikąd i rzuca ich w wir przygód na miarę ich legendy. Zachowuje przy tym żelazne zasady gatunku – humorystyczne dialogi i widowiskową akcję, czasami zakrawającą o komiksowy absurd.

Kilka kwestii zapewne rozjaśni się w pozostałych seriach z Marvel Fresh, zwłaszcza tych związanych z Thorem, ale pewne sprawy Egmont najwyraźniej pozostawił czytelnikowi do samodzielnego poznania. Opanowana She-Hulk tu zachowuje się i wygląda jak jej porywczy kuzyn. Góra mięśni, ograniczone słownictwo i skłonność do siłowego rozwiązywania wszelkich problemów zastąpiła elokwentną panią prawnik o atletycznej sylwetce, co jest całkiem niezłym zamiennikiem pod nieobecność Bannera, lecz bez sięgnięcia po dodatkowe informacje w sieci dezorientuje. Ciekawy jest młody Ghost Rider/Robbie Reyes, poruszający się Hell Chargerem i będący jednym z najlepszych bohaterów z Marvel NOW! 2.0. Różni się od kolegów-motocyklistów, ale utrzymuje ich prędkość i żar. Polecam przy okazji sięgnąć po pozycje z jego udziałem wydane przez Hachette.

Strona komiksu Avengers tom 1: Ostatnia fala

Celestianie to dość dziwne byty, łączące w sobie cechy maszyn i bogów. Zazwyczaj przedstawiani byli jako niedościgłe istoty, z którymi porozumieć może się jedynie ktoś na poziomie Galactusa bądź innych kosmicznych tytanów. Jason Aaron, nie ujmując im nic z majestatu, przybliża pewne fakty z ich przeszłości, a szczególnie te związane z Ziemią. I takie rozwijanie wątków z przeszłości w pełni akceptuję. Świat Marvela tylko na tym zyskuje, nie zapętlając się, jak często bywa u konkurencji.

Nowy początek dla herosów oznacza często lifting ich kostiumów. Czasami robiony usilnie i zazwyczaj okazuje się chwilowy, nawet jeśli są lepsze od klasycznych. Ed McGuinness i spółka pozwalają sobie na lekkie odświeżenie, jak przy wspomnianej She-Hulk, bardziej jednak stawiając na sprawdzone rozwiązania. I tu brawa dla całej trójki rysowników. Nawiązania do klasyki Marvela są tu subtelne, ale zauważalne, a wysunięcie Celestian na pierwszy plan to coś szczególnie pięknego dla fanów Jacka Kirby’ego. Nie można też zapominać o herosach sprzed wielu tysięcy lat. Odyn, Czarna Pantera czy Phoenix w wersji prehistorycznej są niezwykle ciekawi, a ich obecność może okazać się czymś więcej niż epizodyczną ciekawostką.

Strona komiksu Avengers tom 1: Ostatnia fala

Avengers tom 1: Ostatnia fala to historia o sztandarowej grupie superbohaterów Marvela, stawiających czoła kosmicznemu zagrożeniu, gdzie w tle majaczą grzechy przeszłości ich poprzedników. Ni mniej, ni więcej. Nie jest to dzieło epokowe, mające zmienić wizerunek herosów i przenieść ich na jakiś tam etap rozwoju, a powrót do czystej przygody ze znanymi ikonami uniwersum. Myślę, że nie tylko ja czekałem na przywrócenie ich do akcji, bez udziwnień w składzie i fabule. A drugi tom zapowiada się jeszcze ciekawiej, zwłaszcza, że okładkę zdobi mamuci Ghost Rider…


Okładka komiksu Avengers tom 1: Ostatnia fala

Tytuł oryginalny: Avengers by Jason Aaron vol.1: The Final Host
Scenariusz: Jason Aaron
Rysunki: Ed McGuinness, Paco Medina, Sara Pichelli
Tłumaczenie: Marek Starosta
Wydawca: Egmont 2021
Liczba stron: 160
Ocena: 75/100

Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?