Abe Sapien: Mroczne i straszliwe tom 2 – recenzja komiksu

Mignolawersum to świat, o którym usłyszymy pewnie nieraz, wszak całkiem niedawno wydano tytuł związany z postacią Teda Howardsa. Mike Mignola przy tym stara się nie iść drogą wielkich wydawnictw superbohaterskich i tworzyć po prostu kolejnych superludzi z ich superprzygodami i superwydarzeniami. Abe Sapien to cykl zupełnie inny niż Hellboy, choć obu tytułowych panów łączy wiszące nad nimi fatum. Co prawda dalsze losy bohatera znamy z B.B.P.O.: Znany diabeł, ale ten tom jest zbyt dobry, by traktować go po prostu jako nadprogramowy spin-off.

Strona komiksu Abe Sapien: Mroczne i straszliwe tom 2

Sapien kontynuuje swą wędrówkę z Dayaną i jej grupą, a w oddali unosi się złowrogi cień pewnego okultysty. Autorzy nie odchodzą od klimatu postapokaliptycznej opowieści drogi, w której główny bohater jest nieświadomie istotnym elementem zniszczonego świata. Przy okazji pojawia się kilka ciekawych refleksji na temat człowieka po upadku cywilizacji, które zwykle nikną w ferworze kolejnych prób przetrwania i akcji, ale tu stanowią ważną część powieści. Równoznaczną niekiedy nawet z całą otoczką dawnej tożsamości protagonisty i jego roli w nowych realiach.

Abe Sapien tom 2 to w sporej mierze opowieść o błąkających się ludziach, wiążących jakoś koniec z końcem w nowym, niekoniecznie wspaniałym świecie. Dostajemy opowieść o pewnej podejrzanie sprawnie działającej społeczności oraz dramat innej mieściny, w której niedolę zamieszani są żabowaci „kuzyni” Abe’a. Mignola i Allie właśnie na zwykłej społeczności opierają grozę, kontrastującą z trzymającym się silnie zasad Sapienem. Większość mrocznych wątków skupia się wokół ludzi, którym udało się przetrwać wszystkie potworności, choć wynaturzone bestie są zapalnikiem ich zachowań. Słowem Abe Sapien to odpowiedź na pytanie co by było, gdyby Cormac McCarthy wziął się za komiksy.

Strona komiksu Abe Sapien: Mroczne i straszliwe tom 2

Mignolawersum ma trochę charakterku około-heroicznego, a dobra opowieść superbohaterska to złole. Antagoniści Mignoli są dobrze nakreśleni, ale występujący tutaj czarownik wypada słabiej niż wszechmocny Rasputin, demoniczno-urocza Warwara czy Kościej. Ale też Abe Sapien to nie opowieść oparta na starciu łotra z bohaterem. Przeciwnikiem Abe’a jest rzeczywistość i trochę on sam oraz jego potencjalne dziedzictwo, choć w innym wymiarze niż w przypadku Czerwonego.

Fiumarowie uzyskali ciekawy efekt portretując Abe’a na tle upadłej, małomiasteczkowej Ameryki. Bohater jest niepodważalnie po stronie ludzkiej, ale jego fizjonomia pasuje raczej do przeciwnej drużyny. No i obecność wysokiego ryboczłowieka w domostwach, wśród wymiętoszonych cywili wzbudza dysonans. Właściwie to całość przedstawionego przez nich świata stoi w pewnym stopniu kontrastami. Małe osady ludzkie, nadnaturalne byty, a do tego wszechobecna atmosfera rozkładu, z którego powstaje powoli nowy, niekoniecznie przychylny dla ludzkiego gatunku świat. I kurczowe próby podtrzymania dawnej cywilizacji, zazwyczaj spełzające na niczym.

Strona komiksu Abe Sapien: Mroczne i straszliwe tom 2

Abe Sapien nie jest tak widowiskowy jak B.B.P.O. czy naładowany mistycyzmem i gotyckim mrokiem jak Hellboy, odpłacając się za to ponurym, egzystencjalnym klimatem powieści drogi. Nie jest to też wyłącznie historia o snującym się niby-potworze, próbującym zrozumieć swoją rolę w dramatycznie zmieniającym się świecie, ale dramat społeczny, gdzie w całej wojnie z Żabami i Ogdru Hem znalazło się miejsce dla śmiertelników. Przed nami jeszcze jeden tom związany z postacią Sapiena, cofający nas w czasy przed przemianą. I może Egmont średnio poradził sobie z chronologią w przypadku tego bohatera, ale za to jakość wydań niezmiennie nie zawodzi, a gdzieś może zaistnieć szansa na poboczne opowieści z Mignolawersum. Ciągle zresztą się rozrastającego.


Okładka komiksu Abe Sapien: Mroczne i straszliwe tom 2

Tytuł oryginalny: Abe Sapien: Dark and Terrible volume 2
Scenariusz: Mike Mignola, Scott Allie
Rysunki: Max Fiumara, Sebastian Fiumara
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Wydawca: Egmont 2022
Liczba stron: 456
Ocena: 85/100

Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?