The Sims 4 Ranczo
The Sims 4 Ranczo

The Sims 4 Ranczo – recenzja gry. Jak zostałam koniarą

Od bardzo długiego czasu fani The Sims 4 prosili, a niektórzy wręcz nalegali, by twórcy dodali do produkcji kolejne zwierzę – konia. W przypadku The Sims 3, od razu otrzymaliśmy dodatek zatytułowany Zwierzaki, zawierający nie tylko pupile domowe, ale również konie. W nowszej produkcji mogliśmy doświadczyć podwójnego rozczarowania, gdyż najpierw otrzymaliśmy DLC Psy i Koty, następnie Wiejską Sielankę, która – ku zaskoczeniu wielu fanów – również nie dodawała koni. Nareszcie EA wyszło naprzeciw oczekiwaniom fanów i stworzyło kolejny dodatek – The Sims 4 Ranczo.

20 lipca wszyscy fani Simsów mogli po raz pierwszy podziwiać nowe miasto – Kasztanowe Wzgórze. Jest to okolica otoczona wąwozami, wodospadami i przepięknymi budynkami. Kraina zdecydowanie została dopasowana pod jazdę konno, ponieważ ujrzymy w niej wiele ścieżek, prowadzących w piękne miejsca, do których możemy się udać na naszym wierzchowcu. Co więcej, w mieście znajdziemy centrum jeździeckie. To w nim weźmiemy udział w zawodach lub zostawimy nasze konie, by mogły szlifować swoje umiejętności. Dokładnie – nasi czworonożni przyjaciele otrzymali aż cztery nowe umiejętności. Są nimi temperament, zwinność, skoki i wytrzymałość. Do ich rozwoju wykorzystamy wcześniej wspomniane centrum jeździeckie – oczywiście za opłatą. Możemy też wziąć sprawy w swoje ręce i samodzielnie pracować z naszym wierzchowcem. Na początku konieczny jest nadzór nad rozwojem zwinności oraz skoków, a po czasie wystarczy skierować naszego przyjaciela do samodzielnych ćwiczeń. Wykorzystamy do tego beczki oraz przeszkody, dostępne do kupienia i postawienia na naszej parceli. Jeśli nie mamy jednak wystarczającej ilości miejsca, również nie ma się czym martwić. Akcesoria treningowe są porozmieszczane po całym miasteczku i każdy sim może z nich swobodnie korzystać.

Minusem – który niestety zauważyłam – jest częste bugowanie się koni podczas jazdy, w bardzo dziwnych i nienaturalnych pozycjach. Dodatkowo, najbardziej denerwującą rzeczą było randomowe zsiadanie sima z konia. Po prostu podczas jazdy sim zatrzymywał konia i z niego schodził. Nawet, gdy koń posiadał jeszcze energię, sim kategorycznie odmawiał ponownej jazdy. W ten sposób przyjemna wycieczka po wąwozach zakończyła się wielokrotnie kilkugodzinnym powrotem do domu ,,o własnych siłach’’. 

The Sims 4 Ranczo udostępnia nam kilka opcji posiadania własnego wierzchowca. Standardowo, przy tworzeniu naszej pierwszej, ranczerskiej rodziny skorzystamy z kreatora zwierząt tak, jak przy psach i kotach. Konie mogą mieć różne ogony, fryzury, długość sierści oraz dodatki. Jeśli chodzi o kolorystykę, EA podczas jej tworzenia nie trzymało się jedynie naturalnego umaszczenia koni, ponieważ może on być nawet różowy czy niebieski, a nawet tęczowy. Tutaj ogranicza nas jedynie wyobraźnia. Jednak przy takiej palecie barw, niemiłym zaskoczeniem jest brak możliwości stworzenia jednorożca. A jak pozyskać wierzchowca? Konia możemy kupić, uratować, ale można też zachęcić dwa dorosłe konie do powiększenia rodziny.

Kasztanowy Grzbiet oferuje nam nowy tryb życia. Simowie mogą całkowicie poświęcić się zajmowaniu gospodarstwem, ogrodem oraz zwierzętami – a uwierzcie, jest to bardzo czasochłonne. Oprócz koni, mamy możliwość kupna kozy lub owieczki. Są one analogiczne do kurczaków z Wiejskiej Sielanki – wykonamy parę interakcji, zbierzemy przedmioty do sprzedania i schowamy małe zwierzątko do ekwipunku. Ciekawym wyzwaniem dla rozgrywki w tym dodatku jest gra bez przyłącza. Skorzystamy jedynie z dóbr na naszym ranczu i utrzymamy się ze sprzedaży wełny, koziego mleka oraz nektaru. W tym celu udostępniono maszynę do wytwarzania nektaru, który po wyrobieniu trzymamy w specjalnie wyznaczonych do tego piwniczkach. Nektar ma kilka faz leżakowania, im dłużej leżakuje, tym bardziej wzrasta jego wartość. Nasz sim przy każdym użytkowaniu maszyny, zwiększa swoje umiejętności wytwarzania nektaru i odblokowuje kolejne, ciekawsze receptury, przynoszące większe zyski ze sprzedaży.

Zobacz również: Immortals of Aveum – recenzja gry. Magiczny shooter

Dla bardziej zapracowanych simów, chcących w dalszym ciągu rozwijać swoje kariery zawodowe, z pomocą przychodzi nowy typ pracownika do wynajęcia – ranczerski robotnik. Pomoże on w opiece nad zwierzętami oraz utrzymywaniem czystości na ranczu. Gdy zajdzie taka potrzeba, posprząta również dom bądź zajmie się ogrodem. Obowiązki przydzielamy sami, a robotnik się do nich ustosunkuje. W praktyce, przy przydzieleniu obowiązku sprzątania, mój robotnik najpierw sam robił bałagan – wywracając śmietnik – by następnie go posprzątać. Jednakże, w razie chęci zatrudnienia ranczerskiego robotnika, wystarczy wejść w menu usług w telefonie sima.

Zobacz również: Mortal Kombat 1 – recenzja gry. Nowe rozdanie?

The Sims 4 Ranczo posiada również sporo nowych mebli, mających dużo uroku i klimatu Kasztanowego Wzgórza. Większość z nich jest kompatybilna z trybem gry bez przyłącza, stąd warto spróbować swoich sił we wcześniej opisanym przeze mnie wyzwaniu. Dodatek zdecydowanie współgra z Wiejską Sielanką. Co więcej, tak naprawdę jest jej dopełnieniem, tyle że w stylu dzikiego zachodu. Nastrój podkręcają również ubrania, przy których tworzeniu musiano włożyć dużo pracy. Szczerze przyznam, że grając przez większość czasu korzystałam jedynie ze strojów skomponowanych w nowej zawartości. Otrzymaliśmy też kilka dodatków uzupełniających stylizację, które wyglądają bardzo dobrze. Całą atmosferę dopełnia również dodany kowbojski taniec.

Podsumowując, The Sims 4 Ranczo zdecydowanie sprawi, że Kasztanowe Wzgórze przeniesie was w zupełnie odmienną do tej pory krainę, z przepięknym krajobrazem oraz wieloma ścieżkami do jeżdżenia i podziwiania. Sposobów na rozgrywkę jest naprawdę wiele, więc każdy simomaniak znajdzie coś dla siebie. Oczywiście elementem głównym są tutaj bardzo długo wyczekiwane konie, jednak nie na nich kończy się rozgrywka i z każdą kolejną minutą gry jest to zauważalne. Mimo nielicznych – jak na tak duży dodatek – bugów, ranczerskie życie skradło moje serce i na pewno będę do niego często wracać. Nie pozostaje więc nic innego niż zaopatrzenie się w swój kowbojski kapelusz i rozpoczęcie kolejnej sesji w The Sims 4.

Ilustracja wprowadzająca i zamieszczone materiały: screeny z dodatku The Sims 4 Ranczo

Wielka kociara i simsiara. Lubi oglądać anime i seriale oraz jest fanką gier Nintendo. Czasem sięgnie po mangę lub inną książkę. Najczęściej, swój wolny czas poświęca na granie i zabawę z małym, rozbrykanym kotem.

Więcej informacji o
,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?