W Potion Craft: Alchemist Simulator wcielamy się w podróżnika, który zwiedzając świat natrafia na porzucony budynek. Znajduje w środku sprzęt alchemiczny, a za budynkiem zaczarowany ogród. Postanawia zostać tam na stałe i zakłada sklep z miksturami. Od tej pory trzeba dbać o interes, zbierać potrzebne zioła i zobaczyć, jak ze sobą działają, aby w końcu znaleźć efekt, którego potrzebujemy. Nie mamy tutaj księgi, z której możemy nauczyć się nowych przepisów. W tej grze wszystkie składy eliksirów odkrywamy sami za pomocą metody prób i błędów na mapie efektów.
Kiedy odkryjemy już dane efekty, możemy je zapisać w naszej własnej księdze przepisów, aby ułatwić sobie i przyspieszyć proces tworzenia mikstur. Ta opcja przydaje się szczególnie w momencie, gdy odwiedzają nas kolejni klienci. Mają oni różne życzenia. Mogą prosić zarówno o mikstury leczące, jak i trujące, dodające manę, rozświetlające, rozgrzewające czy mrożące. Mało tego! Niektórzy klienci mogą także wymagać mikstur o połączonych efektach, bo takie eliksiry również możemy uwarzyć. Oczywiście, aby nauczyć się nowych receptur, zmuszeni jesteśmy do łączenia wielu różnych ziół, które możemy zebrać w naszym ogrodzie lub kupić od sprzedawców odwiedzających raz na jakiś czas nasz sklep.
Niestety, na chwilę obecną nie mamy możliwości, aby rozwijać nasze stanowisko alchemiczne czy ogród, jednak w pełnej wersji gry taka opcja ma się już pojawić. Co do mechanik, które już się w grze znajdują: nasz sklep może cieszyć się dobrą lub złą reputacją. Skoro o reputacji mowa, to nie można nie wspomnieć o rozpoznawalności. Te dwie mechaniki są ze sobą ściśle powiązane. Rozpoznawalność zyskujemy poprzez obsługiwanie klientów i sprzedawanie im mikstur, o które proszą. Natomiast, co do reputacji, tutaj istotnym jest, abyśmy czytali i pytali dlaczego klienci potrzebują właśnie takich eliksirów. Przykładowo, możemy spotkać farmera, który prosi o truciznę, aby pozbyć się szkodników. Jeśli mu ją sprzedamy, nasza reputacja wzrośnie. Jeśli natomiast sprzedamy ją wiedźmie, która mówi, że robi eliksiry zarówno z trucizną, jak i ludzką krwią, reputacja sklepu spadnie.
Ponadto, poza zwykłą, prostą sprzedażą, możemy się targować, aby uzyskać większą ilość monet. Niestety, targowanie się może wyjść także na naszą niekorzyść. Zamiast zarobić więcej, zarobimy mniej. Za zwiedzanie mapy efektów i wykonywanie celów zbieramy punkty doświadczenia, dzięki którym zyskujemy kolejne poziomy doświadczenia. Za te poziomy natomiast dostajemy punkty talentów, które następnie da się wydać na umiejętność lepszego handlowania, targowania się, zwiększenia promienia widoczności na mapie efektów albo możliwości odblokowania dodatkowych premii doświadczenia na mapie efektów.
Gra, mimo że jeszcze nie jest ukończona, naprawdę przyciąga. Mechaniki są ciekawe, a te, które mają się jeszcze pojawić, budzą zainteresowanie. Grafika gry jest naprawdę prosta, ale świetnie nawiązuje klimatem. To samo dotyczy muzyki, która wspaniale podkręca klimat i pozwala się zrelaksować. Przy tej grze nie ma pośpiechu. Nawet, jeśli klient czeka na zamówienie, może on tam stać tak długo, aż mu tej mikstury nie sprzedamy. Mimo że jeszcze nie dokończona, gra naprawdę przyciąga i nie nudzi. Potion Craft: Alchemist Simulator można z całą stanowczością traktować jako perełkę pośród wielu innych symulatorów.
Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe